Newsy

Zaawansowane algorytmy i aplikacja komputerowa dwukrotnie zwiększają szansę na posiadanie potomstwa. Problem niepłodności dotyczy nawet 1,5 mln polskich par

2018-03-09  |  06:00
Mówi:Joanna Fedorowicz
Funkcja:współzałożycielka i prezes spółki OvuFriend
  • MP4
  • Problemy z zajściem w ciążę dotykają coraz większej liczby polskich par. Jedną z poważnych przeszkód w skutecznym planowaniu potomstwa jest nieumiejętność wyznaczania dni płodnych. Z pomocą przychodzą nowe technologie. Aplikacja i zawarte w niej zaawansowane algorytmy analizują dane setek tysięcy użytkowniczek i pomagają zaplanować założenie rodziny. Skorzystanie z tej metody może skrócić czas starania się o dziecko nawet dwukrotnie. Problem niepłodności dotyka obecnie co roku ok. 1,5 mln polskich par.

    – Wykorzystujemy nowoczesne technologie i zaawansowaną algorytmikę, aby wspierać kobiety w budowaniu rodziny. Kalendarz dostarcza kobietom wiele mechanizmów, które pomagają im wyznaczyć dni płodne. Pokazuje on też, kiedy mogła wystąpić potencjalna owulacja, a także interpretuje cykle miesiączkowe pod kątem starań o ciążę – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Joanna Fedorowicz, współzałożycielka i prezes spółki OvuFriend.

    Chociaż prowadzenie kalendarza dni płodnych nie stanowi metody leczenia niepłodności, to może w znaczący sposób pomóc parom w staraniach o dziecko. Problem z zajściem w ciążę w wielu przypadkach bierze się z niewiedzy na temat terminu owulacji lub jego nieprawidłowego wyliczania. Tymczasem umiejętność wyznaczania dni płodnych w znaczący sposób zwiększa szansę na zajście w ciążę.

    – Jedna na trzy pary nie współżyje w czasie optymalnym dla zapłodnienia, a kobieta w trakcie 28-dniowego cyklu jest płodna zaledwie przez 4–5 dni. Średnio para stara się zajść w ciążę prawie sześć miesięcy. Z pomocą naszego systemu użytkowniczki zachodzą w ciążę po trzech miesiącach, aktywnie śledząc swoją płodność i wyznaczając we właściwy sposób dni płodne – zapewnia Joanna Fedorowicz.

    Platformę OvuFriend aktualnie odwiedza około 350 tysięcy osób (unique visitors) miesięcznie. Średni czas wizyty to siedem minut. Twórcy stworzyli mechanizmy, dzięki którym użytkowniczki mogą się ze sobą komunikować i wymieniać doświadczeniami. Wsparcie, jakim aplikacja otacza młode mamy, rozpoczyna się w momencie planowania ciąży, a kończy, gdy dziecko ma trzy lata.

    – System analizuje dane i porównuje je z setkami tysięcy cykli innych kobiet również starających się zajść w ciążę. Finalnie dostarcza kobiecie spersonalizowanych informacji o jej dniach płodnych, o terminie owulacji, a także interpretuje cykle miesiączkowe kobiety. Za działaniem kalendarza stoi algorytm, który był stworzony m.in. przez studenta Uniwersytetu Stanforda. Interpretuje on płodność kobiet, zbiera wprowadzane dane na temat płodności, analizuje i porównuje do innych kobiet o podobnych cyklach – wyjaśnia współzałożycielka i prezes spółkiOvuFriend.  

    W systemie OvuFriend są miliony danych dotyczące płodności kobiet, które firma planuje wykorzystać do stworzenia algorytmiki z zastosowaniem sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego, aby móc jeszcze skuteczniej pomagać kobietom szybciej zajść w ciążę i wykrywać potencjalnie problemy z płodnością na bardzo wczesnym etapie. Od 1 marca spółka rozpoczęła projekt finansowany z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju pt.: „Opracowanie nowych w skali światowej rozwiązań w obszarze uczenia maszynowego wspierających w planowaniu rodziny i pokonywaniu problemu niepłodności”.

    – Na ten cel przeznaczone jest 4,5 miliona złotych, a do pracy nad projektem zaangażowaliśmy uznanych polskich naukowców, m.in. profesora Dominika Ślęzaka – dodaje Joanna Fedorowicz.  

    Inteligentny kalendarz jest dostępny w formie platformy internetowej, jednak wkrótce pojawi się również w formie aplikacji mobilnej. Dostęp do aplikacji jest darmowy przez pierwsze 30 dni. Potem koszt abonamentu to w najtańszej opcji 29 złotych miesięcznie. Po roku cena jest obniżana do 10 zł miesięcznie, a po dwóch latach do złotówki.

    Z danych Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego wynika, że problem niepłodności dotyka obecnie co roku ok. 1,5 mln polskich par. Światowa Organizacja Zdrowia ocenia niepłodność jako chorobę społeczną. Według szacunkowych statystyk problem ten dotyczy 10–18 proc. populacji na świecie.

    Z raportu „Wspieramy płodność” Koalicji na rzecz Kompleksowej Terapii Niepłodności dowiadujemy się, że w 2013 r. w Polsce urodziło się 370 tysięcy dzieci. Prognozy mówią, że w 2035 r. liczba narodzin wyniesie ok. 270 tys. dzieci. Takie dane sytuują Polskę poniżej średniej w UE. Zgodnie z prognozami Eurostatu do 2050 r. ludność Polski zmniejszy się o blisko 10 proc.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Venture Cafe Warsaw

    Transport

    Chiny przyspieszają inwestycje w odnawialne źródła. Nie przestają jednak rozbudowywać mocy węglowych

    Coraz dotkliwsze skutki zmian klimatycznych, ale przede wszystkim chęć zbudowania bezpieczeństwa energetycznego i uniezależnienia się od zewnętrznych dostaw surowców skłoniły rząd w Pekinie do ekspresowych inwestycji w nowe moce odnawialnej energii. W efekcie Chiny wyrastają na globalnego lidera transformacji energetycznej – odpowiadają dziś za największy na świecie przyrost mocy zainstalowanych w fotowoltaice i wiatrakach. Co ciekawe, nie rezygnują jednak przy tym również z inwestycji w energetykę węglową.

    Infrastruktura

    Polskie rolnictwo potrzebuje inwestycji infrastrukturalnych. Niezbędna jest budowa agroportów i rozwój połączeń kolejowych

    Brak inwestycji w porty i kolej ogranicza potencjał eksportu rolnego, oznacza też problem z tranzytem ukraińskiego zboża. Konieczna jest przede wszystkim budowa agroportów. – Mierzymy się z dużą nadwyżką zboża, którą trzeba wywieźć jak najszybciej, żeby zwolnić powierzchnie magazynowe do żniw na kolejny sezon, i w związku z tym potrzebne jest coraz szybsze tempo wywożenia – mówi Stefan Krajewski, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi. Część ekspertów zastanawia się jednak nad długofalowym uzasadnieniem takich inwestycji.

    Ochrona środowiska

    Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat

    Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.