Newsy

Katarzyna Grochola: Założyłam konto na Instagramie. Boję się uzależnienia

2019-04-01  |  06:18

Pisarka uważa się za osobę łatwo wpadającą w uzależnienia. Choć konto na Instagramie ma dopiero od kilku dni, obawia się, że stanie się ono jej nowym nałogiem, czas jej aktywności w sieci wzrósł bowiem o prawe 30 minut dziennie. Katarzyna Grochola twierdzi, że słabo radzi sobie z obsługą Instagrama, czerpie jednak sporo radości z posiadania konta. 

Katarzyna Grochola nie ukrywa, że jeszcze do niedawna była przeciwniczką mediów społecznościowych. Przyczyną tego sceptycznego podejścia był brak akceptacji dla sztucznej rzeczywistości, jaką kreuje większość ich użytkowników. Kilka dni temu postanowiła jednak wkroczyć do świata social mediów i założyła konto na Instagramie. Twierdzi, że ją samą ta decyzja zaskoczyła.

– Mam Instagram od kilku dni. Ja, przeciwniczka tego sztucznego świata, więc naprawdę dzieją się dziwne rzeczy na tym świecie mówi pisarka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Autorka słynnej powieści „Nigdy w życiu!” twierdzi, że do wkroczenia w świat mediów społecznościowych zainspirowała ją jej własna książka. W powieści tej bohaterowie byli aktywnymi użytkownikami social mediów, co w istotny sposób wpłynęło na ich losy.

– Więc, jeśli to rzeczywiście ma taki zasięg, a przynajmniej ma zasięg w mojej książce, to sobie pomyślałam, że może warto się łączyć z czymś dobrym mówi Katarzyna Grochola.

Pisarka na razie słabo radzi sobie z obsługą Instagrama, zachwycają ją jednak możliwości, jakie daje ta platforma. Dzięki zdjęciu opublikowanemu przez jej córkę zaobserwowała ciekawe podobieństwo w ten sam sposób mrużą oczy przy ostrym słońcu. Katarzyna Grochola nie ukrywa jednak, że żywi pewne obawy związane ze zwiększoną aktywnością w wirtualnym świecie.

– Jestem osobą dość łatwo się uzależniającą, nie chcę się uzależnić. Telefon mi wyświetla komunikat: czas średnio spędzony przed ekranem – 45 minut. Nie wiem, czy to jest tygodniowo, czy to jest dziennie. A ostatnio mi wyświetla czas spędzony przed ekranem1:17 godziny mówi pisarka.

Na nielicznych jeszcze fotografiach Katarzyna Grochola pokazuje przede wszystkim swoje życie zawodowe zdradziła m.in. fakt, że napisała pierwszy kryminał w swojej literackiej karierze. Wkrótce zacznie promować nową książkę, myśli jednak również o krótkim wyjeździe. Destynacja, na którą najchętniej by się zdecydowała, to jej ukochane miasto we Francji, czyli Lourdes.

– Tam mam Matkę Boską swoją ukochaną. Ona, jak się okazuje, jest nie tylko moja. Lubię to miejsce i mam blisko Lourdes przyjaciół – mówi Katarzyna Grochola.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów

Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.

Media

Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą

W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.