Nowy, niezwykle czuły rezonans magnetyczny pozwoli lepiej badać strukturę białek. Pomoże opracować m.in. lek na alzheimera [DEPESZA]
Ultraczuły rezonans magnetyczny o częstotliwości 1,2 GHz będzie mógł być wykorzystywany do badania struktury białek. Dzięki wysokiej precyzji pomiaru pomoże opracować lek na alzheimera, a także przyczyni się do opracowania nowych, bezpiecznych antybiotyków o działaniu skupionym wyłącznie na szkodliwych bakteriach. Pomoże także prowadzić badania translacyjne dotyczące starzenia się i chorób neurodegeneracyjnych związanych z wiekiem.
– Nowy 1,2-gigahercowy system spektroskopii magnetycznego rezonansu jądrowego będzie ważnym elementem Centrum Biologii Strukturalnej Jülicha (JuStruct – przyp. red.). Przyczyni się do badań translacyjnych dotyczących starzenia się i chorób neurodegeneracyjnych związanych z wiekiem – podkreśla prof. Dieter Willbold, dyrektor Instytutu Biofizyki Uniwersytetu Heinricha Heinego (HHU) w Düsseldorfie oraz dyrektor IBI-7 w centrum naukowo-badawczym Forschungszentrum Jülich (FZJ).
Badanie z wykorzystaniem rezonansu magnetycznego jest bezinwazyjne i pozwala na uzyskiwanie obrazów wnętrza obiektów, takich jak jamy ciała czy narządy. Choć metoda ta jest znana od dziesięcioleci, to aparaty do przeprowadzania badań są coraz doskonalsze i dają coraz lepsze możliwości diagnostyczne, zwłaszcza w obrębie badania tkanek ludzkiego ciała. Dotychczas stosowane rezonansy zapewniały częstotliwość od poniżej 100 MHz do maksymalnie 850 MHz. Rezonans o częstotliwości 1,2 GHz umożliwia badanie struktury białek, które nie są ani zdolne do krystalizacji, ani rozpuszczalne. Może być to kluczowym elementem w procesie opracowywania nowych leków na dotychczas nieuleczalne choroby.
– Nasze badania już przyczyniły się do opracowania kandydata na lek na chorobę Alzheimera, który właśnie wchodzi do II fazy badania klinicznego – zapowiada prof. Dieter Willbold.
Badania z wykorzystaniem NMR mogą posłużyć również do stworzenia nowych klas antybiotyków o niewykorzystanych dotychczas mechanizmach działania. Naukowcy z uniwersytetu w holenderskim Utrechcie wspólnie z naukowcami z Instytutu Biochemii i Biofizyki Polskiej Akademii Nauk przeprowadzili w tej technologii badania nad antybiotykami skupiającymi swoje działanie na lipidzie, zwanym bakteryjną piętą achillesową. Takie antybiotyki zabijałyby patogeny oporne na wiele leków w stężeniach nanomolekularnych, bez powodowania oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe.
– Ultrawysokie pole NMR przyspieszy również nasze projekty opracowywania nowych klas antybiotyków, które prowadzimy we współpracy z firmą biofarmaceutyczną AiCuris, zajmującą się antyinfekcją – dodaje prof. Andrew Dingley, lider grupy w IBI-7.
Badania nad nowymi, bezpiecznymi antybiotykami są szczególnie istotne, ponieważ rośnie zjawisko oporności patogenów na środki przeciwdrobnoustrojowe, czyli AMR. Z badania przeprowadzonego na zlecenie premiera Wielkiej Brytanii wynika, że do 2050 roku w wyniku AMR umrze 10 mln osób.
Czytaj także
- 2024-04-11: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Regularne badania profilaktyczne stawiamy sobie za punkt honoru. Chcemy być zdrowi i aktywni
- 2024-04-15: Bioinformatyczne narzędzia ułatwiają diagnostykę opartą na danych genetycznych. W Polsce dostęp do niej wciąż jest niewystarczający
- 2024-04-10: Badania kliniczne są często jedyną szansą na dostęp do innowacyjnego leczenia. Polska notuje dynamiczny wzrost liczby ich rejestracji
- 2024-04-15: Zmiany klimatu coraz mocniej uderzają w polskie rolnictwo. W adaptacji wspierają rolników nowe technologie
- 2024-04-11: Wibracje mogą pomóc w leczeniu fobii społecznej. Brytyjscy naukowcy zbadali skuteczność ich stosowania w stresujących sytuacjach
- 2024-03-28: Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu
- 2024-03-26: W anestezjologii dokonał się skokowy postęp. To dziś jedna z najbezpieczniejszych dziedzin medycyny
- 2024-03-13: Sterowany światłem rozrusznik pomoże pacjentom z niewydolnością serca. Urządzenie jest ultralekkie i biodegradowalne
- 2024-03-06: Pacjenci i lekarze apelują o Narodowy Plan dla Chorób Rzadkich. Aktualizacja strategii ma być gotowa w II kwartale
- 2024-03-05: Uzależnienie od ekranów i gier dotyczy nawet małych dzieci. Profilaktyka potrzebna jest już od najmłodszych lat
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Edukacja
Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]
Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.
Farmacja
Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych
Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.
Infrastruktura
Szybko rośnie udział odnawialnych źródeł w krajowym miksie energetycznym. Potrzebne przyspieszenie w inwestycjach w sieci przesyłowe
W ubiegłym roku odnawialne źródła energii stanowiły już ponad 40 proc. mocy zainstalowanej w krajowym miksie energetycznym i odpowiadały za 27 proc. całkowitej produkcji energii. Tym samym Polska pobiła kolejne rekordy, ale w kontekście rozwoju OZE na rodzimym rynku wciąż pozostaje wiele do zrobienia. Eksperci i branża wskazują m.in. na konieczność aktualizacji strategicznych dokumentów wyznaczających kierunki polityki energetycznej, szerszego wdrożenia magazynów energii, a przede wszystkim – pilną potrzebę rozwoju systemu przesyłowego i dystrybucyjnego oraz regulacji sprzyjających inwestorom. – Zielona energia potrzebuje przede wszystkim stabilności regulacyjnej i niskiego kosztu kapitału. To kluczowe elementy, które definiują ryzyko i tempo, w jakim możemy budować nowe źródła – mówi Piotr Maciołek, członek zarządu Polenergii.
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.