Newsy

Aleksandra Kwaśniewska: Nie traktuje siebie specjalnie poważnie. Często żartuję, a potem muszę się z tego tłumaczyć

2014-10-08  |  06:55

Aleksandra Kwaśniewska tłumaczy, że pół roku nieobecności w mediach było spowodowane zmęczeniem. Gwiazda chciała odpocząć od medialnego szumu i pojawiających się na jej temat plotek. Przyznała jednak, że czasem sama jest sobie winna, bo lubi żartować i podaje nieprawdziwe informacje, które później traktowane są przez media poważnie.

Byłam zmęczona, bo każde moje publiczne pojawienie się skutkowało falą plotek, które potem urastały do rangi informacji. Szczerze mówiąc, bardzo mi się przyjemnie żyło przez ostatnich kilka miesięcy bez tego szumu – mówi Aleksandra Kwaśniewska w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Gwiazda pojawiła się ostatnio w warszawskim schronisku dla zwierząt „Na Paluchu”, aby wesprzeć akcję „Kupując-pomagasz”, której jest jedną z ambasadorek. Nieobecność Aleksandry Kwaśniewskiej na salonach media tłumaczyły m.in. kryzysem w małżeństwie, brakiem pracy, próbą odcięcia się od byłej menadżerki Małgorzaty Herde, którą podopieczne miały oskarżać o oszustwa finansowe. W tym roku pojawiały się także informacje o tym, że Aleksandra Kwaśniewska jest w ciąży, przygotowuje autorski program dla stacji Polsat Café.

Gwiazda jest znana z tego, że chroni swoje życie prywatne, więc nie odnosiła się do medialnych doniesień. W rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle przyznaje jednak, że czasem sama wypuszcza nieprawdziwe informacje.

Nie traktuje samej siebie specjalnie poważnie. To powoduje, że mówię coś, co mi się wydaje żartem, a potem jest wsadzone w poważny cudzysłów. Później muszę się tłumaczyć. Nie ma nic gorszego niż tłumaczenie żartów – uważa Aleksandra Kwaśniewska.

Przyznaje, że wielokrotnie padła ofiarą swoich żartów, które zostały źle zrozumiane.

Pamiętam, że kiedyś byłam ciągnięta za język w sprawie moich planów zawodowych, a akurat byłam w przededniu podpisania umowy z „Małą Czarną” i za bardzo nie mogłam o tym mówić. Powiedziałam, że rzeczywiście jest taki projekt, na który bardzo się cieszę. Dziennikarka powiedziała, że wie – zagram w filmie. Nie mogłam się powstrzymać, niestety, i powiedziałam, że dokładnie tak. Kręcimy niskobudżetową produkcję, to jest remake „Casablanki”, kręcimy to w Górze Kalwarii, zagram główną rolę itd. Po prostu gadałam jak potłuczona i wydawało mi się, że to było oczywiste, że żartuję. Dwa dni później zadzwoniono do mnie z telewizyjnej Panoramy i zapytano, kto będzie reżyserował ten film, bo nie mogą się nigdzie doszukać informacji – wspomina Aleksandra Kwaśniewska.

 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Zdrowie

Ochrona środowiska

Mniej niż 2 proc. polskich rzek ma czystą wodę zdatną do picia. Podczas akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci

Z badań Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że w latach 2014–2020 zły stan wód odnotowano w 99,5 proc. polskich rzek. Problemem jest także zaśmiecanie rzek i ich okolic. W trakcie corocznych akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci. Rozwijanie powszechnej świadomości i odpowiedzialności za lokalne środowisko to jeden z głównych celów akcji Operacja Czysta Rzeka. Trwa właśnie szósta edycja akcji, w którą angażują się także prywatne firmy.

Teatr

Artur Barciś: Odkąd mieszkam na wsi, znam dużo więcej sąsiadów, niż kiedy mieszkałem w bloku. W miastach poznawanie ludzi nie bardzo nas interesuje

W spektaklu „Barabuum!” wyreżyserowanym przez Artura Barcisia pewna para postanawia zainteresować się życiem swoich sąsiadów i bliżej ich poznać. Ta znajomość z czasem przeradza się jednak w zupełnie nieoczywistą relację. Aktor podkreśla, że choć jest to historia z przymrużeniem oka, to jednak powinna zachęcić do przemyśleń. Jego zdaniem warto pokonać nieśmiałość i otworzyć się na nowe znajomości. Jak przyznaje, on sam prywatnie utrzymuje dobre kontakty ze swoimi sąsiadami i każda z tych osób wnosi do jego życia coś wartościowego.