Mówi: | Małgorzata Bielińska |
Funkcja: | dyrektor ds. edukacji |
Firma: | Biuro Informacji Kredytowej |
60 proc. studentów uważa naukę zdalną za mniej efektywną. Ich zaangażowanie może poprawić grywalizacja
W związku z rekordowym przyrostem zakażeń SARS-CoV-2 rząd rozważa wprowadzenie nauki zdalnej we wszystkich szkołach ponadpodstawowych, jak i młodszych klasach podstawówek. Już od początku października w tryb zdalnej nauki przeszła zdecydowana większość uczelni wyższych. Z badania zrealizowanego na zlecenie BIK wynika, że zdania studentów dotyczące tej formy kształcenia są podzielone, a ponad 60 proc. ocenia ją jako mniej motywującą i mniej efektywną od stacjonarnego modelu nauczania. Brak zajęć praktycznych i warsztatowych wymaga wprowadzenia do zdalnego nauczania nowych narzędzi, które to zrekompensują i zwiększą zaangażowanie. Przykładem jest grywalizacja, często wykorzystywana w korporacjach jako narzędzie motywacyjne jeszcze przed pandemią COVID-19.
– Przeniesienie w zasadzie całego systemu edukacji do sieci nastąpiło praktycznie z dnia na dzień. Placówki edukacyjne musiały przeorganizować całą swoją pracę i jednocześnie kontynuować realizację programu. Po kilku miesiącach musiały zakończyć rok szkolny czy akademicki, sklasyfikować uczniów, przeprowadzić sesje, egzaminy, potem rekrutacje i wszyscy – w tym nauczyciele, uczniowie, studenci i wykładowcy – znaleźli się w trudnej sytuacji. Na tego typu zmiany, na wprowadzenie nowych standardów i dobrej jakości po prostu trzeba czasu – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Małgorzata Bielińska, dyrektor ds. edukacji Biura Informacji Kredytowej. – Nauka zdalna ma dużą szansę być równie skuteczna jak tradycyjna – ale po tych kilku miesiącach trudno powiedzieć, że tak jest.
Wprowadzona w marcu powszechna nauka zdalna niemal z dnia na dzień objęła prawie 5 mln uczniów z ok. 24,5 tys. placówek oświatowych – wynika ze sprawozdania MEN „Zapewnienie funkcjonowania jednostek systemu oświaty w okresie epidemii Covid-19”. Część z nich dość szybko i sprawnie poradziła sobie z wdrożeniem nowego modelu kształcenia, w innych zarówno nauczyciele, jak i uczniowie borykali się z problemami wynikającymi m.in. z braku kompetencji cyfrowych, materiałów do e-learningu czy wystarczającej liczby komputerów i sprzętu.
Mimo trudności model nauczania na odległość ugruntowuje się wraz z rekordowymi przyrostami zakażeń SARS-CoV-2. Zgodnie z rozporządzeniem MEN od 19 października w szkołach ponadpodstawowych został przywrócony zdalny lub hybrydowy model nauczania (w zależności od lokalizacji placówki w strefie żółtej bądź czerwonej), a rząd rozważa wprowadzenie zdalnej nauki również w starszych klasach szkół podstawowych.
– Pandemia pokazała, że nauka zdalna na dużą skalę jest możliwa, a to jest milowy krok. Ale potrzeba przygotowania systemu i ludzi, zaznajomienia ich z narzędziami – tak, żeby czuli się w tym nowym środowisku swobodnie. Jeżeli będą znać narzędzia i będą potrafili z nich korzystać, łatwiej będzie też o zaangażowanie i wysoką jakość nauczania. Narzędzi do komunikacji jest bardzo wiele. Są to m.in. narzędzia do wideokonferencji, do prowadzenia webinarów, platformy e-learningowe, wideolearning czy grywalizacja – wymienia Małgorzata Bielińska.
Także zdecydowana większość uczelni wyższych już z początkiem października rozpoczęła zajęcia dydaktyczne w formie zdalnej. Jak pokazuje wrześniowe badanie „Postawy młodych osób wobec finansów i nauki w trakcie pandemii” – przeprowadzone przez Research & Grow na zlecenie Biura Informacji Kredytowej – w trakcie pandemicznych miesięcy aż 89 proc. studentów uczyło się zdalnie, ale ich zdania dotyczące tego modelu kształcenia są podzielone. Ma on 39 proc. zwolenników i zarazem 41 proc. przeciwników.
Badanie BIK pokazuje, że w nauce zdalnej studentom najbardziej doskwiera brak spotkań towarzyskich i bezpośredniego kontaktu z prowadzącym zajęcia, a także brak pomocy naukowych, sprzętu i zajęć praktycznych. Na plus zaliczają natomiast elastyczność, możliwość uczestniczenia w wykładach z dowolnego miejsca i możliwość rozwijania swoich cyfrowych kompetencji. Ogółem w ocenie ponad połowy studentów nauka zdalna nie zapewnia też równie wysokiej jakości kształcenia, co jej tradycyjny odpowiednik. 62 proc. oceniło ją też jako mniej motywującą, a 64 proc. jako mniej efektywną od stacjonarnego modelu nauczania.
– Studenci raczej negatywnie ocenili ten pierwszy okres zdalnej nauki. Ich zdaniem jest mniej efektywna, mniej angażująca. Mimo tego podobny odsetek studentów zarówno chciałby, jak i nie chciałby kontynuować takiej nauki, przy czym ok. 20 proc. ciągle pozostaje niezdecydowanych – wskazuje dyrektor ds. edukacji BIK. – Trzeba też wziąć pod uwagę, że na te oceny wpływają inne czynniki, bo studenci – poza możliwością tradycyjnej nauki – zostali pozbawieni też normalnego studenckiego życia, a to jest dla nich bardzo ważne. Brakuje im spotkań towarzyskich, wspólnej pracy, ducha studiowania, wolności, czasem przebywania poza domem.
Ekspertka podkreśla, że brak zajęć praktycznych i warsztatowych wymaga wprowadzenia do zdalnego nauczania nowych narzędzi, które to zrekompensują i zwiększą zaangażowanie studentów. Jednym z takich narzędzi jest grywalizacja, dość często wykorzystywana w korporacjach jako narzędzie motywacyjne jeszcze przed pandemią COVID-19.
– Grywalizacja wykorzystuje mechanikę z gier, ale jej cel to przede wszystkim zmiana zachowań i budowanie zaangażowania. Może być świetnym narzędziem w edukacji, ale i w każdym innym obszarze, gdzie zaangażowanie jest potrzebne. Zdrowa rywalizacja, gra zespołowa, budowanie statusu – to wszystko są mechanizmy, z którymi spotykamy się na co dzień w życiu i one popychają nas do działania. I na nich właśnie opiera się grywalizacja, w której zbieramy punkty, mamy rankingi. Już samo gromadzenie tych punktów jest ekscytujące i motywujące, a obserwowanie, jak radzą sobie inni, dodatkowo popycha do działania – podkreśla Małgorzata Bielińska.
Grywalizacja łączy zdobywanie wiedzy z formą zabawy, możliwością sprawdzenia się, zmierzenia z konkretnymi wyzwaniami. Dla wykładowców i kadry naukowej może być pomocnym narzędziem w trakcie zajęć prowadzonych zdalnie. Zwłaszcza że – jak wynika z wrześniowego badania BIK – aż 70 proc. studentów, którzy mieli z nią do czynienia, oceniło ją pozytywnie, a 44 proc. uznało za bardzo atrakcyjną formę kształcenia. Jednak jak do tej pory tylko co piąty student (12 proc.) miał okazję się w ten sposób uczyć i zdobyć zaliczenie semestru.
– Grywalizacja to różnego rodzaju wyzwania, misje, quizy, no i fabuła – jesteśmy w stanie wcielić się w jakąś rolę, nie jesteśmy tylko biernym odbiorcą, możemy mieć wpływ na to, jak potoczy się scenariusz i jaki będzie ostateczny wynik. Wszystko to – połączone z dawką wiedzy – ma szansę zadziałać – przekonuje ekspertka.
Opartą na grywalizacji formą e-szkolenia jest platforma przygotowana przez BIK, gdzie studenci – pokonując specjalne misje – zdobywają wiedzę, m.in. z zakresu wiarygodności kredytowej i ochrony przed wyłudzeniami. Platforma Score Hunter to przetestowane i sprawdzone narzędzie dydaktyczne, bo do końca ubiegłego roku akademickiego skorzystało z niej już 31 tys. osób.
– Ponad 600 tys. młodych ludzi w wieku między 18. a 24. rokiem życia posiada zobowiązania kredytowe. Tak jak i starsi korzystają z kredytów, z pożyczek, kart kredytowych, z bankowości elektronicznej. Pandemia spowodowała też, że więcej czasu spędzają w sieci, korzystają z różnych portali, kupują, płacą, a to wszystko też naraża ich np. na utratę danych osobowych – mówi Małgorzata Bielińska. – My przekazujemy taką wiedzę, po którą studenci raczej sami nie sięgną. Mówimy, jak budować wiarygodność kredytową, jak odpowiedzialnie pożyczać, jak dbać o bezpieczeństwo swoich danych osobowych i jak bezpiecznie poruszać się w sieci.
Z danych BIK wynika, że w Polsce na kredyt żyje 612 tys. osób w wieku 18–24 lata, którzy korzystają z różnych produktów i usług finansowych. Między innymi właśnie do nich jest skierowana platforma Score Hunter, która przekazuje wiedzę o tym, jak zarządzać swoimi zobowiązaniami i przygotować się np. do zaciągnięcia pożyczki gotówkowej czy kredytu na mieszkanie. Praktyczna wiedza jest połączona z rozrywką, bo platforma wprowadza elementy gry, zabawy i możliwość konfrontacji z innymi użytkownikami.
Score Hunter wykorzystywany jest przez wykładowców i studentów niezależnie od kierunku studiów. Narzędzie włączane jest w plan zajęć dydaktycznych, służy jako element zaliczenia, może także stanowić formę pracy samodzielnej. BIK szeroko udostępnia to narzędzie edukacyjne w ramach programu Nowoczesne Zarządzanie Biznesem, realizowanego we współpracy ze Związkiem Banków Polskich.
– Z początkiem roku akademickiego uruchomiliśmy kolejną edycję, udostępniliśmy ją w zasadzie całemu środowisku akademickiemu, studentom i wykładowcom – mówi dyrektor ds. edukacji BIK. – Każdy może skorzystać z platformy, rejestrując się pod adresem ScoreHunter.edu.pl.
Do części szkół od poniedziałku wróciła nauka zdalna. Ponad połowa nauczycieli potrzebuje dodatkowego przeszkolenia z wykorzystania narzędzi cyfrowych
Ludzki mózg jest w stanie utrzymać wysoki poziom koncentracji przez 12 minut. To wyzwanie zwłaszcza podczas nauki zdalnej
Wczesna edukacja finansowa pomoże przetrwać kryzys gospodarczy w dorosłym życiu. O pieniądzach warto uczyć już w przedszkolu
Czytaj także
- 2024-03-22: W dobie wszechobecnego hałasu ludzie tracą zdolność uważnego słuchania. Dzieci i młodzież potrzebują audioedukacji
- 2024-03-11: Nowotwory kobiece nie stanowią wyroku. Metody ich leczenia są coraz nowocześniejsze i refundowane także w szpitalach prywatnych
- 2024-02-27: W centralnych dzielnicach Warszawy brakuje biur do wynajęcia. W budowie jest najmniej powierzchni biurowej od 14 lat
- 2024-02-23: Coraz gorsza kondycja psychiczna polskich nastolatków. Szkoły potrzebują narzędzi, żeby reagować na depresję i kryzysowe sytuacje
- 2024-03-19: Szkoły potrzebują procedur związanych z próbami samobójczymi uczniów. Niezbędne są także szkolenia dla nauczycieli i rodziców
- 2024-03-07: Polski Czerwony Krzyż: Ponad 8 tys. zgłoszeń zaginionych osób w związku z wojną w Ukrainie. W toku jest ok. 300 postępowań
- 2024-02-16: Polacy lubią leczyć się sami. Samoleczenie pozwala zaoszczędzić ok. 41 mln wizyt u lekarzy rodzinnych rocznie
- 2024-03-13: Niski poziom wiedzy finansowej powstrzymuje Polaków przed inwestowaniem na giełdzie. Ruszają zapisy na bezpłatne szkolenia dla tysiąca chętnych
- 2024-02-23: Prognozy bólu powiązanego z pogodą byłyby pożyteczną innowacją. Osoby wrażliwe na zmiany aury mogłyby się lepiej do nich przygotować
- 2024-02-07: Lewitujący robot pomoże walczyć z pożarami w trudno dostępnych miejscach. Strumień wody nie tylko służy gaszeniu ognia, ale i napędza robota [DEPESZA]
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia
Sektor ochrony zdrowia ponosi znaczące konsekwencje wynikające z rosnącej liczby ekstremalnych zjawisk klimatycznych, ale też poważnego zanieczyszczenia powietrza, a koszty z tym związane będą rosły. Z drugiej strony sam sektor też się przyczynia do zmian klimatycznych – odpowiada za 4 proc. emisji CO2, czym wyprzedza takie branże jak żegluga czy lotnictwo. O potrzebie przyspieszenia zielonych zmian w ochronie zdrowia coraz więcej się mówi, ale to wymaga konkretnych działań. Temu ma służyć powołana właśnie do życia Zielona Koalicja dla Zdrowia, w której uczestniczy prawie 30 podmiotów i której patronuje m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia.
Ochrona środowiska
Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie
Do wyborów samorządowych pozostał nieco ponad tydzień. Jak pokazuje nowy raport Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju, na samorządowców nadchodzącej kadencji będzie czekać wiele wyzwań związanych z energetyką i polityką klimatyczną, które wynikają zarówno z regulacji UE, jak i oczekiwań społecznych. Jednak w praktyce możliwości aktywnego działania samorządów w tym obszarze są tak szerokie, jak umożliwiają im to regulacje prawne. – Tutaj pewnych rozwiązań po prostu nie ma albo są w dość dokuczliwy sposób szczegółowe i stwarzają samorządom duże trudności. Dlatego potrzebna jest interwencja rządu, żeby umożliwić samorządom aktywne działania – ocenia dr Wojciech Szymalski, prezes Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju.
Prawo
Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu
Częste zmiany regulacyjne i postęp technologiczny wymuszają na specjalistach ds. finansów ciągłe nabywanie nowych kompetencji, doszkalanie i uaktualnianie swojej wiedzy. Ci, którzy potrafią się dostosować do szybkich zmian i wesprzeć swoimi umiejętnościami rozwój biznesu, mogą jednak liczyć na większe możliwości rozwoju kariery. – Finanse operują w świecie, który coraz szybciej się zmienia. To powoduje, że w przyszłości ludzie z obszaru finansów będą musieli poświęcać dużo więcej energii na to, żeby dotrzymać tempa – mówi Kuba Neneman, head of finance.ai, commercial data science manager w Shellu.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.