Mówi: | Małgorzata Baranowska |
Funkcja: | właścicielka szkoły jogi Halasana |
Korporacje stawiają na jogę dla pracowników. Godzina ćwiczeń pozwala się pozbyć bólów kręgosłupa i zredukować stres
Pracodawcy mają coraz większą świadomość, że zdrowy i zadowolony pracownik jest bardziej aktywny, a tym samym uzyskuje w pracy lepsze efekty. Dlatego niektóre firmy stawiają na zajęcia sportowe, m.in. na jogę. Taka forma ćwiczeń to bardzo dobre rozwiązanie, tym bardziej że do organizacji zajęć w miejscu pracy nie jest konieczna w pełni wyposażona sala ani profesjonalny sprzęt. Korzyści jest wiele, bo joga nie tylko redukuje stres i odciąża kręgosłup, lecz także poprawia krążenie i wzmacnia układ odpornościowy.
– Osoba pracująca w korporacji w trybie etatowym wiele godzin dziennie siedzi za biurkiem, więc często ma dolegliwości związane z kręgosłupem. W wyniku przeciążenia kręgosłupa związanego z długotrwałym utrzymywaniem jednej pozycji odzywają się dyskopatie. Mięśnie grzbietu są bardzo osłabione, zarówno tułów, jak i kręgosłup nie są w stanie pełnić prawidłowo swojej funkcji. Kolejne przypadłości, które mogą się pojawić w wyniku pracy za biurkiem, to dolegliwości ze strony układu krążenia – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Małgorzata Baranowska, właścicielka szkoły jogi Halasana.
Wyjazdy na paintball, maratony pracownicze, mecze piłki nożnej, tenis z szefem lub basen z kolegami z działu – takie formy aktywności są polskim pracownikom bardzo dobrze znane. Sprzyjają nie tylko aktywności fizycznej, lecz także integracji. Coraz częściej pojawiają się jednak takie głosy, że sam ruch to zdecydowanie za mało. Oprócz sprawności liczy się także wewnętrzny spokój i umiejętność radzenia sobie ze stresem, dlatego w korporacyjne mury wdarł się zupełnie nowy sposób na pracowniczy relaks – joga i praca z oddechem.
– Pracownicy przez godzinę ćwiczą asany, a po skończonym treningu wracają z powrotem do pracy. Uczestnicy zajęć jogi w firmie ćwiczą te same pozycje, jak na sali w szkole jogi. Oczywiście nie mamy pełnego sprzętu, nie mamy drabinek gimnastycznych, ale bazując na pomocach takich jak paski, klocki, ręczniki, można wykonywać wiele asan z taką samą korzyścią, jak w czasie ćwiczeń w specjalnie przygotowanych salach – wyjaśnia Małgorzata Baranowska.
Osobom, które nie są przyzwyczajone do aktywności fizycznej, takie zajęcia w ciągu dnia pracy dają możliwość regularnych ćwiczeń, co najmniej godzinę w tygodniu. Przychodzą do pracy wykonywać swoje obowiązki, a w pakiecie dostają dawkę ruchu.
– Godzina ćwiczeń raz w tygodniu to trochę za mało, żeby szybko pozbyć się dolegliwości związanych z brakiem ruchu, jednak już po 2–3 zajęciach osoby ćwiczące w firmie zauważają korzyści płynące z tego regularnego wysiłku – mówi Małgorzata Baranowska.
Joga nie tylko redukuje stres, lecz także poprawia krążenie i wzmacnia układ odpornościowy. Zdrowy i zrelaksowany pracownik jest także o wiele bardziej zmotywowany do pracy i osiąga znacznie wyższe wyniki.
Osoby, które wiele godzin spędzają za biurkiem w jednej pozycji, każdego dnia powinny też pamiętać o tym, by co pół godziny wstać i przejść się. To wpływa na poprawę krążenia krwi, dotlenienie mózgu i w efekcie na bardziej wydajną pracę.
Czytaj także
- 2024-04-16: Polskie uczelnie są coraz bliższe wprowadzenia mikropoświadczeń. Dla studentów takie certyfikaty to szansa na wzmocnienie pozycji na rynku pracy
- 2024-03-26: Piotr Zelt: W tym roku na Wielkanoc jadę na narty w Alpy. Chyba wszystkim jest na rękę, że będę gdzieś daleko
- 2024-03-15: Polscy seniorzy w ogonie UE pod względem umiejętności cyfrowych. Rząd chce zaangażować w edukację media publiczne
- 2024-04-16: Aleksandra Popławska: Nie mogę narzekać na brak pracy. Dostaję różne propozycje teatralne, filmowe i serialowe
- 2024-03-07: Polki należą do najbardziej przedsiębiorczych kobiet w UE. Jednak wciąż jest ich zbyt mało w zarządach i radach nadzorczych firm
- 2024-02-27: W centralnych dzielnicach Warszawy brakuje biur do wynajęcia. W budowie jest najmniej powierzchni biurowej od 14 lat
- 2024-04-02: Dolegliwości pracowników są powiązane z ich stylem życia. Coraz więcej osób korzysta ze zwolnień lekarskich z powodu zaburzeń psychicznych
- 2024-02-27: „Antyplagiat” z nową funkcją wykrywania treści pisanych przez sztuczną inteligencję. Dyskusja o regulacjach w tym zakresie nabiera tempa
- 2024-02-23: Dwa lata po wybuchu wojny zainteresowanie Polaków pomocą dla Ukraińców jest dużo mniejsze. Potrzeby się zmieniły, ale wciąż są poważne
- 2024-02-26: Firmy w coraz większym stopniu dbają o dobre samopoczucie pracowników. Sposobem na jego poprawę może być ustanowienie dnia przyjemności w pracy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Teatr
Artur Barciś: Często sąsiedzi nic o sobie nie wiedzą. Mój spektakl „Barabuum!” prowokuje do tego, żeby się poznać i podzielić swoimi skrytymi pragnieniami
– „Barabuum!” to dramat psychologiczny, farsa i komedia romantyczna w jednym – tak o swoim najnowszym spektaklu mówi reżyser. Artur Barciś zabiera widzów w emocjonalną i zwariowaną podróż przez małżeńskie życie dwóch par. Ich z pozoru normalne relacje zostają zaburzone podczas pewnego wieczoru w nowoczesnym mieszkaniu. Nieoczekiwane odkrycie zmienia sąsiedzkie i małżeńskie stosunki w arenę emocji, konfrontacji i głęboko skrywanych uczuć. Twórcy mają nadzieję, że ta sztuka pozwoli widzom spojrzeć z zupełnie nowej perspektywy nie tylko na życie bohaterów, ale i na swoje własne.
Muzyka
Luna: Trochę podupadłam na zdrowiu i mój głos nie działa tak, jak bym chciała. Czuję się bezradna i bezsilna
Przed wyjazdem na Konkurs Eurowizji reprezentantka Polski nie ukrywa, że boryka się z problemami zdrowotnymi, a bezradność i zwątpienie mieszają się z nadzieją i chęcią pokonania swoich słabości. By jak najlepiej zadbać o swoje struny głosowe, na jakiś czas zrezygnowała z koncertów. Teraz robi wszystko, by jej głos wrócił do formy i by mogła godnie się zaprezentować na scenie w Malmö.
Farmacja
Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych
Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.