| Mówi: | Ewa Gawryluk, aktorka Piotr Domaniecki, trener |
Ewa Gawryluk: W Afryce miałam wrażenie, że mój bagaż z każdym dniem był coraz cięższy. Połowa z tych rzeczy i tak była nam niepotrzebna
Bagaże, jakie zabrali do Afryki Ewa Gawryluk i Piotr Domaniecki, były zbyt ciężkie. Teraz już wiedzą, że podczas survivalowej wyprawy w trudnych warunkach można przetrwać z minimalnym wyposażeniem. Ważne jest, żeby zabierać ze sobą rzeczy funkcjonalne i przydatne w różnych sytuacjach, ale lekkie. Aktorka i trener podkreślają, że po powrocie do kraju utrzymują kontakt z kilkoma mieszkańcami tamtych terenów i przekazują im informacje o emisji kolejnych odcinków.
Uczestnicy „Afryka Express” przyznają, że przed wyjazdem na taką ekstremalną wyprawę trzeba nie tylko zadbać o kondycję, ale także odpowiednio się spakować, bo podczas wyścigu przez dzikie tereny każdy kilogram wydaje się kilkukrotnie cięższy.
– Mimo że bardzo myśleliśmy nad tym, co zabrać, to i tak okazało się, że połowa tych rzeczy nie była potrzebna. I mimo że z czasem tych rzeczy z różnych powodów ubywało, to ja miałam wrażenie, że z każdym dniem ten bagaż był coraz cięższy – mówi agencji Newseria Ewa Gawryluk.
– Wszystko przez zwiększające się zmęczenie. Tak naprawdę na takim wyjeździe potrzebna jest minimalna ilość rzeczy. Można przetrwać trzy–cztery dni, śpiąc i funkcjonując w jednym zestawie, w jednej koszulce, nie myjąc się i tyle, tak to niestety wyglądało. Ważne tylko, żeby mieć cokolwiek, żeby się przykryć, jak pada czy jak jest chłodno, a tak naprawdę można lecieć cały czas w tym samym secie – dodaje Piotr Domaniecki.
Po tych doświadczeniach na podobną wyprawę aktorka i trener zabraliby takie rzeczy, które ważyłyby mniej, ale byłyby bardziej przydatne.
– Zdecydowanie lżejsze śpiwory. Jeżeli ktoś będzie brał udział w tego rodzaju programie, to malutkie śpiwory, które pewnie są dużo droższe, ale zajmują mało miejsca i są lżejsze – mówi Ewa Gawryluk.
– Oprócz śpiwora w sklepach survivalowych są materace pompowane, bardzo specjalistyczne. Warto je zabrać i na pewno trochę lepszą moskitierę, bo ja nie miałem trafionej, więc trochę tego żałuję. A poza tym wydaje mi się, że sprzęt był odpowiedni – mówi Piotr Domaniecki.
Uczestnicy formatu TVN-u zaznaczają, że podczas tej wyprawy mieli okazję zobaczyć Czarny Kontynent z zupełnie innej strony. Wiele rzeczy na miejscu wyglądało inaczej, niż to sobie wyobrażali czy też widzieli na zdjęciach. Niezwykle pozytywne wrażenie natomiast wywarli na nich mieszkańcy Afryki.
– To, co widać, to nie jest Afryka, która nam się kojarzy z białym piaskiem, palmą i słońcem, tylko to była Afryka zimą, gdzie bywało dosyć chłodno, Afryka biedna, bardzo skromna, ale z masą szczęśliwych ludzi. I to jest niesamowite, że ci ludzie mają dużo mniej niż my, zdecydowanie mniej, ale mają więcej uśmiechu – mówi Ewa Gawryluk.
– Są niezwykle pozytywni, co prawda nie było łatwe znalezienie stopu czy noclegu, ale ci ludzie byli bardzo otwarci, chętnie się z nami dzielili, mając bardzo niewiele. Poza tym im naprawdę niewiele potrzeba do życia, a wszystko jest dla nich darem. Tam jest multikulturowość, multiwyznaniowość, oni wierzą w swoich bogów i to im też daje bardzo dużo, bo wiara jest dla nich siłą – uzupełnia Piotr Domaniecki.
Zaznacza, że nadal utrzymują kontakt z mieszkańcami Afryki, którzy pomogli im na różnych etapach tej wyprawy.
– Mamy kontakt z trzema osobami: z panią, która nam pomogła przy noclegu, z panią nauczycielką i jeszcze z naszym kierowcą, a jak się okazało, on był też fanem programu, bo widział amerykański format. Po prostu trafiliśmy na takie osoby, które są tam trochę lepiej sytuowane i ten kontakt jest na zasadzie, kiedy jest emisja, na jakiej platformie, martwią się, czy regionalizacja nie spowoduje tego, że oni nie będą mogli obejrzeć i wtedy po prostu ja ściągnę im odcinek i wyślę. To nie są osoby, które mają jakieś roszczenia, chcą tutaj przyjechać czy coś – mówi trener.
Format „Afryka Express” można oglądać na antenie TVN-u w soboty o godz. 19:45. Z programu odpadły już dwie pary: Katarzyna Niezgoda i Paweł Markiewicz oraz Izu i Antonina Ugonohowie.
Czytaj także
- 2025-10-10: Piotr Lato: Premiera mojej płyty z Karoliną Charko już 14 listopada. Chciałbym jeszcze mocniej wejść w branżę muzyczną, więc będę szukał pracy w wytwórni
- 2025-10-20: Piotr Lato: Nie tęsknię do dawnej popularności. Chciałbym się zakotwiczyć w muzyce i prowadzić młodych artystów
- 2025-10-22: Ewa Jakubiec (Miss Polonia 2023): Każda dziewczynka od zawsze marzy o koronie Miss. Teraz trzymam kciuki za Maję Todd
- 2025-10-30: Ewa Jakubiec (Miss Polonia 2023): Jestem pielęgniarką anestezjologiczną na oddziale intensywnej terapii. Konkursy piękności i eventy są dla mnie odskocznią od codzienności
- 2025-09-16: Pojawienie się dławicy zwiastuje poważne problemy układu sercowo-naczyniowego. Rozpoznawana jest jednak za rzadko lub za późno
- 2025-09-10: Ewa Wachowicz: Podczas nagrań do „halo tu Polsat” mieszkam w garderobie. Zamiast stresować się dojazdem, wolę spokojny spacer do studia
- 2025-09-09: K. Woźniak i T. Iwan: Tego, co przeżyliśmy w Afryce, nie da się kupić za żadne pieniądze. Po takim wyjeździe człowiek wraca odmieniony
- 2025-09-03: K. Niezgoda i P. Markiewicz: Nauczyliśmy się wiary w ludzi. Niezależnie od sytuacji i zasobności portfela zawsze powinniśmy wierzyć w to, że mogą się zadziać dobre rzeczy
- 2025-09-11: K. Niezgoda i P. Markiewicz: W Afryce cztery kilometry pchaliśmy po ziemi 32 kg walizki. Mieliśmy siniaki od zakładania i zdejmowania plecaka
- 2025-09-29: Ewa Wachowicz: Karmienie kur, a nawet samo patrzenie na nie daje mi dużą radość. Są inteligentne, socjalne i szybko się uczą
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Barbara Kurdej-Szatan: Nie tylko kocham oglądać musicale, ale też w nich występować. Gram w nich już od kilkunastu lat
Aktorka przyznaje, że ma duży sentyment do musicali i lubi w nich grać, bo wtedy może zaprezentować na scenie cały kalejdoskop umiejętności, nie tylko grę aktorską, ale także śpiew, taniec i improwizację. Barbarę Kurdej-Szatan bardzo ucieszyła więc propozycja twórców spektaklu muzycznego „Aniołki Mussoliniego”. W tym widowisku bowiem w pełni wykorzystuje swój potencjał, a jednocześnie opowiada historię nietuzinkowych artystek.
Handel
Serwisy sprzedażowe pomagają rosnąć małym firmom w kraju i za granicą. Na Amazon co minutę kupowanych jest 70 produktów od polskich sprzedawców

86 proc. Polaków deklaruje, że ze względów bezpieczeństwa woli kupować na sprawdzonych marketplace’ach – wynika z badań Amazon.pl. Tak wysoki odsetek może oznaczać, że duże serwisy sprzedażowe będą przyciągać coraz większy ruch w sieci, co daje małym i średnim przedsiębiorcom nowe możliwości dotarcia do klientów, bez konieczności inwestowania we własny e-sklep i logistykę. W sklepie Polskie Marki na Amazon.pl jest ich już 1,2 tys. Wielu polskich sprzedawców wykorzystuje tę obecność także do rozpoczęcia eksportu swoich produktów.
Dom i ogród
Katarzyna Zielińska: Motyle i pielęgnowanie ogrodu to moje panaceum na smutki. Dzięki nim cały rok zachowuję spokojne wnętrze

Aktorka lubi obserwować motyle, bo jak podkreśla, te fascynujące owady mają dla niej szczególne znaczenie. By móc je hodować i cieszyć się ich widokiem, stworzyła im odpowiednie warunki do bytowania w swoim domu i ogrodzie. Od jakiegoś czasu Katarzyna Zielińska prowadzi też na Instagramie profil Plants With Me, poświęcony jej pasji do kwiatów i roślin. Dzięki niemu może się dzielić z followersami swoimi doświadczeniami, wskazówkami i inspiracjami.









|
|
|