Mówi: | Marek Kościkiewicz |
Funkcja: | muzyk |
Marek Kościkiewicz: Andrzej Krzywy zapomina, że to ja jestem właścicielem marki De Mono i członkiem tego zespołu
Muzyk miał nadzieję na świętowanie 30-lecia De Mono w pierwotnym składzie zespołu. Twierdzi jednak, że nie został zaproszony do prac nad jubileuszową płytą. Marek Kościkiewicz uważa, że Andrzej Krzywy zapomina o jego wkładzie w sukces De Mono i że to on jest właścicielem nazwy formacji. Podkreśla też, że Krzywy obraża go, zarzucając dążenie wyłącznie do korzyści finansowych.
W 2017 roku zespół De Mono świętuje 30-lecie istnienia. Z tej okazji grupa w składzie Andrzej Krzywy, Piotr Kubiaczyk, Paweł Pełczyński, Paweł Dampc, Tomasz Banaś, Zdzisław Zioło i Marcin Korbacz, nagrał płytę zatytułowaną „XXX”. Znalazły się na niej największe przeboje De Mono, m.in. „Statki na niebie” i „Moje miasto nocą” w akustycznej wersji. Marek Kościkiewicz nie ukrywa, że liczył na zaproszenie do wspólnej pracy nad jubileuszowym krążkiem.
– Wydaje mi się, że celebrowanie świąt i podsumowywanie 30-letniej kariery zespołu powinno się odbywać w składzie, który decydował o tym sukcesie, czyli razem z Darkiem Krupiczem, ze mną, z Robertem Chojnackim – mówi muzyk agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Zespół De Mono powstał z inicjatywy Marka Kościkiewicza, Piotra Kubiaczyka i Dariusza Krupicza. Trzy lata później do formacji dołączyli Andrzej Krzywy, Robert Chojnacki i Jacek Perkowski. W tym składzie De Mono nagrało siedem albumów, z których dwa osiągnęły status platynowej płyty, oraz największe przeboje, m.in. „Statki na niebie”, „Znów jesteś ze mną" i „Ostatni pocałunek”. Marek Kościkiewicz uważa, że nie powinno się przekreślać wspólnej przeszłości zespołu, pomijając niektórych jego członków przy świętowaniu jubileuszu.
– Był to czas, kiedy powstawały największe przeboje, kiedy graliśmy olbrzymie koncerty dla niesamowitej liczby fanów. Wydaje mi się, że o tym trzeba pamiętać, nie można tworzyć nowej historii, co niektórzy próbują robić – mówi artysta.
Marek Kościkiewicz podkreśla, że zespół Andrzeja Krzywego bardzo często marginalizuje jego udział w sukcesie De Mono. Przypomina też byłemu koledze, że nie tylko nadal jest członkiem tego zespołu, lecz także właścicielem nazwy i marki De Mono. Odrzuca też oskarżenia Krzywego, który twierdzi, że Kościkiewiczem kieruje wyłącznie chęć zysku.
– Chodzi mi o prawdę, o przeszłość, o to, żeby jednak pamiętać o kolegach. Ten element koleżeństwa jest dla mnie niezwykle istotny. Uważam, że istnienie dwóch zespołów na rynku jest po prostu głupie, ale taka jest konieczność – mówi muzyk.
W efekcie konfliktu między artystami na rynku funkcjonują dwa zespoły posługujące się nazwą De Mono. Od dziewięciu lat toczy się również proces o odebranie Markowi Kościkiewiczowi praw do marki De Mono. Muzyk twierdzi, że wielokrotnie próbował doprowadzić do spotkania całego składu zespołu i zawarcia porozumienia, jednak bez skutku.
Czytaj także
- 2024-03-07: Polski Czerwony Krzyż: Ponad 8 tys. zgłoszeń zaginionych osób w związku z wojną w Ukrainie. W toku jest ok. 300 postępowań
- 2024-01-26: Napięcia na Bliskim Wschodzie na razie bez większego wpływu na ceny ropy. Może o nich zdecydować sytuacja w Chinach
- 2024-01-12: Tajwańczycy idą do urn. Wynik wyborów może przesądzić nie tylko o przyszłości wyspy, ale i światowej gospodarki
- 2024-01-02: Aneta Glam-Kurp: Nie chciałam się przywitać z Natalią Janoszek, bo słyszałam, że oszukała całą Polskę, a ja nie toleruję kłamstwa. W dżungli spojrzałam na nią z innej perspektywy
- 2024-01-11: Robert Kupisz: Nigdy nie porównuję się z innymi projektantami, wolę się nimi inspirować. Zawsze wyciągam rękę do moich kolegów i mogą liczyć na moją pomoc
- 2023-10-18: Konflikt na Bliskim Wschodzie ma ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa Europy. W wielu aspektach może być na rękę Rosji
- 2023-11-07: Aneta Glam-Kurp: Nie boję się Caroline Derpienski. Mam armię adwokatów i jeśli ktoś spróbuje ze mną zadrzeć, to jest skończony
- 2023-09-27: Aneta Glam-Kurp: Za Caroline Derpienski ktoś stoi i nią steruje, żeby zrobić z niej maszynkę do pieniędzy. Uznali, że można sobie kpić z Polaków i wpychać im bzdury o Miami
- 2023-09-19: Marek Kaliszuk: Przede mną dwie premiery w teatrze. Do końca grudnia nie mam ani jednego wolnego weekendu
- 2023-12-27: Marek Kaliszuk: Aktywność fizyczna jest dla mnie świętością. Na siłowni spędzam przynajmniej pięć dni w tygodniu po dwie godziny dziennie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Teatr
Artur Barciś: Często sąsiedzi nic o sobie nie wiedzą. Mój spektakl „Barabuum!” prowokuje do tego, żeby się poznać i podzielić swoimi skrytymi pragnieniami
– „Barabuum!” to dramat psychologiczny, farsa i komedia romantyczna w jednym – tak o swoim najnowszym spektaklu mówi reżyser. Artur Barciś zabiera widzów w emocjonalną i zwariowaną podróż przez małżeńskie życie dwóch par. Ich z pozoru normalne relacje zostają zaburzone podczas pewnego wieczoru w nowoczesnym mieszkaniu. Nieoczekiwane odkrycie zmienia sąsiedzkie i małżeńskie stosunki w arenę emocji, konfrontacji i głęboko skrywanych uczuć. Twórcy mają nadzieję, że ta sztuka pozwoli widzom spojrzeć z zupełnie nowej perspektywy nie tylko na życie bohaterów, ale i na swoje własne.
Muzyka
Luna: Trochę podupadłam na zdrowiu i mój głos nie działa tak, jak bym chciała. Czuję się bezradna i bezsilna
Przed wyjazdem na Konkurs Eurowizji reprezentantka Polski nie ukrywa, że boryka się z problemami zdrowotnymi, a bezradność i zwątpienie mieszają się z nadzieją i chęcią pokonania swoich słabości. By jak najlepiej zadbać o swoje struny głosowe, na jakiś czas zrezygnowała z koncertów. Teraz robi wszystko, by jej głos wrócił do formy i by mogła godnie się zaprezentować na scenie w Malmö.
Farmacja
Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych
Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.