Mówi: | Magda Gessler |
Funkcja: | restauratorka |
Magda Gessler: W „Kuchenne rewolucje” muszę być czasami bardzo brutalna, żeby właściciel restauracji się obudził. Nie zawsze rzucam talerzami
Restaurator to jeden z najtrudniejszych zawodów na świecie – twierdzi gwiazda TVN. Jej zdaniem wielu Polaków zaczyna działalność na rynku gastronomicznym, nie znając jego realiów i lekceważąc potencjalne trudności. Z tego względu w programie „Kuchenne rewolucje” musi czasami być sroga, a nawet brutalna, aby restauratorzy zaczęli inaczej patrzeć na swój biznes.
Program „Kuchenne rewolucje”, powstały na licencji brytyjskiego formatu „Kitchen Nightmares”, zadebiutował na antenie TVN w marcu 2010 roku. Od tego czasu stacja wyemitowała siedemnaście sezonów kulinarnego reality show, na które złożyło się ponaddwieście odcinków. Mimo licznych kontrowersji program cieszy się niesłabnącą popularnością wśród widzów i właścicieli restauracji, a Magda Gessler uważana jest za osobę, która zmieniła świadomość Polaków w zakresie jadania w restauracji oraz jej prowadzenia.
– To jest konsekwencja ośmiu lat, nikt nie miał tak długo „Piekielnej kuchni” albo „Kitchen Nightmares”. Gordon Ramsay miał 3–4 lata, a ja już pracuję ósmy rok – mówi restauratorka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
W programie „Kuchenne rewolucje” może wziąć udział każdy właściciel restauracji nieradzący sobie z prowadzeniem tego biznesu. W każdym odcinku Magda Gessler odwiedza jeden lokal i w ciągu czterech dni przeprowadza w nim tytułową rewolucję. Zmienia nie tylko menu restauracji, lecz także wystrój wnętrz, sposób pracy kelnerów i kucharzy, a nawet strategię promocyjną lokalu. W dniu przyjazdu na miejsce gwiazda TVN odwiedza restaurację, próbuje potraw, ogląda wnętrza lokalu z wyjątkiem kuchni – często pierwszego dnia nie spotyka się nawet z właścicielami.
– Idę do naszego wozu, wtedy mam panią dekorator, panią reżyser i muszę wymyślić całą historię, muszę stworzyć tę restaurację – kolor ścian, dekoracje, jak się będzie nazywać, co się będzie podawać do jedzenia. To jest trochę wróżenie z fusów, ale udaje się – mówi Magda Gessler.
Zdaniem Magdy Gessler wśród Polaków panuje przekonanie, że rynek gastronomiczny to łatwy biznes. W wielu przypadkach to właśnie takie nastawienie jest przyczyną późniejszych problemów ich restauracji.
– Bycie restauratorem uznaję za jeden z najtrudniejszym zawodów, jaki w ogóle istnieje na świecie, ogromnie stresujący, ogromnie trudny – mówi gospodyni programu „Kuchenne rewolucje”.
Gwiazda twierdzi, że zgłaszają się do niej restauratorzy z różnorodnymi problemami, o różnej skali trudności. Czasami wystarczy wprowadzenie niewielkich zmian w systemie działania lokalu, by osiągnąć oczekiwane rezultaty, niekiedy potrzebne jest jednak radykalne działanie. Zdarza się, że nieugięta postawa Magdy Gessler budzi sprzeciw właścicieli restauracji i sytuacja robi się nieprzyjemna. Jej zadaniem jest jednak pobudzenie restauratorów do właściwego myślenia o biznesie gastronomicznym, dlatego musi być surowa i stanowcza.
– Tak jak lekarz musi obciąć nogę, gdy jest gangrena, tak ja muszę być czasami bardzo brutalna, rzeczowa czy sroga, żeby właściciel się obudził. Jak ja wyjdę, to już następnej szansy nie będzie miał, będzie bankructwo i koniec istnienia restauracji – mówi Magda Gessler.
Uczestnicy programu nie ponoszą kosztów związanych z przeprowadzanymi przez Magdę Gessler zmianami. Ich zadaniem jest jedynie opłacenie składników na kolację w ostatnim odcinku, choć w przypadku znacznych problemów finansowych i w tym pomaga im produkcja „Kuchennych rewolucji”.
– Zapraszam wszystkich do brania udziału. Nie zawsze rzucam talerzami. Jestem raczej coraz łagodniejsza, ale coraz bardziej docieram do wielkiego sukcesu, bo już po moim wyjściu przed emisją jest naprawdę full gości – mówi Magda Gessler.
Czytaj także
- 2024-03-19: Jan Wieczorkowski: Ktoś, kto w internecie udostępnia pracę aktorów, zarabia na tym, a my nie. Tantiemy dla aktorów to kluczowa sprawa
- 2024-03-26: Fundusze Norweskie wspierają polskie firmy. Dzięki nim powstało już wiele innowacyjnych technologii
- 2024-03-22: Polskie firmy poniżej unijnej średniej pod względem cyfryzacji. Większość nie korzysta z chmury, elektronicznej wymiany informacji czy sztucznej inteligencji
- 2024-04-08: Aleksandra Popławska: To jest oczywiste, że powinniśmy mieć tantiemy z internetu. Platformy streamingowe nie chcą stracić, więc pewnie obciążą kosztami klientów
- 2024-02-09: Bezpieczeństwo w polskich szpitalach pozostawia wiele do życzenia. Dotyczy to zarówno pacjentów, jak i personelu medycznego
- 2023-12-07: Programy mentoringowe pomagają start-upom pokonać początkowe bariery w działalności. PARP szuka operatorów mogących zapewnić innowatorom takie wsparcie
- 2023-11-24: Polskie firmy wdrażają innowacyjne rozwiązania związane z ponownym wykorzystaniem odpadów. Takie działania wciąż jednak wymagają promocji
- 2023-11-23: Małe i średnie firmy przemysłowe poprawiają konkurencyjność i optymistyczniej patrzą na nadchodzące miesiące. Pomagają im w tym inwestycje w maszyny i automatyzację
- 2023-11-08: Co czwarty kredyt dla małych i średnich firm jest objęty gwarancją de minimis. W ciągu 10 lat uratowały one płynność i inwestycje 263 tys. podmiotów
- 2023-10-18: Polskie firmy zbyt wolno się cyfryzują. Wiele z nich wciąż nie zna korzyści, jakie płyną z tego procesu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Gwiazdy
Monika Richardson: Martwi mnie globalne ocieplenie klimatu. Zastanawiam się, jaki świat szykujemy dla naszych wnuków
Europejska Agencja Środowiska (EEA) alarmuje, że w związku z ocieplaniem się klimatu Europie zagraża wiele niebezpieczeństw, wśród nich ekstremalne zjawiska pogodowe – trąby powietrzne, fale upałów, powodzie, susze oraz pożary, a także wzrost zachorowań na różne choroby. W tej sytuacji Monika Richardson dziwi się temu, że wiele osób nie zważa na niekorzystne zmiany klimatyczne i zamiast im zapobiegać, poprzez swoje złe nawyki przyczyniają się tylko do pogłębienia problemu.
Media
Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą
Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.