Newsy

Dziś w Teatrze Polonia premiera spektaklu „Kto się boi Virginii Woolf?” w reżyserii Jacka Poniedziałka

2016-01-29  |  06:45

Kultowy dramat Edwarda Albeego na deskach warszawskiego Teatru Polonia. Zdaniem reżysera Jacka Poniedziałka tekst „Kto się boi Virginii Woolf?” niesie uniwersalny przekaz dotyczący ludzkich emocji i pragnień. Jest też doskonałą ilustracją obecnej sytuacji politycznej i społecznej w Polsce. W rolach głównych wystąpią Ewa Kasprzyk i Krzysztof Dracz.

„Kto się boi Virginii Woolf?” to spektakl opowiadający o dwóch małżeństwach, pozornie zgodnych, w rzeczywistości przechodzących głęboki kryzys. Historyk George i jego żona Martha mają za sobą wieloletni związek, biolog Nick i Skarbie pobrali się niedawno. Pewnego wieczora spotykają się w domu jednej z par – nadmiar alkoholu sprawia, że cała czwórka zaczyna okrutną i tajemniczą grę. Na jaw wychodzą rodzinne sekrety, małżeńskie żale i niespełnione ambicje, do głosu dochodzi także konflikt pokoleniowy.

Zdaniem reżysera dramat w niezwykle aktualny sposób pokazuje konflikt między młodością a dojrzałością oraz między kulturą a naturą. W uniwersalny sposób opowiada także o ludzkich uczuciach, nadziejach i pragnieniach.

Jest napisany fenomenalnym, bardzo dowcipnym i precyzyjnym psychologicznie językiem. Jest bardzo aktualny i współczesny. Można też powiedzieć, że to jest dramat prokreacji. Jedna para bardzo chciała mieć dziecko, a nie może, druga para może, ale nie chce. To jest ta młoda para, która myśli, że młodość będzie trwała wiecznie i że mają na wszystko czas – mówi Jacek Poniedziałek agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

On traktuje o człowieku, tzn. o relacjach międzyludzkich, o zdarzeniach między kobietą a mężczyzną, o zdarzeniach między małżonką a małżonkiem. W tym sensie jest bardzo współczesny i też tak staramy się to grać, bo teatr, żeby był zajmujący, musi dotyczyć współczesności – dodaje Krzysztof Dracz.

„Kto się boi Virginii Woolf?” to jeden z najważniejszych tekstów teatralnych XX wieku. Powstał w 1963 roku, a jego autorem jest amerykański dramaturg Edward Albee. Dramat jest mocno osadzony w kontekście politycznym pokazuje skonfliktowane społeczeństwo amerykańskie pierwszej połowy XX wieku. Zdaniem Jacka Poniedziałka doskonale ilustruje także obecną sytuację polityczną i społeczną w Polsce. Małżeństwo Marthy i George'a stanowi metaforę piekła nienawiści, w jakim według reżysera funkcjonują obecnie Polacy.

– Są na siebie skazani, my jesteśmy na siebie skazani, ale absolutnie nie potrafią już wyjść z tego zaklętego kręgu, tej pułapki szyderstwa, nienawiści i właściwie nieposzukiwania prawdy, tylko racji i stawiania na swoim. Bo to w gruncie rzeczy o to chodzi. Rodzaj takiego sadomasochizmu psychicznego – mówi Jacek Poniedziałek.

Rola w spektaklu „Kto się boi Virginii Woolf?” to marzenie niemal każdego aktora teatralnego. Sztuka była wielokrotnie wystawiana w teatrach na całym świecie, w 1966 roku została także zekranizowana. W filmie Mike'a Nicholsa role Marthy i George'a kreowali Elizabeth Tylor i Richard Burton. Na deskach Teatru Polonia zobaczyć będzie można czołowych polskich aktorów: Ewę Kasprzyk w roli Marthy, Krzysztofa Dracza jako George'a, a także Piotra Stramowskiego w roli Nicka oraz Agnieszkę Żulewską jako Skarbie. Krzysztof Dracz twierdzi, że nie zamierza wzorować się na poprzednikach, a George będzie miał wiele jego własnych cech charakteru.

– Nie wyobrażam sobie inaczej współczesnego aktorstwa niż filtracji postaci poprzez aktora, ale człowieka. Wydaje mi się, że widza interesuje we współczesnym teatrze nie aktor technik z warsztatem i to jak pięknie operuje słowem, tylko człowiek, widz chce zobaczyć kawałek człowieka. takiego którego którego odgrywa na scenie rola boli i szarpie za wątrobę – mówi Krzysztof Dracz.

Dla Agnieszki Żulewskiej rola w spektaklu „Kto się boi Virginii Woolf?” jest debiutem na deskach Teatru Polonia. Według tekstu Albeego Skarbie jest młodą kobietą z głęboko ukrytym problemem niezwykle nieśmiała i rozedrgana emocjonalnie. Aktorka twierdzi, że podobnie jak jej koledzy dopiero wchodzi w rolę i poznaje swoją bohaterkę.

– Powoli małymi kroczkami dochodzimy do sedna, jaka jest ta postać, a właściwie chyba do końca grania tych spektakli nie wiemy, przez jakiś czas pewnie będzie to proces szukania tego, kim jest tak naprawdę Skarbie mówi Agnieszka Żulewska.

Na potrzeby spektaklu Jacek Poniedziałek dokonał nowego przekładu dramatu Edwarda Albeego. Premiera przedstawienia odbędzie się w piątek, 29 stycznia, na Dużej Scenie Teatru Polonia. Kolejne spektakle będzie można obejrzeć od 30 stycznia do 4 lutego oraz między 11 a 18 lutego.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Aleksandra Popławska: Zazwyczaj dostaję fajne prezenty. Najbardziej cieszy mnie, jak ktoś mi coś namaluje albo napisze wiersz

Aktorkę można teraz oglądać między innymi w spektaklu „Wyjątkowy prezent” w reżyserii Tomasza Sapryka. Dzięki tej sztuce widzowie mogą się przekonać, że wyszukany, drogi i niezwykle odważny upominek nie tylko może zepsuć urodzinową imprezę, ale także relacje rodzinne i przyjacielskie. Aleksandra Popławska zdaje sobie sprawę z tego, że wiele osób ma nie lada dylemat, co podarować komuś z okazji urodzin czy imienin. Jednocześnie podkreśla, że ona sama nigdy nie dostała nietrafionego prezentu, który szybko wylądował w koszu.

Media

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Mamy wieloletnie doświadczenie telewizyjne. To nam pozwoliło zbudować wideopodcast „Serio?” od strony merytorycznej i technicznej

Po zwolnieniu z TVP Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski ruszyli na podbój YouTube’a. Do autorskiego wideopodcastu „Serio?” para zamierza zapraszać gości, którzy działają na różnych płaszczyznach, mają nietuzinkowe pasje i swoim postępowaniem dają dobry przykład innym. Prezenterzy wierzą, że ich nowy projekt z odcinka na odcinek będzie się cieszył coraz większą popularnością. Na razie obserwuje ich ok. 5 tys. subskrybentów. Obydwoje zapewniają, że nie boją się nowych wyzwań zawodowych, a satysfakcję sprawia im to, że przy realizacji nagrań mogą w pełni wykorzystać swoje doświadczenie telewizyjne.

Edukacja

Co piąte polskie dziecko padło ofiarą cyberprzemocy. Brakuje narzędzi, które pomogłyby z tym zjawiskiem walczyć

Według badań HBSC co szósty nastolatek na świecie padł ofiarą cyberprzemocy – informuje Europejskie Biuro Regionalne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). W Polsce jest pod tym względem dużo gorzej. Nawet jedno na pięcioro dzieci mogło doświadczyć przemocy w sieci – alarmują naukowcy. Grupą najbardziej narażoną na cyberprzemoc są 13-latki. Porównanie danych z obecnej i poprzedniej edycji badania wskazuje, że dotychczasowe programy przeciwdziałania przemocy, i to nie tylko w obszarze cyber, nie są skuteczne. Eksperci podkreślają, że trzeba w nie włączyć nie tylko szkoły, ale też placówki medyczne, rodziców i samą młodzież.