Newsy

Polacy coraz chętniej uczestniczą w zrzutkach internetowych. Rynek finansowania społecznościowego w tym roku podwoi swoją wartość do 2 mld zł

2021-03-09  |  06:15

– Polacy najchętniej angażują się w zbiórki, które mocno wpływają na ich emocje, stąd ogromną popularnością cieszą się projekty charytatywne. W tym roku ten segment rynku urośnie do wartości 1,572 mld zł – prognozuje Tomasz Chołast, członek zarządu Zrzutka.pl. W czasie pandemii spore zainteresowanie budziły akcje organizowane na rzecz medyków, osób starszych i przedsiębiorców, np. restauratorów, którzy są na skraju bankructwa. Według prognoz Zrzutka.pl cały rynek finansowania społecznościowego wzrośnie w tym roku do ponad 2 mld zł. Serwis uruchomi pierwszą na świecie kartę wpłatniczą do takich zrzutek.

Finansowanie społecznościowe bardzo się popularyzuje na całym świecie, również w Polsce. Ludzie przyzwyczaili się do tej formy wsparcia, a płatności online stają się coraz bardziej popularne. Poza tym z powodu pandemii dużo czasu spędzamy w domach i mieliśmy okazję poznać różne formy wsparcia – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Tomasz Chołast.

Polacy coraz chętniej organizują i finansują zbiórki w sieci na każdy cel, od charytatywnych, poprzez biznesowe, naukowe, społeczne, a skończywszy na indywidualnych, np. na realizację wyjątkowego hobby. Według szacunków serwisu Zrzutka.pl w ubiegłym roku wartość rynku crowdfundingu przekroczyła 1 mld zł. W tym roku ta kwota może się podwoić. Stuprocentowy wzrost odnotują dwa subrynki: zbiórki charytatywne, które w tym roku urosną do wartości 1,572 mld zł, oraz rynek cyklicznych zbiórek, choć jego wartość jest dużo niższa i wyniesie 50 mln zł. Z kolei rynek finansowania społecznościowego udziałowego wzrośnie o 50 proc., do blisko 138 mln zł.

W Polsce najbardziej popularną i najszybciej rosnącą kategorią jest forma finansowania społecznościowego oparta na darowiznach, kiedy wpłacający otrzymują zwrotnie pewną nagrodę. I to jest wyjątkowe w skali świata. Dynamicznie rośnie również rynek equity crowdfunding, gdzie projekt wspiera się w zamian za udziały – wyjaśnia członek zarządu Zrzutka.pl.

Serwis Zrzutka.pl. zakończył ubiegły rok z bardzo dobrym wynikiem. Liczba wpłat na platformie wzrosła o 89 proc. w porównaniu z 2019 rokiem i wyniosła prawie 2,7 mln. Wartość transakcji była na poziomie 192 mln zł, przy dynamice 102 proc. w stosunku do 2019 roku. Średnio wpłata dokonana w serwisie wynosiła niecałe 70 zł, ale w ekstremalnych przypadkach sięgały nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.

– Pozytywny wpływ na aktywność Polaków na portalach crowdfundingowych miała pandemia koronawirusa. Podczas pierwszego lockdownu Polacy bardzo mocno zaangażowali się w pomoc medykom i seniorom, a podczas drugiej kwarantanny powstało wiele projektów wspierających osoby w potrzebie, np. przedsiębiorców – dodaje Tomasz Chołast.

Jak podkreśla, nowością na rynku finansowania społecznościowego jest powstawanie platform dedykowanych konkretnym branżom, np. wrocławska platforma, która debiutowała w styczniu, osiągnęła wynik wsparcia dla jednej gry planszowej na poziomie 5 mln dol. i od początku była dostępna globalnie.

– Spodziewamy się, że platform dedykowanych konkretnym dziedzinom lub branżom będzie coraz więcej. Poza tym coraz bardziej popularne stają się formy zrzutek cyklicznych, czyli takich, w których np. radia, muzycy lub twórcy wspierani są stałą opłatą. Dlatego stworzyliśmy nowy produkt wykorzystywany w sytuacjach, kiedy darczyńcy nie dysponują gotówką. Wprowadzamy na rynek kartę wpłatniczą, poprzez którą będzie można przyjmować wpłaty bez posiadania terminala płatniczego – zapowiada członek zarządu Zrzutka.pl.

W ciągu najbliższych kilku miesięcy nastąpi komercyjny debiut tej globalnej innowacji, czyli pierwszej na świecie karty wpłatniczej. Pod koniec 2020 roku wystartowały internetowe skarbonki, które z dużym sukcesem były wykorzystywane podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

W 2021 roku uruchomimy także wersję międzynarodową naszej platformy. Jej start został przesunięty na ten rok, gdyż sprawy prawno-licencyjne wydłużyły się i przekroczyły zakładane przez nas terminy. Zakładamy, że wartość transakcji na Zrzutka.pl w tym roku wzrośnie o 108 proc i przekroczy kwotę 400 mln zł, a liczba transakcji wyniesie 5 mln, przy dynamice na poziomie 85 proc. – podsumowuje Tomasz Chołast.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.