Newsy

Michał Żebrowski: gdy otwierałem Teatr 6. piętro wylała się na mnie fala ordynarnego i plugawego hejtu

2017-12-07  |  06:18

Nie mam nic przeciwko państwowym instytucjom kultury – mówi aktor. Chciałby jedynie, aby także inne formy prowadzenia teatrów zostały docenione przez państwo. Obecnie jego Teatr 6. piętro utrzymuje się głównie z wpływów z biletów i dotacji sponsorów. Michał Żebrowski odczuwa jednak satysfakcję, że po siedmiu latach teatr jest rentowny i doceniany przez publiczność, mimo niechęci krytyków teatralnych z czasów początku jego działalności.

Michał Żebrowski założył Teatr 6. piętro w 2009 roku wraz z reżyserem i producentem Eugeniuszem Korinem. Oficjalnie placówka rozpoczęła działalność w marcu 2010 roku premierą komedii „Zagraj to jeszcze raz, Sam”. Michał Żebrowski objął funkcję dyrektora artystycznego, Eugeniusz Korin natomiast dyrektora programowego. Aktor nie ukrywa, że początki działalności Teatru 6. piętro nie były łatwe, głównie ze względu na nieprzychylne stanowisko środowiska krytyków teatralnych. 

– Wylała się fala hejtu, ordynarnego i plugawego, strasznie wtedy oniemiałem, że coś tak głupiego może po prostu… Nie było wtedy prosto, czasami muszę ulać tej żółci niepotrzebnie, ale wtedy bardzo mnie to dotknęło i mnie to bolało. Teraz już na szczęście zapominam o tym – mówi Michał Żebrowski agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

W 2010 roku Michał Żebrowski należał do czołówki aktorów młodego pokolenia. Miał na koncie role w takich filmowych hitach jak „Ogniem i mieczem” Jerzego Hoffmana, „Pan Tadeusz” Andrzeja Wajdy, „Pręgi” Magdaleny Piskorz oraz „Kto nigdy nie żył...” Andrzeja Seweryna. Aktor podkreśla jednak, że jeszcze w czasie studiów występował na deskach warszawskiego Teatru Powszechnego. W kolejnych latach współpracował z Teatrem Narodowym, Teatrem Wielkim i Teatrem Ateneum.

– Fala hejtu wylała się na nas od ludzi, którzy piszą o teatrze, którzy mnie znali od dziecka, obserwowali, jak pracowałem, od pierwszych OKR-ów, przeszedłem wszystkie stopnie normalnej edukacji aktorskiej, miałem drogę świadczącą o tym, że teatr jest ważny w moim życiu, nie mówiąc o tym, z kim ten teatr robiłem, z jakimi ludźmi mówi Michał Żebrowski.

Aktor podkreśla jednocześnie, że twórcy Teatru 6. piętro otrzymali ogromne wsparcie ze strony środowiska artystycznego. Zaznacza też, że obecnie, po siedmiu latach działalności, jego teatr należy do czołówki warszawskich instytucji kulturalnych. Na jego deskach wystawiane są spektakle autorstwa najsłynniejszych światowych dramaturgów, m.in. Yasminy Rezy, Woody'ego Allena, Nikołaja Gogola i Willy'ego Russella. Teatr 6. piętro nie ma stałej ekipy aktorskiej, w poszczególnych przedstawieniach występują jednak gwiazdy polskiego teatru i kina: Piotr Fronczewski, Cezary Pazura, Anna Dereszowska, Piotr Głowacki, Cezary Żak, Anna Korcz i Andrzej Grabowski.

– Bardzo się cieszę, że po latach, kiedy ten teatr spina się budżetowo, bo po prostu ludzie przychodzą do niego z racji rangi imienia tego teatru, w tym sensie że jest to Teatr 6. piętro, że możemy robić przedstawienia nie 3–4 osobowe, ale jedenastoosobowe i daj Boże wielkiej literatury – mówi Michał Żebrowski.

Dyrektor Teatru 6. piętro przyznaje, że prowadzenie prywatnego teatru w Polsce nie jest łatwym przedsięwzięciem. Tego typu placówki nie mają dotacji samorządowych równych dofinansowaniu teatrów państwowych, nie mogą więc sobie pozwolić na nieudane przedstawienie. Swoją działalność opierają przede wszystkim na wpływie z biletów oraz z dotacji sponsorów.

– Przychodzi firma, oni chcą np. w czasie przedstawień pokazywać coś na foyer. Mówię: fajnie, ale proszę nam za to kupić np. stół mikserski do światła. Nie chcemy pieniędzy, żebyśmy pojechali na wakacje, chcę, żeby to był stół mikserski z waszym logo i żebyście wy się chwalili w mediach społecznościowych, że wspieracie mądrze pojęta kulturę – mówi Michał Żebrowski.

Aktor zaznacza jednak, że nie ma nic przeciwko państwowym instytucjom kultury, wręcz przeciwnie, uważa, że mają one doniosły i niepodważalny wkład w dziedzictwo i polską kulturę narodową. Chciałby jednak, aby państwo dowartościowało również inne formy prowadzenia teatrów.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów

Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.

Media

Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą

W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.