Newsy

Kobiety w ciąży nie powinny rezygnować z wizyt u stomatologa. Najlepszy czas na leczenie zębów to drugi trymestr

2018-03-05  |  06:18
Mówi:Liliana Prucnal
Funkcja:lekarz stomatolog, specjalista protetyk
Firma:Varsovia Dental
  • MP4
  • Zły stan uzębienia przyszłej matki może negatywnie wpływać na rozwój płodu. Aby uniknąć zakażeń bakteryjnych, a nawet przedwczesnego porodu, kobiety ciężarne powinny przynajmniej raz na trzy miesiące kontrolować stan jamy ustnej u stomatologa. Wbrew panującym przekonaniom mogą się one poddawać także zabiegom oczyszczania, wypełniania oraz usuwania zębów. Zabronione jest natomiast wybielanie oraz niektóre zabiegi chirurgiczne, np. wszczepianie implantów.

    Higiena jamy ustnej to niezwykle istotny element dbałości o zdrowie i dobre samopoczucie zarówno przyszłej matki, jak i rozwijającego się w niej dziecka. Bakterie powstające w ubytkach lub w przyzębiu nie tylko niszczą zęby ciężarnej kobiety, lecz także po przedostaniu się do krwiobiegu poprzez łożysko mogą atakować płód, powodując m.in. zakażenia bakteryjne, przedwczesny poród czy niską masę urodzeniową. Przyszłe matki powinny pamiętać o regularnych wizytach kontrolnych u stomatologa przynajmniej raz na trzy miesiące. Liczne mity związane ze szkodliwością leczenia stomatologicznego sprawiają jednak, że wiele ciężarnych odkłada je na czas po porodzie.

    – Najczęstszy mit to jedna ciąża – jeden ząb. Nie jest to prawdą, ponieważ jeżeli kobieta w ciąży dba o zęby, przychodzi na regularne wizyty do dentysty, żadna ciąża nie musi się wiązać z utratą zęba – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Liliana Prucnal, lekarz stomatolog, specjalista protetyk, Varsovia Dental. 

    Mitem jest także przeświadczenie, że rozwijający się płód pozbawia zęby matki wapnia. Niemniej jednak ciąża negatywnie wpływa na stan uzębienia kobiety. Na skutek zmian hormonalnych dziąsła stają się bardziej wrażliwe na dotyk i częściej krwawią, utrudniając prawidłowe szczotkowanie. Tymczasem w kieszonkach przyzębnych gromadzą się resztki pokarmowe, które nieusuwane prowadzą do rozwoju próchnicy. Na stan zębów przyszłej matki negatywny wpływ mają także torsje – częsty kontakt z kwasami żołądkowymi może bowiem prowadzić do erozji szkliwa.

    – Po torsjach najlepiej przepłukać usta wodą, niekoniecznie szczotkować zęby od razu, ponieważ podczas szczotkowania kwaśne pH faktycznie może naruszyć szkliwo. Więc najlepiej przepłukać płukanką stomatologiczną i umyć zęby za pół godziny – mówi Liliana Prucnal.

    W przypadku prawidłowo rozwijającej się ciąży nie ma przeciwwskazań do leczenia zachowawczego. Dozwolone jest także zastosowanie znieczulenia, zwłaszcza że stomatolodzy mogą zaoferować przyszłym mamom preparaty niewywołujące efektu obkurczania się naczyń krwionośnych. W przypadku zaawansowanej próchnicy lekarze stomatolodzy wykonują również zabiegi leczenia kanałowego, a przynajmniej rozpoczynają tzw. leczenie przedłużone, które kończy się już po porodzie. U kobiet w ciąży oraz matek karmiących naturalnie nie wykonuje się natomiast zabiegu wybielania.

    – Są również zabiegi chirurgiczne, które w czasie ciąży nie są wskazane, np. wszczepianie implantów, podnoszenie zatok, zatrzymane zęby, które przez lata nie dawały objawów. Te zabiegi odłóżmy na okres poporodowy – mówi Liliana Prucnal.

    Dozwolone zabiegi można wykonywać przez cały okres ciąży, jednak najbezpieczniejszym okresem jest drugi trymestr, gdy najważniejsze organy dziecka są już ukształtowane. Ze względu na wpływ ciąży na stan uzębienia, kontrole u dentysty warto zacząć już na etapie planowania ciąży.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Gwiazdy

    Media

    Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą

    Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.

    Finanse

    Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

    Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.