Newsy

Joanna Derengowska: Doskonale pamiętam mój debiut na planie pierwszego serialu. Byłam podekscytowana, a tekst umiałam już trzy dni wcześniej

2017-08-23  |  06:31

Mój pierwszy serial to był Hotel 52. Pierwszego dnia na planie byłam bardzo spięta. Tekst umiałam już trzy dni wcześniej – wspomina Joanna Derengowska. Aktorka podkreśla, że początki w każdej dziedzinie – niezależnie od tego, czy jest to aktorstwo, czy jakiś inny zawód, zawsze są bardzo trudne.

Pierwsza praca, pierwsze zarobione pieniądze czy pierwsza rola – zdaniem aktorki takich momentów nigdy się nie zapomina.

– Mój pierwszy serial to był Hotel 52, miałam postać przez cały odcinek. Byłam bardzo zestresowana i podekscytowana. Tekst umiałam już trzy dni wcześniej. Przyszłam na plan, chciałam przegadać tekst z każdym, a ku mojemu zdziwieniu nikt nie miał na to ochoty, byłam tym bardzo spięta – mówi agencji Newseria Lifestyle Joanna Derengowska, aktorka.

Później przyszły kolejne wyzwania zawodowe, a wraz z nimi nowe doświadczenia i większa pewność siebie.

– Teraz im więcej takich rzeczy robię, tym mam do tego zupełnie inne podejście. Nie chodzi o to, aby tekst był natrzaskany, nie jest to najważniejsze. Ważna jest interakcja z aktorem, z którym gram scenę, więc ważniejsze jest to, aby się wyczuć i aby wyglądało to jak najbardziej naturalnie. Doświadczenie uczy – dodaje Joanna Derengowska.

Derengowska przyznaje, że w życiu kieruje się zasadą „do odważnych świat należy”. I choć nie zawsze jest łatwo, to nie można się poddawać po pierwszych niepowodzeniach. To one najlepiej kształtują nasz charakter i wolę walki.

– Kiedy miałam 20 lat, w wakacje po pierwszym roku studiów pojechałam na pole namiotowe do pracy jako barmanka. Pogoda przez całe wakacje była taka jak w tym roku, czyli przede wszystkim lało i głównie zajmowałam się szukaniem kartonów dla ludzi, którzy przychodzili i mówili, że przemaka im namiot. Pytali, czy możemy im jakoś pomóc. Pierwszą rzeczą, jaką kupiłam były kalosze, ale w sumie zabawa była fajna i miło to wspominam – mówi Joanna Derengowska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Partner Serwisu Zdrowie

Viatris

Media

Styl życia

Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych

Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.

Handel

Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej

Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.