Newsy

Krzysztof Drabik planuje wejść na wieżę Eiffla, żonglując butelkami

2017-07-28  |  06:31
Mówi:Krzysztof Drabik
Funkcja:barman, założyciel fundacji "Twój Rekord Pomaga"
  • MP4
  • Jeden z najsłynniejszych barmanów w Polsce zamierza wejść na czternaście najwyższych budynków świata, nieprzerwanie żonglując. W tym roku w planach ma zdobycie paryskiej wieży Eiffla, w 2018 natomiast wybiera się natomiast do Malezji i Hongkongu. Krzysztof Drabik przygotowuje się również do zdobycia Korony Maratonów Polskich.

    Bieganie oprócz jazdy na rowerze od kilku lat pozostaje ulubionym sportem Polaków. Krzysztof Drabik nie ukrywa, że jeszcze kilkanaście miesięcy temu nie należał do entuzjastów tej dyscypliny, uważał ją bowiem za zbyt nudną i pozbawioną konkretnego celu. Zamiłowanie do biegania narodziło się dopiero latem ubiegłego roku, gdy barman pobił rekord świata w najdłuższej żonglerce. W 19 dni pokonał wówczas liczący blisko 500 km dystans ze Świnoujścia do Gdańska cały czas żonglując.

    – Mój kolega zainspirował mnie do znalezienia sposobu na żonglowanie w biegu. Jeśli znajdę na to sposób, to co wtedy? Wtedy postaram się przebiec koronny dystans, dystans maratonu 42 km 195 m – mówi Krzysztof Drabik agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

    Kolega nakłonił barmana do udziału w maratonie warszawskim. Drabik miał zaledwie dwa tygodnie na przygotowanie się do tego biegu kondycyjnie oraz opanowania żonglerki w biegu. Odbył kilka treningów, przyznaje jednak, że pokonywał jedynie krótsze dystanse: 5 lub 10 km. Nie ukrywa też, że do maratonu podszedł ze zbyt małą pokorą, wierząc, że skoro przeszedł 500 km, to zdoła również przebiec dystans niecałych 43 km. Po ok. 30 km okazało się jednak, że pokonanie całej trasy nie będzie tak proste.

    – Miałem utrudnione zadanie, pracowały inne mięśnie, oprócz biegania cały ruch obręczy barkowej obsługiwał dwie butelki którymi żonglowałem, nie da się żonglować trzema butelkami i ukończyć całego dystansu, gdy żongluję prawą, lewa odpoczywa i odwrotnie, jest to mocno poukładane mówi Krzysztof Drabik.

    Od tego czasu założyciel fundacji Twój Rekord Pomaga przebiegł maraton w Poznaniu i Dębnie. Zorganizował również charytatywny Plażowy Ultramaraton Gwiazd w sierpniu tego roku odbędzie się 2. edycja tej imprezy, a udział w niej weźmie m.in. Anna YouYa Jujka, Natalia Zambrzycka i Aleksandra Kostka. Krzysztof Drabik odczuwa satysfakcję z pobitych rekordów, zwłaszcza że dzięki nim może pomagać innym. Już planuje ponadto udział w kolejnych imprezach biegowych.

    – Przede wszystkim korona maratonów, maraton wrocławski, który się szykuje we wrześniu, ponownie kusi mnie Warszawa, to fajna i duża impreza. Koronę maratonów chciałem zrobić w jeden rok, jednak odpuściłem w tym roku Kraków, przerzuciłem na następny rok – mówi Krzysztof Drabik.

    Barman zamierza również kontynuować rozpoczęty w ubiegłym roku projekt „Żonglując na Everest”. W jego ramach planuje wejść na szczyt czternastu najwyższych budynków świata o łącznej wysokości do iglicy 8848 m, a więc równej wysokości Mount Everest. W czasie wspinaczki będzie nieprzerwanie żonglować butelkami.

    – W zeszłym roku był Pałac Kultury, w tym roku jest jeszcze wieża Eiffla i najwyższy budynek w Europie, w następnym roku Malezja, wieże Kuala Lumpur, Szanghaj, Hongkong, kilka wyższych budynków – zapowiada Krzysztof Drabik.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Partner Serwisu Zdrowie

    Viatris

    Gwiazdy

    Gwiazdy

    Marcin Bosak: Mam to szczęście, że nie dostaję nietrafionych prezentów. Sam bardzo lubię je dawać

    Aktor zaznacza, że lubi wręczać prezenty i obserwować reakcję osób, którym je wręcza. Raczej nie zdarzyło mu się w tej kwestii nieprzyjemnie kogoś zaskoczyć. On sam również nie dostał czegoś, co szybko wylądowało w koszu.

    Gwiazdy

    Enej: Wielkanoc musi być w rodzinnym gronie. Nie jesteśmy fanami wyjazdów do hoteli, żeby spędzać święta z obcymi ludźmi

    Muzycy zespołu Enej przyznają, że lubią i celebrują święta, dlatego cieszą się na nadchodzącą Wielkanoc. Zamierzają wtedy zwolnić tempo, odłożyć na bok pracę i poświęcić czas rodzinie. Mirosław Ortyński i Piotr Sołoducha zdradzają, że ich popisowym, a jednocześnie ulubionym świątecznym przysmakiem jest sałatka jarzynowa. Sami też z przyjemnością ją przygotowują.