Mówi: | Agnieszka Sienkiewicz |
Funkcja: | aktorka |
Agnieszka Sienkiewicz: Za kilka miesięcy spełnię swoje wielkie marzenie – zatańczę w teatrze i to ze Stefano Terrazzino. Zagram też w nowym serialu
Aktorka niedawno skończyła zdjęcia do serialu „Bracia” realizowanego na zlecenie telewizji Polsat. To polska adaptacja greckiej produkcji „Tesseries”, a ona wciela się w rolę żony jednego z głównych bohaterów, którego gra Piotr Stramowski. Agnieszka Sienkiewicz cieszy się z tej współpracy, ale jak zdradza – miłych niespodzianek zawodowych będzie w najbliższych miesiącach dużo więcej. Na teatralnej scenie widzowie zobaczą ją bowiem w duecie tanecznym ze Stefano Terrazzino.
Po wieloletniej przygodzie z serialem „Przyjaciółki” aktorkę będzie można oglądać na antenie Polsatu w nowej produkcji. Jej bohaterami są czterej bracia. Każdy z nich spełnia się na zupełnie innej płaszczyźnie zawodowej i ma inny charakter. Najstarszy – Piotr (w tej roli Piotr Stramowski) to architekt i biznesmen, Alek (Mateusz Kościukiewicz) jest psychologiem-terapeutą, Wojtek (Damian Kret) – kucharzem-marzycielem, natomiast Adam (Nikodem Rozbicki) – szalonym muzykiem, który rozkochuje w sobie wiele kobiet, ale z żadną z nich nie tworzy trwałego związku. W tej opowieści motorem wydarzeń jest miłość i namiętność, a wybory dokonywane przez tytułowych braci zawsze są trudne i nieoczywiste, tym bardziej że ogromny wpływ na ich życie ma surowy ojciec (Jan Frycz). Agnieszka Sienkiewicz cieszy się, że znalazła się w obsadzie i wierzy, że ten serial przypadnie widzom do gustu.
– Skończyłam właśnie zdjęcia do serialu „Bracia”, który już niedługo będzie emitowany na antenie Polsatu i chyba na platformie Polsat Box. Moim zdaniem to będzie piękny serial, takie mam przeczucie. Jest wspaniała obsada, ja miałam przyjemność grać żonę głównego bohatera, czyli Piotrka Stramowskiego, więc to już wkrótce – mówi agencji Newseria Lifestyle Agnieszka Sienkiewicz.
Jak podkreśla, w nowym sezonie będzie ją można również zobaczyć na deskach teatru, nie tylko w Polsce, ale również w USA.
– Za tydzień z Teatrem Kwadrat lecimy do Stanów Zjednoczonych – do Nowego Jorku i do Chicago – grać spektakle, a po powrocie od razu wchodzę w próby – mówi.
Niezwykle ekscytująco zapowiadają się szczególnie ostatnie miesiące tego roku. Agnieszka Sienkiewicz zaprezentuje bowiem widzom nie tylko swoje umiejętności aktorskie, ale również taneczne.
– Najpierw jeden duży projekt teatralny, a za chwilę następny, tym razem taneczny. To jeszcze jest top secret, ale w końcu uda mi się spełnić moje wielkie marzenie, czyli żeby w teatrze móc ponownie tańczyć i ponownie z moim cudownym partnerem tanecznym i przyjacielem Stefano Terrazzino. Mam nadzieję, że z tym projektem ruszymy w grudniu – mówi aktorka.
W 2014 roku Agnieszce Sienkiewicz w parze ze Stefano Terrazzino udało się zdobyć Kryształową Kulę „Tańca z gwiazdami”. Program był wówczas po raz pierwszy emitowany na antenie Polsatu.
Czytaj także
- 2025-01-22: Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
- 2025-01-16: Luna: Nie mam planu B na życie. Jestem jednak bardzo kreatywna, więc może kiedyś zrobię jakiś film lub napiszę książkę
- 2025-01-09: Krystian Ochman: Uwielbiam musicale i bardzo chciałbym wrócić na taką scenę. Nigdy nie grałem w polskim musicalu, ale mógłbym spróbować
- 2024-12-23: Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
- 2025-01-20: Joanna Kurowska: W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nikt nas nie broni, nie mamy związków zawodowych jak w USA
- 2024-11-13: Katarzyna Dowbor: Mamy z synem umowę, że nie rozmawiamy o pracy. Cieszę się, że został ciepło przyjęty przez widzów TVN i ma dobre wyniki oglądalności
- 2024-10-24: Pracownicy deklarują mocne zaangażowanie w swoją pracę. Rzadko czują wsparcie od pracodawców
- 2024-12-04: Zmęczenie i spadek motywacji coraz częstszym problem polskich pracowników. Niewielu może liczyć na wsparcie pracodawców
- 2024-10-09: Qczaj: Siedem lat temu pod wpływem jesiennej chandry rozpocząłem swoją karierę. Teraz dostaję od życia dużo fajnych niespodzianek
- 2024-10-08: Magda Bereda: Chcę się totalnie poświęcić muzyce. Właśnie Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy wspólną płytę
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.