Newsy

Ryszard Rembiszewski: Edukacja seksualna powinna być już od szkoły podstawowej. Pod tym względem jesteśmy krajem bardzo zacofanym

2017-11-28  |  06:17

Seks nie powinien być tematem tabu, a wczesna edukacja w tym zakresie uchroni młode osoby przed przykrymi sytuacjami, które mogą przysporzyć im wielu problemów – podkreśla Ryszard Rembiszewski. Przemilczanie tak ważnych spraw, bazujące na emocjach przekazy medialne, a także brak odpowiednich wzorców w otoczeniu rodzą strach i niezrozumienie. Jego zdaniem każdy wstydliwy temat można przekazać w przystępnej formie. Zajęcia edukacji seksualnej to także doskonałe miejsce, aby uczyć tolerancji i szacunku dla osób transpłciowych i homoseksualnych.

Ryszard Rembiszewski podkreśla, że walka o edukację seksualną trwa od wielu lat. W polskiej szkole nadal jednak próżno szukać programu, który miałby na celu rzetelne przekazanie uczniom wiedzy na temat seksualności człowieka. Według niego nauczyciele i rodzice udają, że jeśli nie poruszą z dziećmi i nastolatkami tematu seksu, to ten nie będzie istniał. Edukacja seksualna jest jedną z najbardziej potrzebnych nam rzeczy po to, by nie popełniać błędów i dokonywać świadomych wyborów.

– Już od szkoły podstawowej powinny być odpowiednio przekazywane pewne wiadomości, ale jesteśmy pod tym względem krajem bardzo zacofanym, pewne rzeczy zamiatamy pod dywan. Nie mówimy o tym, a potem bardzo nieprzyjemne sytuacje zdarzają się w życiu. Myślę, że powinniśmy być bardziej otwarci, bo to są rzeczy, które dotyczą każdego człowiek, i nie trzeba się wstydzić o tym mówić. W pewnym wieku, jeśli dzieci są małe, mówi się inaczej, gdy są dorosłe inaczej, ale trzeba mówić – mówi agencji Ryszard Rembiszewski, aktor, prezenter telewizyjny.

Potrzebę edukacji seksualnej dostrzegła też modelka Anja Rubik. Stąd pomysł na akcję sexed.pl. Na razie składają się na nią 60-sekundowe filmiki, w których każda z zaangażowanych osób opowiadają o swoich doświadczeniach. Powstała też lista najważniejszych tematów, wśród nich są konieczność badania się u ginekologa, antykoncepcja, pierwszy raz, masturbacja czy homoseksualność.

W projekt zaangażowali się m.in.  Roma Gąsiorowska, Małgorzata Szumowska, Monika Brodka, Magdalena Cielecka, Maciej Stuhr, Mateusz Banasiuk i Robert Biedroń.

– Polacy nie są w ogóle tolerancyjni. Kiedyś powiedziałem przy jednej ze swoich historii w życiu, że mnie nie obchodzi, co ktoś robi w łóżku, mnie obchodzi to, jaki ten człowiek jest w stosunku do innych i w stosunku do mnie, co robi, to jest najważniejsze. Uważam, że ponieważ Robert Biedroń robi tak dużo jako polityk i robi również dużo na rzecz osób ze środowiska LGBT, to naprawdę zasługuje na pochwałę, a nie na naganę – mówi Ryszard Rembiszewski.

Prezenter podkreśla, że poprzez internet dzieci i młodzież mają teraz wręcz nieograniczony dostęp do pornografii, zdjęć roznegliżowanych kobiet i stron z poradami internautów. Nie tam powinno być jednak źródło ich wiedzy. Podstawą powinna być gruntowna wiedza teoretyczna i szczera rozmowa.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Media

Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą

Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.