Mówi: | Alicja Węgorzewska |
Funkcja: | śpiewaczka operowa, dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej |
Alicja Węgorzewska: Święta Bożego Narodzenia nie są o Mikołajku, prezentach czy światełkach. W tym czasie trzeba wracać myślami do Betlejem
Dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej zwraca uwagę przede wszystkim na religijny wymiar świąt Bożego Narodzenia. Jest ona bowiem przeciwna ich komercjalizacji i zacieraniu się granicy pomiędzy sferą sacrum i profanum. Alicja Węgorzewska przyznaje też, że zasiadając do wieczerzy wigilijnej, cieszy się z obecności swoich bliskich i z sentymentem wspomina tych, których brakuje przy świątecznym stole. Ubolewa też, że z roku na rok to grono nieobecnych się powiększa.
– Temat świąt to zawsze dla mnie temat rodziny i bycia z najbliższymi, aczkolwiek w tym roku nie wzięłam udziału w przygotowaniach, bo byłam w USA, gdzie wraz z wieloma wspaniałymi wykonawcami zagraliśmy dziewięć koncertów w Nowym Jorku, Chicago i New Jersey. Ten czas tuż przed świętami spędziłam więc w pracy, ale również w przyjemnej, wzruszającej atmosferze, bo spotkałam się z przyjaciółmi, którzy tam mieszkają, uczestniczyłam w kilku symbolicznych kolacjach wigilijnych, podzieliliśmy się opłatkiem – mówi agencji Newseria Alicja Węgorzewska.
Dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej zaznacza, że dla niej Wigilia i święta Bożego Narodzenia mają szczególny wymiar. To czas, kiedy można na chwilę się zatrzymać, odłożyć na bok telefon i poświęcić czas swoim bliskim, bo chwile spędzone razem są bezcenne. Alicja Węgorzewska podkreśla, że patrząc na puste miejsce przy stole, będzie wspominać tych, których już nie ma, ale pozostawili trwały ślad w jej sercu. Święta to dla niej bowiem również czas refleksji nad przemijaniem i kruchością ludzkiego życia.
– To są bardzo nostalgiczne, a jednocześnie radosne święta. Mamy ogromne szczęście i ogromny przywilej, że usiądziemy przy stołach z naszymi rodzinami, postawimy pusty talerzyk dla nieznajomego, ale również wspomnimy tych, którzy już odeszli. Brakuje mi już wielu osób, które nie zasiądą przy stole, bo pamiętam te czasy, kiedy jeździłam do Szczecina, do mojej babci, bo kiedy ona żyła, to ściągali do niej wszyscy z różnych stron Europy: z Niemiec, z Włoch, z Austrii, żeby usiąść przy jednym stole. Ale dziś już nie ma babci, dziadka, mojej chrzestnej – rodzonej siostry mojej mamy, która odeszła w tym roku. Nie ma już również mojego taty, który zmarł wiele lat temu, kuzyna Jarka i wielu, wielu osób – mówi.
Dla artystki Boże Narodzenie jest przede wszystkim świętem kościelnym, które upamiętnia narodziny Jezusa Chrystusa.
– Musimy też pamiętać, że te święta nie są o Mikołajku, Dziadku Mrozie, prezentach czy światełkach. Dla mnie ważny jest też bowiem czas adwentu, przygotowania. Denerwuje mnie to, że niektórzy nie pamiętają, że to są święta Bożego Narodzenia, tylko przemianowują je na jakieś Christmas i składają życzenia po angielsku. My maluczcy siadamy, biesiadujemy, ale jednak wspominamy stajenkę. Ja kiedyś śpiewałam kolędy w Betlejem ze śp. Anią Szałapak, to było niezwykle wzruszające, bo byłyśmy pierwszymi Polkami, które wykonały duży koncert na placu, gdzie występowały zespoły z całego świata, z USA, z Francji, z Anglii, z Włoch. Wtedy właśnie wyjechałam do Betlejem z moją córką, która była jeszcze bardzo mała. A dzisiaj myślę, że możemy stworzyć takie małe Betlejem, każdy u siebie, ale żebyśmy właśnie nie zatrzymywali się tylko na kolorowym papierku od cukierka czy prezencie, bo to nie te święta – mówi Alicja Węgorzewska.
I choć w tym roku artystkę ominie przedświąteczna krzątanina w kuchni, to na wigilijnym stole nie zabraknie tradycyjnych potraw.
– Wigilia jest bezmięsna, są ryby, moja mama bardzo dokłada staranności, żeby zrobić faszerowaną rybę w galarecie, taką, jak robiła jej mama, żeby zrobić kutię. A ja czekam na sałatki, na śledzie, to wszystko już razem przygotowujemy. Musi być 12 dań i wszystkich trzeba zasmakować – dodaje dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej.
Czytaj także
- 2025-03-14: Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen
- 2025-03-17: Na wojnie handlowej straci nie tylko Unia Europejska, ale przede wszystkim USA. Cła odwetowe na eksport USA wynoszą już 190 mld dol.
- 2025-02-17: K. Śmiszek: Działania USA to atak na sądownictwo międzynarodowe. To zagrożenie dla praw ofiar zbrodni wojennych
- 2025-02-17: Cła Trumpa uderzają w Europę. UE zapowiada reakcję, ale wciąż nie wypracowała wspólnej strategii
- 2025-01-30: Za rok USA oficjalnie wycofają się z porozumienia paryskiego. To nie musi oznaczać rezygnacji z zielonych inwestycji
- 2025-01-29: M. Kobosko: UE i USA są najbliższymi partnerami. Obciążenia celne byłyby fatalne dla tych relacji
- 2025-01-22: T. Bocheński: Współpraca z Donaldem Trumpem może być bardzo trudna. Interes amerykański będzie stawiany na pierwszym miejscu
- 2025-01-29: Europoseł PiS: Trump tak przyspiesza Amerykę, że my zostaniemy w tyle. Wszystko przez „kaganiec pseudoekologiczny”
- 2025-01-21: Przyszłość relacji transatlantyckich wśród głównych tematów posiedzenia PE. Europa jest gotowa do współpracy
- 2025-01-17: Kolejne cztery lata kluczowe dla transatlantyckich relacji. Polityka administracji Donalda Trumpa może przynieść napięcia
Transmisje online
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Malwina Wędzikowska: W moim środowisku pracy nieraz byłam zdradzona i oszukana. Teraz wystrzegam się zbyt miłych ludzi, od których za chwilę można dostać cios w plecy
Prezenterka przyznaje, że show-biznes rządzi się swoimi prawami i trzeba mieć na uwadze to, że pozory mogą mylić. Nie brakuje bowiem osób, które za wszelką cenę chcą osiągnąć sukces i dbają o swoje interesy kosztem innych. Po dwóch dekadach pracy w świecie mediów i rozrywki, w różnych środowiskach i z różnymi ludźmi, Malwina Wędzikowska potrafi już rozpoznać tych, którzy nie mają wobec niej dobrych intencji.
Problemy społeczne
Wrocław najczęściej wskazywanym miejscem na ewentualną przeprowadzkę. To przekłada się na potencjał gospodarczy

40 proc. Polaków planujących w najbliższych latach przeprowadzkę wybrałoby Wrocław – wynika z badania przeprowadzonego przez Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych. Stolica Dolnego Śląska jest postrzegana jako miejsce, w którym można znaleźć dobrą pracę i mieszkanie, a komunikacja miejska działa w satysfakcjonujący sposób. Miasto jest również doceniane za walory turystyczne i chętnie odwiedzane przez podróżujących. Postrzeganie miasta przez mieszkańców i pracowników przekłada się również na potencjał inwestycyjny i zainteresowanie biznesu.
Firma
Trzy czwarte Zetek chce pracować na etacie. Elastyczny czas pracy nie jest dla nich istotny

Najmłodsze pokolenie wchodzące teraz na rynek pracy najbardziej ceni sobie stabilność. Dlatego 74 proc. deklaruje, że chce pracować na etacie – wynika z raportu „Work War Z”. Najważniejsze dla ankietowanych przy wyborze pracodawcy są wynagrodzenie i możliwość rozwoju, a ekologia oraz elastyczny czas pracy – wbrew obiegowym opiniom – schodzą u nich na dalszy plan. Zależy im na work–life balance i nie obawiają się o to walczyć, co jest odbierane przez inne pokolenia jako roszczeniowość. Sporo młodych pracowników deklaruje jednak problem z zaangażowaniem w swoje obowiązki, co jest poważnym wyzwaniem dla managerów.