Mówi: | Natalia Siwiec (modelka); Zofia Ślotała (stylistka); Łukasz Jemioł (projektant); Marta Wierzbicka (aktorka); Edyta Olszówka (aktorka); Anna Wendzikowska (dziennikarka); Ada Szulc (wokalistka); Dorota Gardias (prezenterka) |
Polskie gwiazdy są uzależnione od korzystania z telefonu
Gwiazdy kochają gadżety i nie wyobrażają sobie już bez nich życia. Bezkonkurencyjne są smartfony, dzięki którym gwiazdy błyskawicznie wrzucają na swoje profile najnowsze zdjęcia i najważniejsze informacje.
Natalia Siwiec zdradza, że jest wręcz uzależniona od smartfona. Dla niej jest to najlepszy gadżet, jaki został kiedykolwiek wymyślony.
– Cały czas jest gdzieś pod ręką. Właściwie jest przydatny w każdej sytuacji. Jeżeli mamy jakieś pytanie – możemy zapytać „Wujka Google”, jeżeli chcemy zrobić zdjęcie – też wyciągamy smartfona – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle, Natalia Siwiec.
Z kolei stylistka, Zosia Ślotała przyznaje, że w torebce – oprócz portfela i kosmetyków, zawsze ma słuchawki. Dzięki nim może słuchać muzyki w każdym miejscu i o każdej porze.
– Muzyka towarzyszyła mi przez całe życie od dziecka, uwielbiałam tańczyć do tej muzyki, śpiewać, mimo że totalnie nie mam głosu ale sobie zawsze coś tam podśpiewuje. Jest to coś, co inspiruje, od rana napędza pozytywną energią. Bardzo dużo rozmawiam też przez telefon, dlatego słuchawki są niezbędne do tego, by bezpiecznie prowadzić auto – zapewnia Zosia Ślotała.
Łukasz Jemioł nie ukrywa, że również podąża za wszelkimi nowinkami technologicznymi.
– Telefonu używam non stop, ładuje go trzy razy dziennie. Rzeczywiście tablet też jest takim sprzętem, który używam na co dzień – przyznaje Łukasz Jemioł, projektant mody.
Z kolei Marta Wierzbicka stara się dyskretnie łączyć nałóg z gadżeciarstwem.
– Mój elektroniczny papieros i telefon – to są moje nieodłączne atrybuty. Non stop sięgam do mojego telefonu, do internetu i różnych portali. Niestety uzależnienie bierze górę – zdradza Marta Wierzbicka.
Edyta Olszówka dołącza do grona tych gwiazd, które nie wyobrażają sobie już życia bez telefonu z dodatkami funkcjami i aplikacjami.
– Ja sobie nie mogę wyobrazić, jak ja kiedyś żyłam bez telefonu, a ja pamiętam te czasy, kiedy telefonu nie było. A z drugiej strony ja
bardzo cenię wolność i mnie gdzieś tam bardzo przeszkadza takie chodzenie na smyczy i bycie cały czas na sygnał, chociaż to bardzo ułatwia życie – przyznaje aktorka.
Anna Wendzikowska z telefonem nie potrafi się rozstać nawet wyjeżdżając na urlop. Ale lista jej ulubionych gadżetów jest dużo dłuższa.
– Ostatnio takim niezbędnym gadżetem okazało się, że jest dla mnie nawigacja w samochodzie. Jak chodzę na siłownię to potrzebuję iPada. Dopiero jak tych gadżetów zabraknie to się okazuje, jak bardzo jestem do niech przywiązana – mówi Anna Wendzikowska.
Grono uzależnionych od telefonu zamyka Ada Szulc.
– Jak naładuję sobie przez noc 100% baterii, to już gdzieś w okolicach godziny 11 zaczyna mi się wyładowywać. Telefon to jest przedłużenie ręki. Nie mogę żyć bez niego – mówi wokalistka Ada Szulc.
Natomiast Dorocie Gardias – z racji tego, że jest świeżo upieczoną mamą, w ostatnich tygodniach bardzo przydaje się elektroniczna niania.
– Dobrze mieć teraz sprzęt, który szybko działa, jest intuicyjny. To pomaga w życiu – podkreśla Dorota Gardias.
Być może dlatego, niemal wszystkie gwiazdy tak chętnie korzystają za zaproszeń producentów sprzętu elektronicznego, którzy podczas specjalnych gali prezentują najnowocześniejsze gadżety. To dla nich doskonała okazja, by zapoznać się z nowinkami technologicznymi.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Film
Tomasz Dedek: Trzy dekady temu wziąłem udział w zdjęciach do „Listy Schindlera” Stevena Spielberga. Film był za długi i niestety cały mój wątek wycięli
W „Liście Schindlera” Tomasz Dedek wcielił się w rolę gestapowca. Niestety wątek z jego udziałem został wycięty z filmu. Mimo wszystko aktor cieszy się, że dane mu było współpracować ze Stevenem Spielbergiem, bo to dla niego prawdziwy wirtuoz kina, którego podziwia od wielu lat. Jak wspomina, na planie wiele wymagał, ale nie tworzył niepotrzebnych barier i nie dystansował się, natomiast był niezwykle otwarty i życzliwy.
Gwiazdy
Jan Wieczorkowski: W ogóle nie mam wyczucia w kwestii kupowania prezentów. Sam kilka razy dostałem wody toaletowe, które po prostu do mnie nie pasowały
Aktor grający jedną z głównych ról w spektaklu „Wyjątkowy prezent” w reżyserii Tomasza Sapryka przyznaje, że w życiu prywatnym również zdarzyły mu się nietrafione prezenty, które szybko wylądowały w koszu. Zwykle były to perfumy czy wody kolońskie, których kompozycja zapachowa w ogóle mu nie odpowiadała. Jeśli natomiast chodzi o wybór okolicznościowych upominków dla innych, to Jan Wieczorkowski zdradza, że zawsze zdaje się w tej kwestii na gust i intuicję żony. Sam zupełnie nie ma do tego głowy.
Handel
Rynek makaronów w Polsce wart jest około 800 mln zł. Producenci pracują nad nowymi funkcjami tych produktów w diecie
Makarony stają się coraz nowocześniejszą kategorią na rynku spożywczym. Konsumenci mają do wyboru m.in. szereg makaronów warzywnych, bezglutenowych, a także funkcjonalnych, których regularne spożywanie ma pomagać w walce z chorobami cywilizacyjnymi, jak cukrzyca, otyłość czy miażdżyca. To m.in. w ten segment rynku chce w najbliższych latach inwestować notowany na warszawskiej giełdzie producent Makarony Polskie. Spółka podkreśla, że wyzwaniem dla dalszego rozwoju firm z branży spożywczej pozostają rosnące koszty działalności, braki kadrowe, a także niestabilność cenowa.