Newsy

Marcin Mroczek: Na razie zagrałem dwie farsy w teatrze. Lubię tremę i ten dreszczyk emocji tuż przed wyjściem na scenę

2019-01-10  |  06:21

Aktor wspomina, że zawsze marzył o tym, by stanąć na deskach teatru i zagrać rolę w intrygującym spektaklu. Trzy lata temu zadebiutował w sztuce „Mayday 2”, teraz przyszedł czas na kolejne przedstawienie – „Chcesz się bawić? Zadzwoń!”, gdzie wraz ze swoim bratem wcielają się w rolę detektywa Blogginsa. Aktor podkreśla, że scena go niezwykle ekscytuje, ale i mobilizuje do ciężkiej pracy, a tylko w ten sposób może doskonalić swój zawodowy warsztat.

W wieku 18 lat Marcin Mroczek wspólnie ze swoim bratem bliźniakiem Rafałem zadebiutowali w „M jak Miłość”. Serial do dziś bije rekordy popularności, a oni dzięki roli braci Zduńskich stali się gwiazdami. Aktor jest absolwentem Wydziału Inżynierii Lądowej Politechniki Warszawskiej, ale jak przyznaje, życie samo zweryfikowało jego plany na przyszłość.

Moje życie potoczyło się tak, że od 18 lat uprawiam zawód aktora. Po serialu przyszedł czas na następne wyzwania. To już będzie druga sztuka, w której gram i mam nadzieję, że będziemy się rozwijać, bo wydaje mi się, że tak jak w każdym zawodzie, tak i w tym trzeba się cały czas rozwijać. I to nam przynosi dużo frajdy i przyjemności, mam nadzieję, że widzom również – mówi agencji Newseria Lifestyle Marcin Mroczek.

Aktor doskonale wie, że teatr rządzi się zupełnie innymi prawami niż plan filmowy. Tutaj nie ma miejsca na potknięcia, duble i poprawki. Publiczność szybko bowiem wyczuje fałsz i wszelkie braki. Aktor przyznaje, że trema go mobilizuje i mija po pierwszej minucie spektaklu.

 Lubię tę tremę, ten dreszczyk emocji tuż przed wyjściem na scenę i muszę powiedzieć, że jak nie czuję, to czegoś mi brakuje. Jako dziecko tańczyłem w zespole tańca nowoczesnego, tam zawsze dawaliśmy mnóstwo występów na żywo, później były występy na żywo w „Tańcu z gwiazdami” i innych programach rozrywkowych, teraz występy na deskach teatru, więc te występy na żywo od dziecka mi towarzyszą – mówi Marcin Mroczek.

Aktor podkreśla, że zawsze uwielbiał ten dreszczyk emocji towarzyszący występom na żywo i bardzo chciał stanąć na deskach teatru. Po latach grania w serialu stwierdził, że przyszedł czas na podjęcie nowych wyzwań.

Na razie zagrałem dwie farsy i dobrze się w nich czuję. Trudno mi się wypowiadać, czy to jest akurat ten rodzaj sztuki i teatru, który mi leżał najbardziej, musiałbym spróbować jeszcze czegoś innego, ale to wszystko przede mną – mówi Marcin Mroczek.

Mroczek zdradza także, że bardzo łatwo można go rozśmieszyć i pamięta wiele takich sytuacji, gdy zgotował się na scenie i nijak nie mógł powstrzymać śmiechu.

– Mam tzw. krótki lont, jestem czajnikiem, mnie bardzo łatwo zgotować, więc koledzy często to wykorzystują. Do tej pory było już mnóstwo takich momentów, ale najbardziej gotuje mnie chyba nasz kolega Bartek Żukowski, bo on też często się gotuje, a wtedy to my się w sumie razem nie potrafimy opanować. Najczęściej dzieje się to podczas sztuki „Mayday 2” – mówi Marcin Mroczek.

Spektakl „Chcesz się bawić? Zadzwoń!” można oglądać w warszawskim Teatrze Palladium.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Aleksandra Popławska: Zazwyczaj dostaję fajne prezenty. Najbardziej cieszy mnie, jak ktoś mi coś namaluje albo napisze wiersz

Aktorkę można teraz oglądać między innymi w spektaklu „Wyjątkowy prezent” w reżyserii Tomasza Sapryka. Dzięki tej sztuce widzowie mogą się przekonać, że wyszukany, drogi i niezwykle odważny upominek nie tylko może zepsuć urodzinową imprezę, ale także relacje rodzinne i przyjacielskie. Aleksandra Popławska zdaje sobie sprawę z tego, że wiele osób ma nie lada dylemat, co podarować komuś z okazji urodzin czy imienin. Jednocześnie podkreśla, że ona sama nigdy nie dostała nietrafionego prezentu, który szybko wylądował w koszu.

Media

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Mamy wieloletnie doświadczenie telewizyjne. To nam pozwoliło zbudować wideopodcast „Serio?” od strony merytorycznej i technicznej

Po zwolnieniu z TVP Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski ruszyli na podbój YouTube’a. Do autorskiego wideopodcastu „Serio?” para zamierza zapraszać gości, którzy działają na różnych płaszczyznach, mają nietuzinkowe pasje i swoim postępowaniem dają dobry przykład innym. Prezenterzy wierzą, że ich nowy projekt z odcinka na odcinek będzie się cieszył coraz większą popularnością. Na razie obserwuje ich ok. 5 tys. subskrybentów. Obydwoje zapewniają, że nie boją się nowych wyzwań zawodowych, a satysfakcję sprawia im to, że przy realizacji nagrań mogą w pełni wykorzystać swoje doświadczenie telewizyjne.

Edukacja

Co piąte polskie dziecko padło ofiarą cyberprzemocy. Brakuje narzędzi, które pomogłyby z tym zjawiskiem walczyć

Według badań HBSC co szósty nastolatek na świecie padł ofiarą cyberprzemocy – informuje Europejskie Biuro Regionalne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). W Polsce jest pod tym względem dużo gorzej. Nawet jedno na pięcioro dzieci mogło doświadczyć przemocy w sieci – alarmują naukowcy. Grupą najbardziej narażoną na cyberprzemoc są 13-latki. Porównanie danych z obecnej i poprzedniej edycji badania wskazuje, że dotychczasowe programy przeciwdziałania przemocy, i to nie tylko w obszarze cyber, nie są skuteczne. Eksperci podkreślają, że trzeba w nie włączyć nie tylko szkoły, ale też placówki medyczne, rodziców i samą młodzież.