Newsy

Powoli wracamy do planowych zabiegów i wizyt u lekarzy. Telemedycyna może pomóc w walce z rosnącymi kolejkami

2020-07-07  |  06:25

Pandemia przyczyniła się do skokowego wzrostu popularności telemedycyny. Już na początku większość szpitali, przychodni i placówek medycznych wprowadziła zdalne konsultacje online i przez telefon, co umożliwiło zasięgnięcie porady lekarza, a także  wystawienie zwolnienia, skierowania czy recepty bez konieczności osobistego kontaktu. Do tej formy przekonali się zarówno lekarze, jak i pacjenci. Aż 74 proc. pacjentów chce korzystać z telemedycyny nawet po zakończeniu pandemii – wynika z badań Grupy LUX MED. Obecnie firma dostarcza prawie 20 tys. usług telemedycznych dziennie.

W trakcie pandemii SARS-CoV-2 wielu pacjentów obawia się wizyty w przychodni czy szpitalu (jak informował Główny Inspektorat Sanitarny – nawet 1/3 zakażeń miała miejsce właśnie w placówkach służby zdrowia). W związku z wprowadzonymi przez państwo ograniczeniami, a także z uwagi na obawy samych pacjentów, wiele procedur medycznych musiało zostać odłożonych w czasie. Konsekwencją tych zawirowań jest narastający w społeczeństwie dług zdrowotny. Chodzi przede wszystkim o fizyczne możliwości realizacji skumulowanego zapotrzebowania na usługi zdrowotne, które na dodatek będą nadal musiały być realizowane w warunkach ograniczeń epidemiologicznych.

– Dług zdrowotny jest jednym z głównych skutków pandemii. Pacjenci w pierwszym okresie walki z koronawirusem mieli duży problem z podjęciem leczenia w dotychczasowej formie, co było konsekwencją wprowadzonych ograniczeń oraz tym, że główny wysiłek systemu zdrowotnego został skierowany przede wszystkim na walkę z COVID-19. Najbardziej odczuli to pacjenci z poważnymi i przewlekłymi chorobami, np. onkologicznymi czy kardiologicznymi – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Anna Rulkiewicz, prezes Grupy LUX MED. 

Po prawie czterech miesiącach szpitale i placówki medyczne wracają do planowanych zabiegów i ponownie, przy zachowaniu restrykcyjnych procedur bezpieczeństwa i zaostrzonych standardach higieny i dezynfekcji, coraz powszechniej udzielają konsultacji lekarskich w trybie stacjonarnym. Pandemia SARS-CoV-2 przyczyniła się jednak do skokowego wzrostu popularności telemedycyny. Wielu pacjentów przekonało się do tej formy korzystania z porad lekarskich.

– Sytuacja zmusiła nas do szybkiego rozwoju telemedycyny, w czym dosyć dobrze i szybko odnalazł się sektor prywatny. Telemedycyna pomogła w tym najtrudniejszym okresie, nie pozwalając stracić pacjentów z oczu – podkreśla Anna Rulkiewicz.

Już na początku pandemii minister zdrowia, NFZ i Rzecznik Praw Pacjenta zachęcali pacjentów do korzystania z konsultacji zdalnych, podkreślając, że stanowią one pełnoprawne świadczenie zdrowotne, które powinno być udzielane na takich samych zasadach jak tradycyjna porada w gabinecie lekarza.

– Dzisiaj telemedycyna w Polsce wygląda dość dobrze. Mamy e-Receptę, e-Zwolnienia i e-Skierowania, dzięki czemu usługa telemedyczna może być wykonana w wielu przypadkach zdrowotnych kompleksowo. Dlatego też telemedycyna już z nami zostanie, bo część pacjentów bardzo dobrze ją ocenia – mówi prezes Grupy LUX MED. 

– Coraz lepiej rozumiemy, w których przypadkach klinicznych telemedycyna sprawdza się najlepiej. Z naszego doświadczenia wynika, że dużą skuteczność ma w leczeniu infekcji górnych dróg oddechowych, chorób przewlekłych w okresie stabilizacji, w kontynuacji rozpoczętego leczenia, w dermatologii – jeśli pacjent może przesłać lekarzowi zdjęcia – czy przy omawianiu wyników badań i planowaniu dalszej diagnostyki – wymienia Mirosław Suszek, dyrektor Pionu Opieki Ambulatoryjnej LUX MED.

Pod koniec marca 75 proc. konsultacji w LUX MED odbywało się drogą zdalną. Obecnie to ok. 40 proc. Firma przewiduje, że docelowo będzie to ok. 25–30 proc.

– W ok. 40 proc. przypadków konsultacja zdalna jest wystarczająca do wykonania skutecznego wywiadu, postawienia diagnozy i rozpoczęcia procesu leczenia. W pozostałych 60 proc. przypadków niezbędna jest wizyta w placówce – najczęściej w celu wykonania badania diagnostycznego, np. USG, pobrania krwi do testów laboratoryjnych, wykonania zabiegu czy badania fizykalnego w gabinecie lekarskim. Stopień wykorzystania telemedycyny mocno różni się jednak między poszczególnymi specjalizacjami lekarskimi. Przykładowo w okulistyce wynosi 20 proc., w pediatrii już 40 proc., a najwyższy jest w psychologii – aż 75 proc. – wskazuje Mirosław Suszek.

Pacjent może wybrać konsultację spośród wszystkich lekarzy danej specjalizacji z całej Polski, którzy świadczą takie porady.

– Mamy ogromny niedobór kadr medycznych, więc telemedycyna jest wsparciem dla polskiego systemu ochrony zdrowia, gdzie czas pracy lekarza czy pielęgniarki jest jednak bardzo istotny. Lekarz może udzielać porad i monitorować stan zdrowia, nawet jeśli znajduje się w innym mieście niż pacjent – mówi Anna Rulkiewicz.

W przyszłości telemedycyna może być lekarstwem także na inne, narastające bolączki systemu ochrony zdrowia, takie jak starzejące się społeczeństwo czy wzrost znaczenia chorób cywilizacyjnych, co przekłada się na zapotrzebowanie na większą liczbę konsultacji i świadczeń medycznych. Dla systemu zdalne usługi to wzrost wydajności i długofalowo niższe koszty.

– Według naszego niedawno przeprowadzonego badania opinii aż 74 proc. pacjentów zadeklarowało chęć korzystania z telemedycyny nawet po zakończeniu pandemii. Jednak ważne jest dla nich to, że jeżeli zajdzie taka potrzeba, będą mogli skorzystać z usług również w placówce. 24 proc. pacjentów nie jest zainteresowanych telemedycyną, a 2 proc. chciałoby korzystać wyłącznie z usług telemedycznych. Podsumowując – te statystyki wskazują, że pacjenci są w głównej mierze zainteresowani modelem zintegrowanym, w którym telemedycyna jest częścią całego procesu leczenia – wskazuje dyrektor Pionu Opieki Ambulatoryjnej LUX MED.

Więcej na temat
Serwis specjalny
#BatalieBiznesu
Firmy nie porzuciły inwestycji w rozwiązania informatyczne. Dzięki temu branża uniknęła kryzysu Wszystkie newsy
2020-06-17 | 06:25

Firmy nie porzuciły inwestycji w rozwiązania informatyczne. Dzięki temu branża uniknęła kryzysu

Branża IT jak na razie obronną ręką wychodzi z gospodarczych turbulencji wywołanych przez pandemię SARS-CoV-2. W kwietniu, mimo zamrożenia gospodarki, przychody prawie połowy
Zdrowie Pacjenci w Polsce przekonują się do zdalnych wizyt u dermatologa. Co trzeci zamierza je kontynuować po ustaniu pandemii [DEPESZA]
2020-06-16 | 06:20

Pacjenci w Polsce przekonują się do zdalnych wizyt u dermatologa. Co trzeci zamierza je kontynuować po ustaniu pandemii [DEPESZA]

Aż 61 proc. osób cierpiących na przewlekłe choroby skóry w trakcie izolacji społecznej korzystało z konsultacji lub wizyty u dermatologa. Zdecydowana większość
Serwis specjalny
#BatalieBiznesu
Pandemia koronawirusa zmienia rynek pracy. W cenie będą zawody wykonywane zdalnie
2020-05-12 | 06:20

Pandemia koronawirusa zmienia rynek pracy. W cenie będą zawody wykonywane zdalnie

– Na znaczeniu zyskują kierunki studiów, które w przyszłości pozwolą na pracę zdalną, w zawodach kluczowych dla biznesu i gospodarki, rozwijają

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.