Mówi: | prof. Wiesław Jędrzejczak, konsultant krajowy w dziedzinie hematologii, kierownik Kliniki Hematologii, Onkologii i Chorób Wewnętrznych, WUM dr Agnieszka Druzd-Sitek, hematolog, Centrum Onkologii – Instytut im. M. Skłodowskiej-Curie w Warszawie |
Co dziesiąty chory na nowotwór krwi ma szpiczaka. Zwykle wykrywany jest on zbyt późno
Szpiczak plazmocytowy stanowi ok. 10–15 proc. nowotworów krwi. Przez brak typowych objawów często wykrywany jest zbyt późno. Ważną rolę w tym momencie odgrywają skuteczne terapie. Nowoczesne formy leczenia są w stanie przedłużyć życie pacjentów nawet o 10 lat i znacznie poprawić ich jakość, dzięki czemu szpiczak staje się chorobą przewlekłą, a nie śmiertelną. Eksperci podkreślają, że najlepsze efekty daje leczenie skojarzone, przy zastosowaniu wielu leków, jednak większość z nich nie jest dostępna w Polsce w procesie refundacyjnym.
Szpiczak plazmocytowy to rzadki nowotwór krwi powstający na skutek nadmiernego rozrostu tzw. komórek plazmatycznych znajdujących się w szpiku kostnym. Schorzenie to występuje głównie o osób powyżej 65 roku życia. Objawy szpiczaka plazmocytowego to m.in. bóle kostne, częste złamania, nawrotowe infekcje i zakażenia, osłabienie, a niekiedy również zaburzenia rytmu serca. Ze względu na nieswoiste symptomy diagnoza następuje często w momencie, gdy choroba wkracza w zaawansowane stadium. Podejrzenie szpiczaka nasunąć mogą odchylenia w takich badaniach, jak morfologia krwi z rozmazem, OB i badanie ogólne moczu.
– W szpiczaku wczesna diagnoza jest istotna o tyle, że umożliwia leczenie zanim rozwiną się powikłania, którymi mogą być patologiczne złamania kości, kręgosłupa, kości długich albo niewydolność nerek – mówi agencji informacyjnej Newseria prof. Wiesław Jędrzejczak, konsultant krajowy w dziedzinie hematologii, kierownik Kliniki Hematologii, Onkologii i Chorób Wewnętrznych WUM.
Wczesna bezobjawowa postać szpiczaka plazmocytowego nie zawsze wymaga terapii. W pozostałych przypadkach wybór metody leczenia uzależniony jest m.in. od stopnia zaawansowania choroby oraz wieku pacjenta. Standardem jest dożylna lub doustna chemioterapia, która u blisko 70 proc. pacjentów prowadzi do remisji choroby.
Chorzy zazwyczaj preferują leki doustne, mogą je bowiem przyjmować samodzielnie w warunkach domowych. Ta forma terapii redukuje ponadto możliwość wystąpienia powikłań takich jak zmiany zakrzepowe, stany zapalne lub infekcje. Szpiczak jest chorobą nieuleczalną – nowoczesne leki mogą jednak sprawić, że przyjmie formę przewlekłą, a chorzy będą mogli prowadzić niemal normalny tryb życia.
– Z jednej strony mamy leki, które są klasycznie stosowane, zaczynając od kortykosteroidów, poprzez leki alkilujące i inne leki cytostatyczne, przechodzimy do leków tzw. immunomodulujących, których pierwszym przedstawicielem jest talidomid, a drugim, który jest dostępny dla naszych chorych, jest lenalidomid. Nie jest na razie dostępny pomalidomid, poza możliwością uczestniczenia w badaniach klinicznych, w których ten lek jest finansowany – mówi prof. Wiesław Jędrzejczak.
Kolejne grupy leków to tzw. inhibitory proteasomu, m.in. bortezomib, carfilzomib i ixazomib, oraz przeciwciała monokolonalne takie jak daratumumab i elotuzumab. Mogą one znacząco wydłużyć życie pacjentów. W leczeniu szpiczaka plazmocytowego pozytywne efekty daje skojarzenie kilku leków o zróżnicowanych mechanizmach działania Szczególnie skuteczne jest łączenie leków immunomodulujących z inhibitorami proteasomu, przeciwciałami monoklonalnymi oraz kortykosteroidami. Nie wszystkie formy takich terapii są jednak dostępne dla polskich pacjentów.
– Nie mamy dostępu do najnowszych leków, do nowych generacji inhibitorów proteasomu w doustnej postaci. Podobnie nie mamy dostępu do nowszych immunomodulatorów czy przeciwciał monoklonalnych. Nasi pacjenci mają dostęp do nich jedynie w badaniach klinicznych. Mimo to sytuacja nie jest dramatyczna, ponieważ możemy skonstruować całkiem skuteczny triplet oparty o dostępne immunomodulatory i inhibitory proteasomu – mówi Agnieszka Druzd-Sitek, onkolog z Kliniki Nowotworów Układu Chłonnego Centrum Onkologii – Instytutu im. M. Skłodowskiej-Curie w Warszawie.
Uznaną metodą leczenia szpiczaka u młodszych chorych bez istotnych schorzeń współistniejących jest chemioterapia połączona z przeszczepieniem komórek krwiotwórczych (chorzy często w skrócie mówią o przeszczepie szpiku). Jednak pacjenci ze szpiczakiem to zazwyczaj osoby po 60, a nawet 70 roku życia, często cierpiący z powodu innych chorób, co znacznie podnosi ryzyko powikłań procedury przeszczepowej. Współczesna medycyna, poza klasycznymi cytostatykami, przewiduje dla nich terapię lekami immunomodulującymi lub inhibitorami proteasomu. W przypadku tej drugiej formy leczenia istnieją jednak pewne ograniczenia w możliwości zastosowania nawet, jeśli lek jest dostępny.
– Obecne leczenie szpiczaka w większości związane jest z częstym pobytem lub częstymi wizytami w ośrodkach leczniczych ze względu na iniekcyjne formy podania leków. Musimy pamiętać, że nie każdy pacjent jest w stanie regularnie dojeżdżać czasem kilkaset czy nawet kilkadziesiąt kilometrów na podanie leku i wtedy z konieczności musimy zamieniać takie leczenie na leczenie doustne, które jest najwygodniejsze – mówi Agnieszka Druzd-Sitek.
W przypadku nawrotu choroby wykorzystywane są leki, których wcześniej nie stosowano w procesie terapeutycznym i które cechują się odmiennym mechanizmem działania na komórki szpiczaka. Gdy szpiczak plazmocytowy staje się oporny na terapię, lekarze mają do dyspozycji leczenie objawowe, łagodzące wywoływane przez chorobę symptomy, ewentualnie kwalifikację pacjenta do badania klinicznego, w ramach którego pacjent ma szansę otrzymać lek o spodziewanej istotnej aktywności w szpiczaku.
Czytaj także
- 2024-03-11: Nowotwory kobiece nie stanowią wyroku. Metody ich leczenia są coraz nowocześniejsze i refundowane także w szpitalach prywatnych
- 2024-02-12: Prawie połowa kobiet z diagnozą raka szyjki macicy umiera. Zmiany w badaniach przesiewowych i ich szerszy zasięg pomogłyby wcześniej wykrywać ten nowotwór
- 2023-09-18: Choroby cywilizacyjne coraz większym obciążeniem dla systemu ochrony zdrowia. Jedną z głównych przyczyn jest palenie i niezdrowy tryb życia
- 2023-09-22: Polacy rozwijają platformę do dostarczania terapeutycznych cząsteczek RNA do komórek nowotworowych. To innowacyjne podejście do walki z rakiem
- 2023-06-16: Brak odpowiedniej wiedzy u pacjentek chorych na raka piersi pogłębia lęk towarzyszący procesowi leczenia. Lekarze odradzają szukania informacji w niesprawdzonych źródłach
- 2023-06-01: Polska spółka pracuje nad testem wykrywającym wcześnie raka trzustki z próbki moczu. Przełomowa technologia wchodzi w zaawansowany etap badań
- 2023-03-20: Diagnostyka i leczenie nowotworów kobiecych w Polsce wymagają zmian. Liczba zachorowań i śmiertelność są coraz wyższe
- 2023-02-17: Część chorych z rakiem prostaty pozostaje wykluczona z innowacyjnej terapii. Onkolodzy i pacjenci apelują o zmiany w programie lekowym
- 2022-11-24: Rak prostaty dzięki nowoczesnemu leczeniu stał się chorobą przewlekłą, a nie śmiertelną. W Polsce wciąż nie wszystkie terapie są refundowane
- 2022-10-28: Co roku 1,6 tys. Polek umiera na raka szyjki macicy. Na badania profilaktyczne wciąż zgłasza się zbyt mało kobiet
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia
Sektor ochrony zdrowia ponosi znaczące konsekwencje wynikające z rosnącej liczby ekstremalnych zjawisk klimatycznych, ale też poważnego zanieczyszczenia powietrza, a koszty z tym związane będą rosły. Z drugiej strony sam sektor też się przyczynia do zmian klimatycznych – odpowiada za 4 proc. emisji CO2, czym wyprzedza takie branże jak żegluga czy lotnictwo. O potrzebie przyspieszenia zielonych zmian w ochronie zdrowia coraz więcej się mówi, ale to wymaga konkretnych działań. Temu ma służyć powołana właśnie do życia Zielona Koalicja dla Zdrowia, w której uczestniczy prawie 30 podmiotów i której patronuje m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia.
Ochrona środowiska
Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie
Do wyborów samorządowych pozostał nieco ponad tydzień. Jak pokazuje nowy raport Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju, na samorządowców nadchodzącej kadencji będzie czekać wiele wyzwań związanych z energetyką i polityką klimatyczną, które wynikają zarówno z regulacji UE, jak i oczekiwań społecznych. Jednak w praktyce możliwości aktywnego działania samorządów w tym obszarze są tak szerokie, jak umożliwiają im to regulacje prawne. – Tutaj pewnych rozwiązań po prostu nie ma albo są w dość dokuczliwy sposób szczegółowe i stwarzają samorządom duże trudności. Dlatego potrzebna jest interwencja rządu, żeby umożliwić samorządom aktywne działania – ocenia dr Wojciech Szymalski, prezes Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju.
Prawo
Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu
Częste zmiany regulacyjne i postęp technologiczny wymuszają na specjalistach ds. finansów ciągłe nabywanie nowych kompetencji, doszkalanie i uaktualnianie swojej wiedzy. Ci, którzy potrafią się dostosować do szybkich zmian i wesprzeć swoimi umiejętnościami rozwój biznesu, mogą jednak liczyć na większe możliwości rozwoju kariery. – Finanse operują w świecie, który coraz szybciej się zmienia. To powoduje, że w przyszłości ludzie z obszaru finansów będą musieli poświęcać dużo więcej energii na to, żeby dotrzymać tempa – mówi Kuba Neneman, head of finance.ai, commercial data science manager w Shellu.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.