Mówi: | Anna Starmach |
Funkcja: | jurorka polskiej edycji MasterChef, autorka książek kulinarnych |
Anna Starmach: Kiedy ma się obok Michela i Magdę, to nigdy nie jest nudno. W najnowszej edycji „MasterChefa” pojechaliśmy do Sydney i zaprosiliśmy „Żony Hollywood”
Zdaniem Anny Starmach szósta edycja programu „MasterChef” z pewnością mocno zaskoczy widzów, bo uczestnicy to prawdziwa mieszanka wybuchowa – są nie tylko kreatywni, lecz także mają niezwykłe poczucie humoru, które pomaga im nawet w sytuacjach bardzo stresowych. W tej odsłonie show, zmagania kucharzy amatorów przybrały nieco inną formę, a dodatkowo producenci przygotowali szereg niespodzianek, jak chociażby wyjazd do Sydney.
W szóstej edycji programu zrezygnowano z odcinków castingowych. Uczestnicy od razu spotykają się w kuchni MasterChefa, gdzie w duetach walczą o przejście do kolejnego etapu. Kucharze amatorzy do ostatniej chwili nie wiedzą, jaką potrawę mają przygotować. Dopiero stojąc przed jury, dowiadują się, który produkt ma być głównym składnikiem ich dania. Co więcej, zadanie ma charakter kulinarnego pojedynku, który trwa 40 minut.
– To nie tylko my, jurorzy, zaskakujemy, ale zaskakują też uczestnicy. W tym roku mieszanka jest naprawdę wybuchowa – bardzo pomysłowa, kreatywna, śmieszna. Nigdy nie wiadomo, co oni dziś ugotują, nigdy nie wiadomo, jak skończy się odcinek i konkurencja. Momentami było bardzo śmiesznie, czasami bardzo ciężko, ale bardzo smacznie – mówi agencji Newseria Lifestyle Anna Starmach, jurorka polskiej edycji MasterChef, autorka książek kulinarnych.
Anna Starmach podkreśla, że „MasterChef” daje uczestnikom szansę, by rozwinąć swój kulinarny talent i spróbować sił pod okiem fachowców. Ale ten program to nie tylko rywalizacja. To także fantastyczna przygoda i podróż życia. Nagrania do szóstej edycji programu ruszyły w maju. Co prawda scenariusz objęty był tajemnicą, ale jurorzy w mediach społecznościowych powoli odkrywali kulisy programu. Starmach pochwaliła się na przykład zdjęciami z wyjazdu do Australii. Na Antypody jurorka zabrała swoją siostrę Agatę. Poza obowiązkami zawodowymi był też czas na zwiedzanie Sydney.
– Nie mogę zdradzać za dużo, ale my, jurorzy, robiliśmy wszystko, żeby zaskoczyć uczestników. Zabraliśmy uczestników do Australii, tam też odbył się półfinał, który wyłonił najlepszą trójcę, zaprosiliśmy „Żony z Hollywood”, zaprosiliśmy dzieciaki z „MasterChefa” – mówi Anna Starmach.
To już szósta edycja programu. Za jurorami wiele dni zdjęciowych i sporo różnych doświadczeń. Anna Starmach podkreśla jednak, że mimo tego jurorzy nie popadli w rutynę.
– Kiedy ma się obok siebie Michela i Magdę, to nigdy nie jest nudno. Mówiłam, że uczestnicy to mieszanka wybuchowa, ale nasza trójka również. Bardzo się lubimy, lubimy z siebie żartować, lubimy spędzać ze sobą czas, mam świetną pracę – dodaje Anna Starmach.
Uczestnicy „MasterChefa” walczą o tytuł Mistrza Kuchni, nagrodę pieniężną w wysokości 100 tysięcy złotych i kontrakt na wydanie autorskiej książki kucharskiej.
Czytaj także
- 2024-04-09: Samorządy mogą wreszcie ubiegać się o pożyczki z KPO. Do pozyskania jest w sumie 40 mld zł na zielone inwestycje
- 2024-04-15: Zmiany klimatu coraz mocniej uderzają w polskie rolnictwo. W adaptacji wspierają rolników nowe technologie
- 2024-03-08: Dorota Szelągowska: Chcę udowodnić widzom, że nie jestem w programie „MasterChef Nastolatki”, bo mam znaną twarz. Wnoszę coś wartościowego do tego formatu
- 2024-03-04: Dorota Szelągowska: Moje wymarzone wakacje zawsze są w Tajlandii. Staram się być tam na najmniejszej wyspie, jaką znam, i czuję się tam trochę jak na wsi
- 2024-03-27: Dorota Szelągowska: Moją specjalnością w kuchni jest czyszczenie lodówki i przygotowanie czegoś z niczego. Mam to po mamie
- 2024-03-29: Michel Moran: Dorota Szelągowska jest dobrą i prawdziwą osobą, a coraz mniej prawdziwych ludzi na tym świecie. Jesteśmy przyjaciółmi, odkąd spotkaliśmy się w programie
- 2024-03-20: Michel Moran: W „MasterChef Nastolatki” mamy ambitnych i utalentowanych uczestników. Oni mają nowocześniejsze pomysły niż ja
- 2024-02-16: Anna Jurksztowicz: Powinniśmy mieć większą wiedzę na temat osteoporozy. Po 50. roku życia należy mierzyć wzrost i badać gęstość kości
- 2024-02-08: Joanna Liszowska: W tłusty czwartek zawsze ten jeden pączek na szczęście jest wskazany. Ale nie trzeba się objadać, żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia i brzuch nie bolał
- 2024-02-28: Maja Sablewska: W moich programach najważniejszy jest dla mnie człowiek, a moda to tylko opakowanie. Jeśli zadbamy o siebie i swoje wnętrze, to ta moda też zupełnie inaczej na nas wygląda
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Moda
Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów
Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.
Media
Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą
W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.
Konsument
Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć
Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.