Mówi: | Anna Powierza, aktorka |
Anna Powierza: Nie lubię kupować nowych rzeczy. Śpię w pościeli po mojej babci i używam ręczników po mojej mamie
Aktorka wyznaje zasadę: zanim coś wyrzucisz na śmietnik, upewnij się, czy nie da się tego jeszcze w jakiś sposób wykorzystać. Jak przekonuje, ona sama nadal używa pościeli po babci czy ręczników po mamie. Anna Powierza nie zapełnia też po brzegi swojej szafy i nie musi koniecznie mieć tego, co właśnie jest modne. Preferuje ubrania ponadczasowe, które śmiało można założyć kilka razy i zawsze wygląda się w nich dobrze.
Anna Powierza wzięła niedawno udział w evencie inaugurującym projekt pod hasłem „Sport kocha recykling” adresowanym do miłośników różnych dyscyplin sportowych, którym bliski jest zdrowy tryb życia, zgodny z zasadami ochrony środowiska i recyklingu. Jego organizatorem jest Europejska Platforma Recyklingu, organizacja odzysku znana z kreatywnych kampanii edukacji ekologicznej. Zdaniem aktorki takie akcje są jak najbardziej potrzebne, bo skutecznie zachęcają społeczeństwo do zmiany nawyków.
– Ja mam wrażenie, że młodzi ludzie przede wszystkim są coraz bardziej otwarci na to, żeby wykorzystywać rzeczy po raz drugi, albo w ich pierwotnej formie, albo zmieniając je. I właśnie dzięki tego typu eventom, dzięki coraz większej świadomości coraz odważniej sięgamy po rzeczy, które jeszcze 10, a już na pewno 20 lat temu od razu poszłyby po prostu na śmietnik – mówi agencji Newseria Anna Powierza.
Aktorka też lubi dawać tekstyliom domowym i przedmiotom codziennego użytku drugie życie. Jej zdaniem nie powinno się wyrzucać do kosza czegoś, co jest jeszcze w dobrym stanie i może nam posłużyć czy to przez kilka miesięcy, czy nawet dłużej.
– Ja cały czas mam proekologiczne i ekologiczne zachowania. Nie lubię kupować nowych rzeczy i chętnie wykorzystuję stare. Śpię na przykład w pościeli jeszcze po mojej babci, używam ręczników po mojej mamie, no i nie mam w związku z tym potrzeby kupowania nowych – tłumaczy.
Anna Powierza nie podąża również ślepo za trendami w modzie i nie kupuje ubrań tylko na jeden sezon. W jej szafie jest sporo ponadczasowych perełek, z których może stworzyć różne stylizacje doskonale pasujące na wiele okazji. Nie ma też problemu z tym, by na czerwonym dywanie pojawić się kilka razy w tej samej kreacji.
– W tym stroju, w którym teraz jestem, pokazywałam się już wielokrotnie na różnych eventach, trochę też przeciwstawiając się temu, żeby co chwilę kupować nowe ubrania – mówi.
Zdradza też, że szczególnie upodobała sobie jedną stylizację i z pewnością z czasem stanie się ona jej znakiem rozpoznawczym.
– Postanowiłam pójść zupełnie po bandzie i chodzić na każdy event wyłącznie w panterkowym kombinezonie. Nie chodzę bardzo często na takie imprezy, w związku z tym to nie jest tak, że noszę go 30 razy w miesiącu, a nawet jeżeli założę to ubranie raz na tydzień na godzinę czy dwie, to cały czas jest ono nowe, świetne i fantastycznie funkcjonujące. Nie widzę powodu, żeby zmieniać tę stylizację i na każdy event stroić się inaczej czy wymyślać coś nowego – podkreśla.
Aktorka zauważyła również, że inne gwiazdy też coraz częściej pojawiają się na ściankach w tych samych stylizacjach albo czasami zmieniają tylko dodatki.
– Widzę też, że moje koleżanki też zakładają drugi albo nawet trzeci raz ten sam ciuch – dodaje Anna Powierza.
Czytaj także
- 2025-07-11: Anna Dec: Klimat się zmienia i w tym roku wybitnie to widać. Musimy być przygotowani na różne warunki pogodowe na wakacjach
- 2025-06-25: Polskie przedsiębiorstwa otwarte na transformację w kierunku gospodarki obiegu zamkniętego. Nowa mapa drogowa mogłaby w tym pomóc
- 2025-06-16: Z powodu braku przejrzystego prawa branża recyklingu odkłada inwestycje. Firmy apelują o szybkie wdrożenie przepisów
- 2025-06-25: Anna Powierza: W wakacje jadę z córką pod namiot rozkładany na dachu samochodu. Będziemy nad samym brzegiem jeziora
- 2025-06-05: Anna Powierza: Mimo wyniku wyborów prezydenckich z czasem będzie mniej podziałów w społeczeństwie. Chciałabym pierwszej damy, która stoi po stronie kobiet
- 2025-07-16: Dorota Gardias: Do sklepu czy na działkę najczęściej jeżdżę rowerem. W drodze do pracy ciężko byłoby mi utrzymać fryzurę, a przed kamerą muszę dobrze wyglądać
- 2025-07-15: Dostawy elektrykiem w centrum Warszawy. DACHSER wprowadził do Polski swój bezemisyjny program
- 2025-06-02: Nowy parapodatek zamiast proekologicznego systemu ROP. Branża krytykuje sygnały płynące z resortu środowiska
- 2025-06-06: Ze względu na różnice w cenach surowce wtórne przegrywają z pierwotnymi. To powoduje problemy branży recyklingowej
- 2025-06-18: Źle wprowadzony system ROP może oznaczać duży wzrost cen dla konsumentów. Podrożeć mogą produkty spożywcze
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Marcelina Zawadzka: Kiedyś sama decydowałam o swoim życiu i nie byłam od nikogo zależna. Teraz już przy opiece nad synkiem jestem zdana na pomoc innych
Prezenterka przyznaje, że bycie mamą to ciągłe wykraczanie poza swoją strefę komfortu, bo od momentu narodzin dziecka jest się całkowicie odpowiedzialnym za tę małą istotę i trzeba ustawić wszystko pod jej potrzeby. Każdego dnia macierzyństwo uczy ją pokory i pokazuje, że nie na wszystko ma wpływ i nie wszystkiemu jest w stanie zapobiec. Często nie pozostaje nic innego, jak przyjąć trudne doświadczenia i wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. Marcelina Zawadzka zdradza, że jej dziewięciomiesięczny syn już stawia pierwsze kroki i jest niezwykle ciekawy świata. Czasami towarzyszy jej także w pracy.
Prawo
Liczba związków nieformalnych w Polsce przekracza pół miliona. W Sejmie trwają prace nad przepisami dla nich

Temat związków partnerskich ponownie znalazł się w centrum debaty publicznej i politycznej w Polsce. W Sejmie trwają prace nad poselskim projektem ustawy o związkach partnerskich. Choć poparcie społeczne dla prawnego uznania relacji niemałżeńskich – zarówno jednopłciowych, jak i heteroseksualnych – pozostaje wysokie, wciąż kwestia ta czeka na rozstrzygnięcie.
Podróże
Beata Pawlikowska: Babia Góra to jest teraz moje ulubione miejsce w Polsce. Jest w niej coś magicznego, więc marzę o tym, żeby tam wrócić

Podróżniczka przyznaje, że majowa wyprawa na Babią Górę mimo kiepskiej pogody okazała się niezwykle ekscytującą przygodą. W prognozach na ten dzień miało być 20 stopni ciepła i dużo słońca, natomiast kiedy wyszła na szlak, padał deszcz, deszcz ze śniegiem i grad, a termometry pokazywały zaledwie kilka stopni powyżej zera. Beata Pawlikowska cieszy się jednak, że nie zniechęciła się taką aurą, bo ta wędrówka zadziałała na nią niezwykle kojąco.