Newsy

PISF: „Ida” Pawła Pawlikowskiego polskim kandydatem do Oscara

2014-08-08  |  17:24
Mówi:Agnieszka Odorowicz
Funkcja:dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej
  • MP4
  • „Ida” w reżyserii Pawła Pawlikowskiego polskim kandydatem do Oscara w kategorii „film nieanglojęzyczny” ‒ poinformował Polski Instytut Sztuki Filmowej agencję informacyjną Newseria Lifestyle. Komisja powołana przez minister kultury i dziedzictwa narodowego jednogłośnie wybrała ten doceniony przez międzynarodową publiczność film do rywalizacji o nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej.

    Jest to film, którego wartości artystycznej nikt nie kwestionuje, cieszy się zasłużonym uznaniem na świecie, ma znakomite recenzje. Szczególnie jest doceniany na rynku amerykańskim. Do dzisiaj „Idę” obejrzało ponad 450 tys. widzów w Stanach, a jego box office wynosi ponad 3,5 mln dolarów – podkreśla Agnieszka Odorowicz, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

    PISF współfinansował produkcję filmu „Ida”. Jego polska premiera miała miejsce 25 października ubiegłego roku. Akcja polsko-duńskiej koprodukcji rozgrywa się w latach 60. – wychowywana w zakonie sierota Anna (debiutująca Agata Trzebuchowska) zamierza wkrótce złożyć śluby, ale zanim to zrobi, spotyka swoją jedyną żyjącą krewną – ciotkę Wandę (Agata Kulesza). Od niej dowiaduje się, że jest ocaloną z Zagłady Żydówką. Dwie bohaterki wyruszają w podróż po Polsce, w trakcie której mierzą się ze swoją przeszłością.

    Komisja powołana przez minister kultury i dziedzictwa narodowego Małgorzatę Omilanowską, której przewodniczył reżyser Filip Bajon, nie miała wątpliwości, że „Ida” spośród polskich filmów ma największą szansę na docenienie przez Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej.

    Ma znakomite recenzje w największych i najbardziej poczytnych, opiniotwórczych mediach amerykańskich takich jak „Los Angeles Times”, „New York Times”, „New Yorker” i w pismach branżowych, jak „Variety” czy „Screen Daily”. Jest ceniona przez widzów, doceniana jako film o bardzo wysokich walorach artystycznych, jako bardzo osobista wypowiedź Pawła Pawlikowskiego. Nie mamy wątpliwości, że ten film będzie nas najlepiej reprezentował w tej kategorii – zapewnia Odorowicz.

    Za wyborem „Idy” stoi już osiągnięty przez film międzynarodowy sukces. Film został już zaprezentowany w kilkudziesięciu krajach poza Polską, a największą widownię zdobył we Francji (blisko pół miliona widzów) i Stanach Zjednoczonych (ponad 440 tys. osób). 11 września film trafi do kin na Słowacji i na Węgrzech, a potem w Wielkiej Brytanii, Danii i Szwecji. Prawa do dystrybucji zakupiono już na 52 terytoria. Agnieszka Odorowicz przyznaje, że do producenta cały czas zgłaszają się kolejni chętni.

    „Ida” to nie tylko sukces frekwencyjny i komercyjny, ale także artystyczny. Podkreślają to zdobyte nagrody na międzynarodowych festiwalach.

    Film był pokazywany na ponad 40 festiwalach na świecie, gdzie zdobył aż 30 nagród. To się właściwie nie zdarza. To jest film, który globalnie będzie reprezentował polską kinematografię, niezależnie od Oscara – zapewnia dyrektor PISF-u. ‒ Trzymamy kciuki za film, za twórców, i mamy nadzieję, że uda nam się wypromować polskie kino poprzez film „Ida” Pawła Pawlikowskiego.

    „Ida” zdobyła już m.in. główne nagrody na festiwalach w Warszawie i Londynie, nagrodę za najlepsze zdjęcia na festiwalu Camerimage, wyróżnienie dla najlepszego filmu fabularnego na festiwalu w Sarasocie, nagrodę jury Międzynarodowej Federacji Krytyków Filmowych w Toronto, a także cztery Złote Lwy na festiwalu w Gdyni.

    Ceremonia wręczenia Oscarów odbędzie się 22 lutego 2015 r. Będzie to już 87. edycja tej ceremonii. Ostateczne nominacje poznamy 15 stycznia.

    Zgodnie z zasadami, w każdym kraju komisja wybiera jeden film zgłoszony do kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Na podstawie tzw. długiej listy, czyli wszystkich zgłoszeń z całego świata, członkowie amerykańskiej Akademii Filmowej wyłaniają najpierw 5 filmów nominowanych, a potem zwycięzcę. Kryterium dopuszczenia jest główny język filmu, a nie kraj produkcji – dlatego zagraniczne filmy po angielsku nie mogą rywalizować. Polski film nigdy nie zdobył statuetki w tej kategorii.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

    Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

    Ochrona środowiska

    Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

    Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

    Motoryzacja

    Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

    Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.