Mówi: | Majka Jeżowska |
Funkcja: | wokalistka |
Majka Jeżowska: Miewałam też w życiu takie momenty, że nie mogłam na siebie patrzeć. To wszystko wynikało z braku czasu i choroby
Wokalistka przyznaje, że zależy jej na tym, żeby wyglądać młodo i atrakcyjnie, bo dzięki temu może się bez kompleksów prezentować na scenie w dopasowanych kreacjach. Szczupłą sylwetkę w dużej mierze zawdzięcza dobrym genom. Ale by utrzymać formę, stara się też panować nad codziennym menu i regularnie ćwiczyć, a oznaki zmęczenia na twarzy usuwa za pomocą nowoczesnych zabiegów upiększających. Jeżowska zdradza też, że był w jej życiu taki czas, kiedy z przerażeniem spoglądała w lustro.
Patrząc na Majkę Jeżowską, można odnieść wrażenie, że od wielu lat się nie zmienia. Wciąż zachwyca promienną cerą i szczupłą sylwetką. Ale piosenkarka zdradza, że nie zawsze miała w tej kwestii powody do zadowolenia.
– Dużo zawdzięczam genom, mojej mamie, która była bardzo ładną kobietą i zgrabną, i tacie, który był przystojny. Natomiast miewałam też w życiu takie momenty, że nie mogłam na siebie patrzeć – zapuszczona, opuchnięta. To wszystko wynikało z braku czasu i z braku świadomości, że to może być skutek jakiejś choroby – mówi agencji Newseria Majka Jeżowska, piosenkarka.
Piosenkarka wyznaje, że przez wiele lat miała niezdiagnozowaną tarczycę, której wynikiem były zaburzenia metabolizmu i opuchlizna.
– Mimo że się ruszałam i mimo że nie objadałam się jakoś strasznie, było dla mnie niewytłumaczalne, dlaczego jestem o 10 kg większa. Potem, jak się okazało, że jest to tarczyca i zaczęłam brać hormony tarczycy, to się wszystko uregulowało – mówi Majka Jeżowska.
Jeżowska wspomina, że wówczas do swojego planu dnia włączyła również regularne ćwiczenia.
– Bardzo ważne jest rozciąganie i to rano, żeby ciału się chciało ruszać, a oprócz tego na przykład siłownia, ale nie jakieś drastyczne ćwiczenia, bo też nie wspinam się po skałach i nie biorę udziału w maratonach. Bardzo ważne jest rozciąganie i to rano, żeby ciału się chciało ruszać. Szczerze mówiąc, nie lubię biegać, ale lubię chodzić, uprawiać nordic walking – mówi Majka Jeżowska.
Piosenkarka podkreśla, że w dobrej kondycji utrzymują ją również energetyczne występy na scenie.
– Kiedy wychodzę na scenę daję z siebie 100 proc. i schodzę naprawdę mokra, to jest tak jak godzinny trening, więc myślę, że to mi pomaga i motywuje do utrzymywania się w dobrej kondycji i żeby fajnie wyglądać. Wychodząc na scenę mamy świadomość, że tysiące oczu na nas patrzy i lubię się podobać jak każda kobieta, lubię czuć, że patrząc na mnie komuś, może być miło, dlatego staram się dbać, regularnie ćwiczyć – mówi Majka Jeżowska,.
Jeżowska od kilku lat nie je także mięsa, a zamiast tego chętnie włącza do diety owoce i warzywa. Zdradza też, że choć stara się odżywiać zdrowo, to ma jeden taki przysmak, którego nigdy nie potrafi sobie odmówić.
– Jedyną moją słabością są słodycze, a jeszcze w okresie wakacyjnym lody, uwielbiam lody i nawet jak sobie obiecuję, że wezmę tylko dwie łyżki, jak biorę ten kubełek lodów do ręki, to często nie wiem, kiedy zostaje mi w ręce pusty, ale co zrobić, trzeba mieć jakieś słabości, bo życie z odmawianiem sobie wszystkich przyjemności byłoby nie do zniesienia, dla mnie przynajmniej – mówi.
Majka Jeżowska nie kryje się również z tym, że z przyjemnością korzysta z zabiegów medycyny estetycznej – mezoterapii, maseczek ujędrniających lub lasera napinającego skórę. W ten sposób koryguje zmarszczki i usuwa efekty zmęczenia.
Czytaj także
- 2024-03-04: Naukowcy zbadali korzyści dla organizmu z postu przerywanego. Wyniki mogą posłużyć stworzeniu nowych strategii walki z otyłością
- 2024-02-07: Ewa Wachowicz: Tłusty czwartek znosi kalorie i w ten jeden dzień nie obowiązują. Ja zdecydowanie jestem w teamie chrust
- 2024-02-08: Joanna Liszowska: W tłusty czwartek zawsze ten jeden pączek na szczęście jest wskazany. Ale nie trzeba się objadać, żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia i brzuch nie bolał
- 2024-01-19: Po trzech–czterech tygodniach po większości postanowień noworocznych nie ma już śladu. Przyczyną są zbyt nierealne cele i nakładanie na siebie dużej presji
- 2024-02-05: Ewa Minge: Po pięćdziesiątce niełatwo było mi utrzymać formę i nie mogłam jeść wszystkiego, co chciałam. Musiałam ograniczyć słodycze, którymi wcześniej się zajadałam
- 2024-01-09: Dieta roślinna staje się cenowo i ofertowo bardziej dostępna dla polskiego konsumenta. Przybywa takich produktów w sieciach handlowych
- 2023-12-11: Jedzenie orzechów pomocne w zapobieganiu depresji. Ryzyko wystąpienia choroby można zredukować nawet o niemal jedną piątą
- 2023-10-17: Kinga Zawodnik: Operacja bariatryczna nie jest magicznym środkiem, dzięki któremu będę całe życie chuda. To nie jest droga na skróty, tylko wiele wyrzeczeń, łez i pilnowania michy
- 2023-11-14: Rozmiar opisów w menu może wpływać na wybory gości restauracji. Niższa kaloryczność opisana większą czcionką skłania do zdrowszych opcji
- 2023-12-27: Marek Kaliszuk: Aktywność fizyczna jest dla mnie świętością. Na siłowni spędzam przynajmniej pięć dni w tygodniu po dwie godziny dziennie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Partner Serwisu Zdrowie
Żywienie
Dorota Szelągowska: Moją specjalnością w kuchni jest czyszczenie lodówki i przygotowanie czegoś z niczego. Mam to po mamie
Jurorka w programie „MasterChef Nastolatki” wspomina, że swoją przygodę z kulinariami rozpoczęła w dzieciństwie. Kiedy miała sześć lat, to już chętnie pomagała mamie, a z czasem sama zaczęła przygotowywać różne potrawy, które smakowały całej rodzinie. Jej popisowe dania to lasagna, tarta cytrynowa i zapiekane mięsa. Dorota Szelągowska przekonuje, że przyrządzając w kuchni różne smakołyki, doskonale się relaksuje.
Gwiazdy
Enej: Wielkanoc musi być w rodzinnym gronie. Nie jesteśmy fanami wyjazdów do hoteli, żeby spędzać święta z obcymi ludźmi
Muzycy zespołu Enej przyznają, że lubią i celebrują święta, dlatego cieszą się na nadchodzącą Wielkanoc. Zamierzają wtedy zwolnić tempo, odłożyć na bok pracę i poświęcić czas rodzinie. Mirosław Ortyński i Piotr Sołoducha zdradzają, że ich popisowym, a jednocześnie ulubionym świątecznym przysmakiem jest sałatka jarzynowa. Sami też z przyjemnością ją przygotowują.
Konsument
Poczucie bycia autentycznym w mediach społecznościowych wpływa pozytywnie na zdrowie psychiczne młodych ludzi. Autentyczność w prawdziwym życiu nie ma takiego znaczenia
Studenci, którzy postrzegają siebie jako autentycznych w mediach społecznościowych, są mniej zestresowani i cieszą się lepszym zdrowiem psychicznym, niż ci, którzy na platformach posługują się wizerunkiem wykreowanym. Autentyczność w rzeczywistym świecie nie ma jednak takiego wpływu na dobrostan psychiczny. Takie wnioski płyną z badania przeprowadzonego przez naukowców z USA we współpracy z polskimi i niemieckimi kolegami. Badacze przyjrzeli się też różnicom między tymi zależnościami badanymi u pokolenia Z i pokoleń wcześniejszych. Z ich obserwacji wynika, że „zetki” uważają siebie za bardziej autentycznych w mediach społecznościowych niż starsi uczestnicy badania.