Newsy

Polacy czują się przeciążeni obowiązkami domowymi. Z brakiem czasu na co dzień częściej zmagają się kobiety niż mężczyźni

2020-12-02  |  06:15

Coraz szybsze tempo życia powoduje, że mamy coraz mniej czasu wolnego. 38 proc. Polaków przyznaje, że jest to dla nich towar luksusowy.  W szczególności problem ten dotyka kobiet – to wnioski z badania Kantar Polska dla marki Finish. Polacy czują się przeciążeni obowiązkami domowymi. Do najbardziej nielubianych należy prasowanie, sprzątanie i zmywanie naczyń. Wciąż częściej spadają one na kobiety, z kolei mężczyźni biorą na siebie drobne naprawy, wyrzucanie śmieci i załatwianie spraw urzędowych. Zaoszczędzony na tych obowiązkach czas najchętniej przeznaczyliby na relaks i swoje hobby.

Zdaniem 91 proc. badanych Polaków tempo życia jest coraz szybsze, a w konsekwencji mają oni poczucie braku czasu.

– Wydawałoby się, że w czasie pandemii zyskamy więcej czasu na obowiązki domowe, ale okazuje się, że to nieprawda. Ten trudny okres wymaga jeszcze lepszej organizacji czasu, ponieważ dom staje się miejscem pracy, nauki i odpoczynku. Niestety tego czasu mamy najczęściej za mało i to staje się znaczną niedogodnością codziennego życia – mówi agencji Newseria Biznes Urszula Krasowska z Kantar Polska.

Z badania „Kto dziś zmywa” przeprowadzonego przez Kantar Polska dla marki Finish wynika, że w dni robocze 1/3 Polaków posiada jedynie do godziny czasu wolnego. Na brak chwili dla siebie skarżą się szczególnie kobiety oraz rodzice. Ponad 40 proc. Polaków ma poczucie braku czasu kilka razy w tygodniu, a u 38 proc. z nich uczucie to pojawia się codziennie lub prawie codziennie. Wśród kobiet prawie połowa (45 proc.) zmaga się z brakiem czasu na co dzień. Dysproporcje widać także w weekendy. 54 proc. mężczyzn przyznaje, że w dniu weekendowym ma więcej niż cztery godziny czasu wolnego. Wśród kobiet ten odsetek wynosi 35 proc.

 Wolny czas Polacy chcieliby przeznaczyć przede wszystkim na odpoczynek, a następnie realizację swojego hobby, czytanie książek, spacery oraz spędzanie go z rodziną – wymienia Urszula Krasowska.

Badanie Kantar Polska wskazuje na różnice w tym zakresie między kobietami a mężczyznami. Panie w wolnym czasie najchętniej czytałyby książki (47 proc.), spacerowały (32 proc.) i poświęciłyby go dla dzieci (27 proc.). Z kolei mężczyźni woleliby odpoczynek (32 proc.), majsterkowanie (27 proc.), czytanie (23 proc.) i sport (22 proc.).

Różnice między płciami widoczne są także w codziennym obciążeniu obowiązkami. Między kobietami a mężczyznami istnieje wciąż pewien stały podział obowiązków domowych. Odkurzanie, pranie, prasowanie, gotowanie i zmywanie naczyń są znacznie częściej wykonywane przez kobiety. Mężczyźni natomiast  deklarują większą odpowiedzialność za wynoszenie śmieci, drobne naprawy czy załatwianie spraw urzędowych.

Na liście najczęściej wykonywanych przez Polaków obowiązków domowych są: wyrzucanie śmieci, przygotowywanie posiłków i codzienne zakupy. Do najbardziej nielubianych należą zaś prasowanie (43 proc.), załatwianie spraw urzędowych (36 proc.) oraz sprzątanie (32 proc.). Tuż za podium znajduje się zmywanie, którego nie lubi jedna czwarta Polaków. Jak podkreśla ekspertka Kantar Polska, dobrym sposobem na zyskanie czasu w ciągu dnia może być zautomatyzowanie niektórych czynności, np. zmywania.

Polacy zmywają naczynia najczęściej dwa–trzy razy dziennie i jedna taka czynność zajmuje od 15 do ponad 20 minut. Gdyby zsumować czas poświęcony na ręczne zmywanie, to okazuje się, że dzięki zmywarce można sporo zyskać. Poza tym Polacy nie lubią zmywać, chociaż muszą to robić. Dla wielu z nas irytujący jest widok piętrzących się brudnych naczyń w zlewie. Wywołuje on stres u 60 proc. osób i jest bardziej dotkliwy dla kobiet – zaznacza.

Jak wynika z raportu Kantar Polska, dla więcej niż co 10. osoby zmywanie naczyń wielokrotnie było przyczyną kłótni bądź rezygnacji z innej czynności. Takie doświadczenia częściej mają kobiety niż mężczyźni. Jednak zmywarka wciąż nie jest standardowym wyposażeniem polskiego domu. Posiadanie tego sprzętu deklaruje 48 proc. Polaków.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Zagranica

Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną

Najnowsze dane gospodarcze z Państwa Środka okazały się lepsze od prognoz. Choć część analityków spodziewa się powrotu optymizmu i poprawy nastrojów, to jednak w długim terminie chińska gospodarka mierzy się z kryzysem demograficznym i załamaniem w sektorze nieruchomości. Władze Chin zresztą już przedefiniowały swoje priorytety i teraz bardziej skupiają się na bezpieczeństwie ekonomicznym, a nie na samym wzroście gospodarczym. – Chiny szykują się na eskalację konfliktu z USA i pod tym kątem należy obserwować chińską gospodarkę – zauważa Maciej Kalwasiński z Ośrodka Studiów Wschodnich. Jak wskazuje, Chiny mocno inwestują w rozwój swojego przemysłu i niezależność energetyczną, chcąc zmniejszyć uzależnienie od zagranicy.

Infrastruktura

Inwestycje w przydomowe elektrownie wiatrowe w Polsce mogą się okazać nieopłacalne. Eksperci ostrzegają przed wysokimi kosztami produkcji energii

Małe przydomowe elektrownie wiatrowe mogą być drogą pułapką – ostrzega Fundacja Instrat. Jej zdaniem koszt wytworzenia prądu z takich instalacji może być kilkukrotnie wyższy od tego z sieci. Tymczasem rząd proponuje program wsparcia dla przydomowych instalacji tego typu wart 400 mln zł. Zdaniem ekspertów warto się zastanowić nad jego rewizją i zmniejszeniem jego skali.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.