Newsy

Anna Ficner-Ogonowska: moje książki mają czytać się jak życie

2018-07-27  |  06:16

Zawsze wcielam się w rolę swoich bohaterów - mówi pisarka. Wyobrażam sobie otaczający ich świat, relacje jakie budują z ludźmi, wszystko to, co ich kształtuje. Myślę, że czytelnicy odnajdują w tych historiach cząstkę siebie, a to przekształca się później w silną więź z postaciami moich książek. Autorka „Okrucha” zawsze stawia na emocje, bo to one nadają naszemu życiu inny wymiar. Może właśnie w tym tkwi przyczyna popularności jej powieści.

Anna Ficner-Ogonowska to warszawska nauczycielka, a zarazem jedna z najpopularniejszych polskich autorek powieści obyczajowych. Na koncie ma m.in. takie bestsellery jak „Alibi na szczęście", „Krok do szczęścia" oraz „Okruch”. Jej książki sprzedają się w nakładzie 170 tys. egzemplarzy, a polecają je takie gwiazdy jak Anna Dereszowska, Danuta Stenka i Katarzyna Bujakiewicz. Autorka jest przekonana, że przyczyną niezwykłej popularności jej literackich dokonań jest wrażliwość na emocje i wsłuchiwanie się w drugiego człowieka.

– Wierzę, że popularność moich książek bierze się m.in. stąd, że ludzie odnajdują w nich emocje, w które wierzą albo te doświadczane przez innych, równie poruszające, angażujące. Mam nadzieję, że moje powieści przemawiają bohaterami, światem, który tworzę – mówi Anna Ficner-Ogonowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Pisarka twierdzi, że każda nowa powieść jest w pewnym sensie próbą zaproszenia czytelnika do świata, który nie jest mu obcy. To taka czuła wymiana myśli, spostrzeżeń, doświadczeń. Anna Ficner-Ogonowska kreuje rzeczywistość, w której każdy może poczuć się jak u siebie, choćby tylko na moment. Autorka bardzo silnie angażuje się w historie swoich bohaterów, ich życie oraz decyzje mają dla niej niezwykłą wartość. Chce, by wiarygodnie ujawniali to, co wypełnia ich codzienność.

– Jak piszę, to moją ambicją jest to, żeby książka czytała się jak życie, czyli żeby była bardzo bliska temu, co się w nim rzeczywiście dzieje – mówi Anna Ficner-Ogonowska.

Zdaniem pisarki to właśnie jest droga do serc czytelniczek. Autorka podkreśla, że zawsze opisuje bliską jej rzeczywistość – w swoje powieści wkomponowuje motywy i sytuacje, których sama doświadczyła lub które ją poruszyły. Często bazuje również na doświadczeniach i emocjach bliskich sobie osób.

– Chociaż to fikcja literacka, jej zalążkiem były ślady historii, które jako wnikliwy obserwator ludzi podchwyciłam, bo poruszyły wrażliwość. Zależy mi na tym, żeby moje książki, były bliskie czytelnikowi, a historie bohaterów zostawały w sercu, dodawały odrobinę otuchy i scalały wokół ważnych spraw – mówi Anna Ficner-Ogonowska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Teatr

Joanna Trzepiecińska: W polskim kinie nie ma już ról dla kobiety w moim wieku. Weszło już inne pokolenie, które ma swoją widownię i są inne oczekiwania

Aktorka podkreśla, że na razie nie widzi dla siebie miejsca w polskich produkcjach. Z jej obserwacji wynika, że reżyserzy skupiają się teraz na innej grupie wiekowej i właśnie dlatego dużo pracy ma młode pokolenie. Joanna Trzepiecińska nie ubolewa jednak z tego powodu, bo choć nie dostaje propozycji od twórców filmów i seriali, to dużo występuje na teatralnych scenach – w spektaklach i recitalach.

Farmacja

Bioinformatyczne narzędzia ułatwiają diagnostykę opartą na danych genetycznych. W Polsce dostęp do niej wciąż jest niewystarczający

Głównie na rynek amerykański trafiają rozwiązania z zakresu diagnostyki genetycznej opracowywane na całym świecie, również w Polsce. Na rodzimym rynku wciąż brakuje spójnych działań na rzecz przeprowadzania takich badań i ich wykorzystywania w praktyce klinicznej. Strategia powinna obejmować m.in. stworzenie ram prawnych, odpowiednią wycenę i kształcenie kadr. Jak się okazuje, choć teoretycznie możemy w leczeniu nowotworów sięgać już po terapie celowane, to nakłady na badania umożliwiające ich odpowiedni dobór stanowią zaledwie ułamek procenta wydatków na onkologię.