Newsy

Polska firma pracuje nad technologią utrwalającą DNA zwierząt domowych. Będzie ją można wykorzystać do klonowania swoich pupili

2017-04-28  |  06:25

W Polsce ponad połowa osób ma zwierzęta domowe, więc firma NexBio chce wykorzystać ten rosnący rynek. Wraz z firmą Animal Park planuje wypuszczenie na rynek produktu o nazwie „DNA pamięci”. Technologia DNA-Wet-Storage pozwala na izolację DNA zwierząt domowych wraz z utrwalaniem go w celu odtworzenia. To alternatywa dla kremacji i coś więcej niż tylko pamiątka. Biorąc pod uwagę rozwój technologii klonowania, za kilkanaście lat tak zachowane DNA będzie można wykorzystać.

– Coraz szybciej rozwija się rynek kremacji zwierząt domowych, jako biotechnolodzy dostrzegliśmy tutaj potencjał, jeżeli chodzi o utrwalanie DNA. Podczas klasycznej kremacji zwierzę ulega kremacji w piecu, dla właścicieli zwierząt domowych pamiątką staje się urna. Nasz pomysł jest taki, aby utrwalać DNA zwierząt domowych. Mamy technologię, dzięki której takie DNA jest stabilne minimum przez 30 lat – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Adam Kuzdraliński, prezes NexBio.

Według badania TNS Polska w Polsce ponad połowa osób ma zwierzęta domowe. Coraz częściej po śmierci pupili decydujemy się na kremację, choć zdecydowanie rzadziej niż np. nasi zachodni sąsiedzi (w Niemczech rocznie kremuje się ponad 80 tys. zwierząt). W dużej mierze decyduje o tym chęć posiadania pamiątki po zwierzęciu.

– Utrwalenie DNA to bardzo dobra alternatywa i pamiątka. Z drugiej strony bardzo mocno rozwija się nauka. DNA, w którym zapisana jest pełna informacja o danym zwierzęciu, może być wykorzystana za 20–30 lat, kiedy będzie możliwe np. klonowanie. Ponadto w DNA utrwalone są wszystkie informacje, które decydowały o tym, jak wyglądało i jaki charakter miało dane zwierzę – wskazuje Kuzdraliński.

Jak tłumaczy prezes NexBio, wyizolowanie DNA zwierzęcia jest alternatywą dla kremacji. Tak jak urna z prochami pupila stanowi pamiątkę po zwierzęciu, tak samo może nią być również DNA. Będzie ono gotowe do wykorzystania za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat do odtworzenia pupila, i to nie tylko z wyglądu, ale i w dużej mierze z zachowania i charakteru. Obecnie wynalazek jest na etapie prototypowania.

– Współpracujemy z lubelską firmą Animal Park, która rozwija krematoria dla zwierząt domowych, rozpoczynamy proces już wdrażania tego produktu. Potencjał jest bardzo duży, ponieważ ta technologia może być wykorzystana do celów naukowych. Można wyizolować DNA i pozostawić je w warunkach poza zamrażarką, czyli nie trzeba mieć w laboratorium zamrażarki, może być w ten sposób utrwalone i używane w badaniach nawet po 30 latach – tłumaczy prezes NexBio.

Jak mówi Kuzdraliński, rozwiązanie proponowane przez Nexbio to nowość na rynku europejskim, jednak po raz pierwszy zostało wprowadzone w Stanach Zjednoczonych.

Firma dodatkowo pracuje nad nowatorskimi metodami wykrywania chorób roślin uprawnych we wczesnym stadium. Jak mówi Kuzdraliński, pozyskanie finansowania nie było dużym problemem.

– Pracujemy nad wdrożeniem genetyki do rozpoznawania mikroorganizmów, które powodują choroby roślin. Pracujemy również nad tym, żeby wykorzystać genetykę w hodowli koni, zwłaszcza wyścigowych. Łączymy biznes z nauką, a dzisiaj coraz częściej powstają programy, które chętnie finansują takie przedsięwzięcia – wskazuje prezes NexBio.

Spółka powstała w ramach projektu współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka, Inicjowanie działalności innowacyjnej. W tym roku firma wygrała krajowy finał konkursu Chivas The Venture i w lipcu będzie walczyć o milion dolarów z 30 start-upami z całego świata w Los Angeles.

Jak przekonuje Kuzdraliński, celem firmy jest nie tyle stworzenie w przyszłości idealnego zwierzęcia, ile przede wszystkim poszerzenie wiedzy o materiale diagnostycznym.

– Rolnik uprawiający rośliny chce wiedzieć, jaka będzie pogoda, zbiera dane dotyczące gleby. My dajemy mu kolejne narzędzia. Biotechnologia jest już na takim etapie rozwoju, że powinna wyjść z laboratoriów i zacząć być wdrażana w życiu codziennym – przekonuje Adam Kuzdraliński.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Venture Cafe Warsaw

IT i technologie

Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Edukacja

Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]

Zmęczenie oczu, ból głowy, pleców, dłoni i nadgarstka to dolegliwości najczęściej zgłaszane przez osoby regularnie grające w gry komputerowe. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie niemal tysiąca dorosłych osób amerykańscy naukowcy ustalili, że regularne sesje gier trwające co najmniej 3 godz. najbardziej przyczyniają się do powstania takich dolegliwości. Co ciekawe, u osób będących lub planujących zostać e-sportowcami natężenie dolegliwości nie rośnie gwałtownie, jak należałoby przypuszczać. Może to mieć związek z bardziej świadomym doborem sprzętu i lepszym zrozumieniem znaczenia ergonomii.

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.