Newsy

Innowacje edukacyjne hitem eksportowym polskich firm. Ten sektor ma szansę na swojego jednorożca

2021-12-28  |  06:05

Polskie firmy z branży edtech są pionierami na świecie w zakresie wielu nowych rozwiązań edukacyjnych. O sukcesie decyduje nie sama technologia i jej zaawansowanie. – Chodzi raczej o zmianę podejścia do nauczania, które ma przede wszystkim pokazać uczniom, jak przyswajać wiedzę samodzielnie – mówi Bartosz Gonczarek, współtwórca aplikacji Explain Everything. – Prędzej czy później któraś z firm z Polski uzyska status jednorożca. Pandemia i nauka zdalna przyspieszyła rozwój branży, ale Polsce nowe technologie w edukacji pozostają niewykorzystane. Popyt na tego typu usługi jest wciąż znacznie mniejszy niż w USA lub krajach azjatyckich – dodaje.

W Polsce rozwiązania technologiczne w edukacji są wciąż mało popularne. Rok 2020 okazał się przełomowy dla branży edtech, bo pandemia wymusiła na szkołach naukę zdalną, co otworzyło drogę dla innowacyjnych rozwiązań oferowanych przez start-upy i znacznie przyspieszyło wdrażanie nowych technologii w edukacji. W trybie szkoły zdalnej wszyscy się przekonali, że nowe technologie są w edukacji niezbędne. Ale nawet jeśli dyrektorzy i nauczyciele są bardziej otwarci na innowacje, to wciąż muszą się mierzyć z brakami budżetowymi.

Segment edtech w Polsce w porównaniu do innych sektorów, w których funkcjonują̨ start-upy, jak np. healthcare, e-commerce czy finanse, jest także traktowany po macoszemu przez wielu inwestorów. Dlatego reprezentanci branży stawiają na ekspansję zagraniczną.

– Innowacje w edukacji już teraz są produktem eksportowym, a dobrym przykładem jest Explain Everything, który zmienia oblicze edukacji – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Bartosz Gonczarek. – W Stanach Zjednoczonych połowa najlepszych dystryktów używa naszego produktu, niemal połowa jest naszymi bezpośrednimi klientami, a 2/3 w jakimś zakresie stosuje nasze oprogramowanie w ramach lekcji.

Explain Everything to aplikacja, która jest interaktywną, wirtualną tablicą do tworzenia notatek i animacji. Jest dziś wykorzystywana w ponad 40 państwach na całym świecie i została przetłumaczona na 14 różnych języków. Działająca od 2011 roku firma ma biura w Nowym Jorku i Wrocławiu.

Jak wynika z raportu na temat rynku edtech przygotowanego przez Fundację Startup Poland, Incredible Inspiration i Google for Startups, te start-upy, które skupiają się na ekspansji zagranicznej, odnoszą największe sukcesy. Wśród rozpoznawalnych na świecie marek są m.in. Brainly, Skriware, Photon, Novakid czy Giganci Programowania. Przedstawiciele Google’a zapowiedzieli, że w przyszłym roku zamierzają uruchomić program akceleracyjny dla edtechów, bo ten sektor może się stać naszą wizytówką na arenie międzynarodowej. Zdaniem współtwórcy Explain Everything polskie edtechy mają duże szansę na status jednorożca, czyli wycenę na poziomie co najmniej 1 mld dol.  

– Sektor edtech inaczej przyswaja technologię i ma swoje ograniczenia. Ale dzięki stabilnemu wzrostowi i osiągnięciu punktu przegięcia, aby ten wzrost był jeszcze szybszy, prędzej czy później któraś z firm z Polski uzyska taki status – mówi współtwórca aplikacji Explain Everything. 

O sukcesie w branży decyduje nie tylko technologia, ale także zmiana podejścia do nauki – do sposobu, w jaki uczniowie przyswajają wiedzę, i sposobu, w jaki nauczyciele ją przekazują. To właśnie mentalność najtrudniej zmienić, bo w zakresie technologicznym transformacja już zachodzi.

Eksperci podkreślają, że innowacje w edukacji powinny wzbudzać w uczniach chęć do nauki. Dlatego narzędzia oferowane przez edtechy muszą być́ zbudowane tak, żeby korzystanie z nich było procesem naturalnym, ciekawym, wciągającym i pobudzającym do dalszego pogłębiania wiedzy. Z kolei z punktu widzenia rodziców i nauczycieli muszą przynosić́ realne korzyści edukacyjne w wybranym obszarze.

– Obecnie największy boom na rynku dotyczy produktów, które regulują pracę klasy, organizacji zajęć. Natomiast rośnie zainteresowanie ofertą, która pomaga w prowadzeniu lekcji, w przebiegu procesu dydaktycznego. I tutaj jest bardzo duże pole do popisu – zaznacza Bartosz Gonczarek.

Produkty wykorzystywane podczas lekcji zmieniają sposób, w jaki uczniowie się uczą, gdyż angażują ich podobnie jak gry komputerowe, ale na polu edukacyjnym.

– Zamiast kartkówki sprawdzającej wiedzę uczniów mogą oni stworzyć swoje nagranie, podczas którego pokazują, że zrozumieli dany temat. Przykładowo wcielają się w rolę prezentera pogody i pokazują, czym są izotermy, izobary, zmiany ciśnienia – mówi ekspert. – Wierzę w pozytywny efekt tych zmian, bo dzieci uczą się podczas działania i angażują w tworzenie czegoś, a nie tylko przyswajają teorię i powtarzają wyuczone formułki.

Wśród polskich edtechów najwięcej firm oferuje rozwiązania służące do nauki programowania. Odsetek przedsiębiorstw prowadzących szkolenia, kursy i szkoły kodowania stanowi obecnie w Polsce ponad 22 proc. Na podobnym poziomie plasują się narzędzia, które mają za zadanie wesprzeć rozwój pracowników, ich karierę i zagwarantować wsparcie mentoringowe, a także gry i aplikacje edukacyjne. Kolejna najliczniejsza grupa (17,5 proc.) to producenci lub dystrybutorzy sprzętu i gadżetów służących do nauki – od multimedialnych tablic, monitorów, tabletów, przez interaktywne zestawy do nauki, aż po „magiczne” dywany dla klas, drukarki 3D i roboty. Znaczny odsetek start-upów ma na celu nie tyle edukację, ile pomoc nauczycielom lub szkołom, oferując im wsparcie dydaktyczne lub pomoc w zarządzaniu, np. w kwestiach administracyjnych.

Globalny rynek technologii w edukacji stale rośnie. Z danych Global Market Research wynika, że w 2020 roku jego wartość przekroczyła 250 mld dol. Jeszcze pięć lat wcześniej było to 107 mld dol., a w 2025 roku może to być nawet 30 mld dol. Europejski rynek rośnie w tempie 14 proc. rocznie, a do 2027 roku jego wartość́ ma się̨ potroić́ i wynieść́ 60 mld dol.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.