Newsy

Ilona Felicjańska: Najbardziej bolą mnie hejty dotyczące moich dzieci

2015-05-20  |  06:55

Ilona Felicjańska będzie wspierać walkę z hejterami. Zaangażowała się w projekt „Hejbusters czyszczą Polskę z hejtu”, w ramach którego Michał Wawrzyniak, autor książki „Hejtoholik” będzie odwiedzał miasta i radził, jak uchronić się przed wulgarnymi wpisami i przestać się nimi przejmować. Była modelka przyznaje, że przez dłuższy czas miała z tym problem. Wciąż jednak bolą ją jednak wpisy dotyczące jej synów.

Każdy hejt pod artykułem na mój temat wynika z kompleksów osoby piszącej, z jej zaburzonego poczucia wartości. Jeżeli hejter napluje  na osobę publiczną, to czuje się lepiej, bo wtedy udowadnia sobie, że jest lepszy. Prawda jest taka, że nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi. Mamy więc do wyboru: albo nic nie robić albo robić, czasami popełniając błędy. Błędy są po to, żeby się czegoś nauczyć, żeby wyciągnąć doświadczenie – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle Ilona Felicjańska.

Była modelka zdradza,  że dopiero od niedawna potrafi radzić sobie z hejtami.

–  To była bardzo długa droga. Nie jestem w stanie teraz powiedzieć, jak do niej dochodziłam, bo to był proces. Dziś mam świadomość siebie. Wiem, jakim jestem człowiekiem i nie uraża mnie negatywne, nieprawdziwe, kłamliwe pisanie na mój temat – tłumaczy.

Przyznaje jednak, że wciąż bolesne dla niej są wpisy dotyczące jej dzieci. Modelka ma dwóch synów 14-letniego Maćka i 13-letniego Adama z małżeństwa z Andrzejem Rybkowskim.

Cały czas bolą mnie hejty dotyczące moich dzieci np. „biedne dzieci, wstyd mieć taką matkę”. Moje dzieci mnie uwielbiają, pokazuję im inny świat, teraz sport. Pokazałam im, że czasami człowiek popełnia błędy, ale wtedy trzeba przeprosić i iść dalej. Moje dzieci nie mają problemu ze mną. Bolesne jest więc to, że ktoś kto nie zna mnie, mojej sytuacji i moich dzieci, ośmiela się pisać w taki sposób. Ja wiem, jaką jestem matką i nie mam sobie nic do zarzucenia – mówi gwiazda.

Jej zdaniem, hejty dotykają każdego, bez względu, czy jest osobą rozpoznawalną, czy nie, dlatego trzeba zacząć z nimi walczyć.

Gwiazda też ma uczucia, też ma swoje emocje i bardzo często tę osobę to boli, bo nie każda jest osobą silną. Zwłaszcza, jeżeli hejtujemy młodych ludzi, koleżanki, kolegów, bo ten hejt nie dotyczy tylko osób znanych i publicznych, dotyczy też ludzi młodych, właśnie z naszego środowiska, z naszego otoczenia. To może być naprawdę bardzo szkodliwe. Mamy nadzieję, że taka kampania pokaże osobom, które są hejtowane, że nie warto przywiązywać tak dużej wagi do tych hejtów – tłumaczy Ilona Felicjańska.

 

 

 

 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Wojciech „Łozo” Łozowski: Wziąłem już udział w większości fajnych dużych formatów telewizyjnych. Dostaję też wiele paździerzowych propozycji i je staram się odrzucać

Wokalista miał już okazję uczestniczyć w takich produkcjach jak: „Taniec z gwiazdami”, „Must Be The Music. Tylko muzyka”, „Azja Express”, „Lego Masters” i „Pokonaj mnie, jeśli potrafisz”. Jak podkreśla, bardzo ceni oryginalne projekty telewizyjne, bo dzięki nim może przeżyć wyjątkowe przygody i nauczyć się czegoś nowego. Dlatego też nie wyklucza, że gdy padnie kolejna ciekawa propozycja, znów weźmie udział w podobnym projekcie.

Firma

Przedsiębiorcy chcą mieć wszystkie produkty finansowe i biznesowe na jednej platformie. W takie rozwiązania inwestują banki i firmy leasingowe

Niemal 70 proc. mikro-, małych i średnich firm chciałoby mieć zgromadzone wszystkie produkty finansowe na jednej platformie – wynika z raportu EFL  „Cyfrowa (r)ewolucja na rynku leasingu. Pod lupą”. Dodatkowo chętnie korzystaliby w jej ramach z usług ułatwiających prowadzenie biznesu, jak wsparcie księgowe, prawne, możliwość załatwienia sprawy urzędowej, rezerwacji noclegu na podróż służbową czy zakupu pakietu usług medycznych. Nad takimi hubami dla przedsiębiorców intensywnie pracują zarówno banki, jak i firmy leasingowe. Takie narzędzie udostępnili właśnie Credit Agricole i Grupa EFL.

Zdrowie

Jan Kliment i Lenka Klimentová: Po tym, jak niespodziewanie zmarł nasz przyjaciel, zrobiliśmy serię badań kontrolnych. Trzeba się badać, zanim choroba daje o sobie znać

Tancerze mają świadomość, że nawet groźna choroba przez długi czas może nie dawać żadnych objawów, dlatego też, by wykryć każdą nieprawidłowość już na wczesnym etapie, warto przeprowadzać regularne badania kontrolne. Jakiś czas temu Lenka i Jan Kliment bardzo boleśnie przeżyli nagłą śmierć swojego przyjaciela i jak zaznaczają, ta tragedia dała im wiele do myślenia. Od tego czasu diametralnie zmienili swoje podejście do profilaktyki.