Newsy

Małgorzata Pieczyńska: Joga pomaga mi się opierać szaleństwu zakupów. Ważna jest w niej zasada niegromadzenia

2018-11-26  |  06:26

Joga pomaga aktorce osiągnąć równowagę wewnętrzną, która przekłada się na lepsze panowanie nad emocjami. Ułatwia też codzienne funkcjonowanie, choćby przy tak prozaicznych czynnościach jak zakupy. Gwiazda przekonuje, że dzięki jogicznej zasadzie niegromadzenia nie ulega pokusie bezrefleksyjnego kupowania.

Małgorzata Pieczyńska od wczesnego dzieciństwa lubiła ruch i sport. W szkole zajmowała się m.in. gimnastyką akrobatyczną, później ćwiczyła aerobik i pilates. Trzynaście lat temu, za radą przyjaciółki, zainteresowała się jogą i do dziś pozostała wierna tej aktywności fizycznej. Ćwiczy codziennie minimum półtorej godziny, jeśli czas jej na to pozwala, to znacznie przedłuża trening. Zdaniem aktorki joga to nie tylko pozycje, które przyjmuje się na macie, lecz także styl życia – filozofia jogi doskonale przekłada się bowiem na codzienną egzystencję. 

Pierwsza zasada jogi to ahimsa, czyli nie zadawanie krzywdy światu, który jest wokół nas, sobie samemu czasami, może zwierzętom, może ludziom, może przyrodzie, więc ten aspekt etyczny jest dla mnie w każdym momencie ważny – mówi Małgorzata Pieczyńska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Gwiazda przekonuje, że praktykowanie jogi niesie za sobą wiele wymiernych korzyści. Najbardziej oczywistym skutkiem regularnych ćwiczeń jest poprawa sylwetki, uelastycznienie mięśni, zwiększenie wydolności organizmu. Równie istotne jest jednak budowanie równowagi duchowej, przejawiające się w większym panowaniu nad własnymi emocjami oraz uzyskaniu wewnętrznego spokoju.

– Bardzo jogiczna jest zasada niegromadzenia, czyli niekupowania w sposób bezrefleksyjny, idiotyczny, nierobienia kompensacyjnych zakupów mówi Małgorzata Pieczyńska.

Zdaniem aktorki stosowanie się do tej zasady pozwala jej robić zakupy w sposób świadomy, co w jej przypadku jest niezwykle ważne. Jako osoba publiczna potrzebuje znacznej liczby ubrań, przez co łatwiej byłoby jej ulec gorączce zakupów. Gwiazda podkreśla przy tym, że duże potrzeby odzieżowe to nie efekt jej fascynacji modą, lecz konieczność – jej zawód wymaga bowiem posiadania wielu stylizacji na konkretne okazje. Nie wypada ponadto zbyt często pokazywać się w tej samej kreacji.

– Wiem, jakie wariactwo internetowe antyfanowe by się zrobiło, gdybym była setny raz w tym samym ubraniu, to się robi jakaś manifestacja nie wiadomo czego – mówi Małgorzata Pieczyńska.

Gwiazda od trzech lat pełni funkcję ambasadorki Światowego Dnia Jogi w Polsce, który przypada 21 czerwca.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów

Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.

Media

Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą

W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.