Newsy

Katarzyna Dowbor: Kocham Andaluzję. Z przyjemnością jeżdżę tam na wakacje do domu moich dzieci

2024-06-26  |  06:21

Prezenterka zaznacza, że część tegorocznych wakacji spędzi w pracy, m.in. na planie „Pytania na śniadanie”. Na razie jeszcze nie wie, kiedy będzie mogła wziąć urlop, ale jeśli już dostanie grafik na najbliższe miesiące, to wtedy zacznie planować letni wypoczynek.  Katarzyna Dowbor przyznaje, że bardzo lubi odpoczywać w Hiszpanii, zwłaszcza w Andaluzji, gdzie jej syn i synowa mają dom.

W wakacje „Pytanie na śniadanie” emitowane będzie siedem dni w tygodniu. W każdą niedzielę planowane są także wydania wyjazdowe realizowane z różnych polskich miejscowości. Gospodarze programu muszą więc być dyspozycyjni i zanim wyruszą na wakacyjne wojaże, powinni ustalić terminy z producentami i wydawcami. Na razie więc Katarzyna Dowbor czeka na konkretne wytyczne kierownictwa śniadaniówki.

– Teraz jeszcze nie mogę nic planować ze względu na to, że mam „Pytanie na śniadanie”, w związku z tym jak już będziemy wiedzieli, jaki jest grafik i co, gdzie, kto będzie pracował, to wtedy dopiero będę mogła planować wakacje – mówi agencji Newseria Lifestyle Katarzyna Dowbor.

Prezenterka zaznacza jednak, że ma swoje ulubione i sprawdzone kierunki wakacji, które są gwarancją udanego wypoczynku. Dużą przyjemność sprawia jej delektowanie się pięknymi miejscami i przebywanie w nich ze swoimi bliskimi.

– Na pewno Hiszpania, bo kocham to miejsce. Moje dzieciaki tam są, mają dom w Andaluzji i ja do nich tam często jeżdżę. Andaluzja jest bardzo radosna, pogodna, kolorowa, a ja kocham kolory. Poza tym tam jest dużo słońca, które też kocham. Uwielbiam, kiedy jest ciepło, bo ja zawsze marznę. To miejsce jest cudowne, także jeżeli chodzi o radość tych ludzi, oni wszyscy są uśmiechnięci, co prawda jest mañana, wszystko się zrobi jutro, ale to nie ma znaczenia. Człowiek tam troszkę zwalnia, pauzuje, wycisza się i to jest piękne w tym miejscu – dodaje.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Martyna Wojciechowska: Pokolenie Z jest bardzo samotne i nie radzi sobie z codziennymi problemami. Jako mama nauczyłam się bardziej słuchać i więcej pytać, niż mówić

Dziennikarka podkreśla, że martwi się o pokolenie Z, bo z jej obserwacji i rozmów z młodymi ludźmi wynika, że czują się oni bardzo samotni i wręcz przerastają ich codzienne problemy. Sami nie potrafią sobie z nimi poradzić, a niestety często też nie mogą liczyć na wysłuchanie, wsparcie i pomoc ze strony dorosłych. Martyna Wojciechowska nie ukrywa, że ona również popełniła wiele błędów wychowawczych, bo wydawało jej się, że sama najlepiej wie, czego potrzebuje jej córka, bez pytania dziewczynki o zdanie. W porę jednak dostrzegła swój błąd i teraz już wie, że dzieci najbardziej oczekują od rodziców poświęcenia im uwagi i czasu, a także zrozumienia ich emocji.

Edukacja

Co 6,5 minuty ktoś w Polsce doznaje udaru mózgu. Edukacja dzieci może zapobiec katastrofalnym skutkom i uratować życie dorosłym

Udar mózgu to druga najczęstsza przyczyna śmierci i trzecia najczęstsza przyczyna niepełnosprawności. Niewystarczająca wiedza i brak umiejętności rozpoznawania objawów udaru mózgu sprawiają, że większość pacjentów zgłasza się do szpitali zbyt późno. W odpowiedzi na ten problem powstał program FAST Heroes skierowany do przedszkolaków i uczniów klas 1–3. – Chcemy wykorzystać entuzjazm dzieci, aby to one stały się nauczycielami dla swoich dziadków – mówi Jan van der Merwe, międzynarodowy koordynator programu FAST Heroes, lider Inicjatywy Angels.

Teatr

Mateusz Banasiuk: Żałuję, że dzisiaj tak rzadko pisze się sztuki wierszem. Dla aktora to prawdziwy sprawdzian umiejętności

Aktor gra jedną z głównych ról w spektaklu „Wypiór” w Teatrze IMKA. Zaznacza, że wielkim atutem spektaklu jest tekst napisany klasycznym trzynastozgłoskowcem z zachowaną średniówką po siódmej sylabie, ale traktujący o bieżących problemach młodych ludzi i w niebanalny sposób komentujący otaczającą rzeczywistość. Mateusz Banasiuk zapewnia, że on sam bardzo lubi grać w sztukach napisanych wierszem i żałuje, że twórcy teatralni odchodzą już od tej formy. Przyznaje też, że w tym przypadku nie ma mowy o improwizacji. Trzeba się wykazać niezwykłą dokładnością, by nie zgubić żadnego słowa, bo wtedy zostanie zaburzony cały rytm.