Newsy

Można już skorzystać z testów wykrywających COVID-19 w zaledwie pięć minut. Dostępne są także superszybkie i skuteczne testy molekularne

2021-01-15  |  06:00

Tylko w Polsce od początku pandemii koronawirusa przeprowadzono blisko 8 mln testów. Początkowo popularnością cieszyły się zwłaszcza testy PCR, które potwierdzają lub wykluczają chorobę COVID-19. Obecnie, podczas drugiej fali, częściej wykonywane są testy na przeciwciała, które pozwalają określić, czy dana osoba przeszła już chorobę. Na rynku pojawiają się kolejne, superszybkie testy, które wykrywają koronawirusa  w ciągu kilku minut, jednak mają mniejszą wiarygodność niż testy PCR. W Polsce można wykonać tzw. ultraekspresy, czyli test molekularny RT-PCR, który wyniki podaje do trzech godzin po badaniu.

– Kiedy zaczynała się pandemia, PCR-y były wiodącymi testami. Obecnie, kiedy pandemia jest już z nami jakiś czas, testy na przeciwciała zaczynają wychodzić na prowadzenie. Ludzie, którzy przechorowali i mieli objawy, a nie poszli z tym do lekarza, oraz ci, którzy nie mieli tych objawów, a chcą się sprawdzić, w tej chwili zaczynają wykonywać te testy na przeciwciała – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Jakub Strzelczyk, prezes Zdrowegeny.pl.

Światowa Organizacja Zdrowia podkreśla, że testy wykrywające zakażenie SARS-CoV-2 są jednym z podstawowych narzędzi w walce z pandemią. Zgodnie z danymi resortu zdrowia w Polsce dotychczas wykonano blisko 8 mln testów, przy czym ok. 1,4 mln okazało się pozytywnych.

WHO ocenia, że skuteczne strategie testowania opierają się na różnych typach testów, które można stosować w różnych ustawieniach i sytuacjach. Testy molekularne zaczęły być wdrażane w ciągu miesiąca od zsekwencjonowania wirusa, mają głównie charakter laboratoryjny, wymagają odpowiedniej infrastruktury i przeszkolonego personelu. Taki rodzaj testów wykorzystuje odwrócenie transkryptazy (enzymu kopiującego informację DNA do RNA) w reakcji łańcuchowej polimerazy w czasie rzeczywistym (RT-PCR) oraz strategie hybrydyzacji kwasów nukleinowych do identyfikowania RNA wirusa.

– Skuteczność badań PCR jest w tej chwili w granicach 99,6 proc., czyli to są bardzo dokładne testy. Rzeczywiście pokazują stan bieżący, czyli to, czy ktoś ma, czy nie ma koronawirusa w swoim organizmie – podkreśla Jakub Strzelczyk.

Coraz popularniejsze stają się testy antygenowe, które wskazują, czy dana osoba przechodziła już COVID-19. To lokalna współpraca umożliwiła opracowanie i wdrożenie pierwszego Ag-RDT (z ang. antigen rapid diagnostic test) zatwierdzonego przez WHO w ciągu ośmiu miesięcy od pierwszej identyfikacji wirusa. Dla porównania opracowanie pierwszego RDT dla HIV zajęło prawie pięć lat. Kilka innych antygenów RDT dla COVID-19 jest obecnie testowanych.

– Testy na przeciwciała są wykonywane w dwóch klasach: IgG/IgM. To podstawowe klasy, gdzie badamy poziom przeciwciał we krwi i daje nam to obraz tego, czy ta choroba była świeża, jeżeli była w ogóle, czy też już jesteśmy po tej chorobie i te przeciwciała się utrzymują – tłumaczy ekspert.

Testy na przeciwciała są skuteczne niemal w 99 proc. Jak jednak przekonują specjaliści, możliwe są opóźnienia w wytwarzaniu przeciwciał sięgające nawet kilku tygodni po narażeniu danej osoby na kontakt z wirusem.

– Dzisiaj standardowy czas testu PCR jest w granicach do 24 godzin, a testów antygenowych – do 12 godzin. Obydwa testy są dopuszczone przez Ministerstwo Zdrowia i są wpisane jako testy rekomendowane do sprawdzenia zakażeń koronawirusem – zaznacza Jakub Strzelczyk.

Na rynku pojawiają się superszybkie testy, które obiecują wyniki w zaledwie kilka minut. Niedawno naukowcy opracowali elektrochemiczny czujnik stworzony z zastosowaniem papieru pokrytego grafenem, który wykrywa obecność wirusa w mniej niż pięć minut. Inne testy kasetkowe również pozwalają uzyskać wynik w kilka minut, jednak ich wiarygodność jest znacznie mniejsza niż testów PCR i antygenowych. W Polsce można wykonać np. badanie molekularne RT-PCR. Szybsze niż standardowe testy, a przy tym równie skuteczne.

– Mamy w swojej ofercie superszybkie testy, tzw. ultraekspresy. To test molekularny RT-PCR wykonywany na specjalnych aparatach, na specjalnych odczynnikach, i jego czas wynosi do trzech godzin roboczych, czyli rzeczywiście bardzo szybko – ocenia prezes Zdrowegeny.pl.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.

Konsument

Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

IT i technologie

Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.