Newsy

Stylistka gwiazd Wiganna Papina: Monika Olejnik sama wymyśla swoje stylizacje, oczekuje oklasków i z reguły je dostaje

2015-03-16  |  06:50

Polacy są zachowawczy i boją się obciachu twierdzi Wiganna Papina. Stylistka nie zgadza się z wciąż popularnym w Polsce przeświadczeniem, że kobietom po 40. roku życia nie wypada nosić ekstrawaganckich, odważnych strojów. Jako przykład kobiety, która mimo dojrzałego wieku nie boi się bawić się modą, podaje Monikę Olejnik. Dziennikarka zawsze sama wymyśla swoje stylizacje i nie obawia się kontrowersji.

Wiganna Papina współpracowała z Moniką Olejnik przy programie „Prosto w oczy” na antenie TVP1. Do dziś przyjaźni się z dziennikarką, nie uważa się jednak za jej osobistą stylistkę. Odpowiada za makijaż gwiazdy TVN, ale rzadko udziela rad w zakresie doboru stroju. Papina twierdzi, że Monika Olejnik konsekwentnie buduje swój wizerunek i rzadko zdaje się na opinię stylistów.

– W Monice Olejnik jest tylko Monika Olejnik, tego się trzymajmy. Monika zawsze wie, czego chce, bo to jest tego rodzaju osoba. Ona zawsze wymyśla wszystko sama, oczekuje oklasków i z reguły jest oklaskiwana – mówi Wiganna Papina w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Monika Olejnik znana jest ze swojego zamiłowania do ekstrawaganckich ubrań, zwłaszcza butów. Jej stylizacje zawsze wywołują emocje wśród stylistów i internautów. Dziennikarka nie boi się mocnych kolorów i odważnych połączeń.

Zdaniem Wiganny Papiny otwartość Moniki Olejnik na modowe eksperymenty wynika z jej odwagi i pewności siebie. Stylistka uważa, że każda kobieta, która lubi siebie i nie boi się opinii innych ludzi, nie będzie miała problemu z noszeniem ekstrawaganckich ubrań, bez względu na wiek. Namawia też kobiety do większej otwartości i odwagi w bawieniu się modą.

To jest chyba nasza narodowa choroba, że uważa się, że po czterdziestce pani nie może nosić czerwonego, już absolutnie czerwonej szminki, i natychmiast powinna obciąć włosy. Nie wchodzi w rachubę, żeby założyła różowe futerko czy białe skórzane spodnie i do tego jakieś niebotycznie wysokie buty. U nas w Polsce ludzie są zachowawczy, strachliwi, myślę, że boją się obciachu. Uwielbiam kiedy zarówno młodzi, jak i dojrzali ludzie noszą piękne ubrania, w których pięknie wyglądają i które mogą być kolorowe. Spójrzmy na Sophię Loren czy Joan Collins. Jest masa gwiazd, które są już po siedemdziesiątce, wyglądają pięknie, wszystko im wolno i nie muszą chodzić na beżowo i brązowo – mówi Wiganna Papina.

Zdaniem stylistki w kreowaniu własnego wizerunku najważniejsze jest wyczucie estetyki, a nie poczucie tego, co wypada, a co nie. Papina uważa, że Polacy przede wszystkim powinni zadbać o sylwetkę i tężyznę fizyczną poprzez odpowiednią dietę i ćwiczenia, np. na siłowni, a mniej skupiać się na tym, czy komuś wypada nosić czerwone włosy po 50. roku życia.

Kobietom dojrzałym, które mają ochotę na odrobinę szaleństwa, a boją się gwałtownej zmiany wizerunku, stylistka doradza stopniową metamorfozę. Pierwszym krokiem może być np. zmiana fryzury lub koloru włosów, a także skompletowanie dodatków w intensywnych kolorach.

 Jeżeli pani np. bardzo obawia się kupić sobie płaszcz czerwony, a ma beżowy, to niech sobie kupi na początek cztery różne szale, np. szafirowy, amarantowy i żółty i niech zacznie powoli kombinować z kolorami i zobaczy, jak się z tym czuje. Można zacząć od dodatków, np. czerwonej torebki czy żółtych rękawiczek. Bo czasami osoby nie wiedzą, który kolor do nich pasuje. Oczywiście uważam, że każdy kolor pasuje do każdego, tylko trzeba mieć ładny makijaż i dobry kolor włosów. Ale jeżeli ktoś tego nie wie, a bardzo chciałby odważyć się i założyć np. coś zielonego jak trawa, to niech zacznie od rękawiczek lub torebki, potem może kupić T-shirt lub sweterek – radzi Wiganna Papina.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów

Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.

Media

Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą

W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.