Newsy

W Polsce co czwarty chory na raka nie ma dostępu do radioterapii. Głównie przez brak ośrodków i sprzętu

2018-02-15  |  06:25

Radioterapia jest jedną z głównych i najskuteczniejszych metod leczenia nowotworów. Dostęp do niej w Polsce jest jednak utrudniony ze względu na zbyt małą liczbę wyspecjalizowanych ośrodków i sprzętu. Ponad połowa pacjentów chorujących na raka powinna być leczona radioterapią, ale w rzeczywistości ok. 25 proc. z nich nie otrzymuje leczenia, które mogłoby być skuteczne – wynika z danych ESTRO Cancer Foundation (ECF), założonej przez Europejskie Towarzystwo Radioterapii i Onkologii.

 Prawie 50 proc. chorych na nowotwory wymaga radioterapii. Ta średnia jest zależna od wielu czynników: rozkładu zachorowań – bo nie w każdym kraju chorzy mają te same nowotwory, diety, nasłonecznienia, a także od poziomu ekonomicznego danego kraju. Czas wykrycia nowotworu ma również duże znaczenie w wyborze sposobu leczenia. W Polsce mamy ok. 160 tys. nowych zachorowań rocznie, co oznacza, że co roku musimy leczyć radioterapią ok. 90 tys. chorych. Dodatkowo część pacjentów wymaga powtórnej radioterapii – to jest ok. 20 proc. chorych – mówi agencji Newseria Biznes prof. Julian Malicki, dyrektor Wielkopolskiego Centrum Onkologii.

Radioterapia jest jedną z głównych metod leczenia raka, obok chemioterapii i chirurgii onkologicznej. Może być stosowana samodzielnie albo w połączeniu z pozostałymi dwoma. Zastosowanie jej przed lub po operacji umożliwia poprawę efektywności leczenia chirurgicznego. Z kolei łączenie radioterapii z chemioterapią daje szansę na wyleczenie pacjentom z zaawansowanymi nowotworami.

– Wykorzystywane przez nas promieniowanie jonizujące eliminuje komórki nowotworowe – promieniowanie pozbawia je zdolności do nieograniczonej proliferacji, czyli nie pozwala im się rozmnażać. Guz nowotworowy po napromieniowaniu „żyje”, ale przez to, że komórki nie mogą się dalej rozmnażać, to w pewnej chwili dojdą do fazy, w której zginą. W taki sposób, kumulując frakcje promieniowania, niszczymy kolejne grupy komórek nowotworowych –wyjaśnia prof. Julian Malicki.

Radioterapia wykorzystuje promieniowanie do eliminowania komórek nowotworowych. Może ono przeniknąć do tkanek, a – dzięki odpowiedniej technologii – można precyzyjnie skupić promieniowanie na guzie nowotworowym. Proces leczenia składa się z od kilku do kilkudziesięciu bezbolesnych zabiegów, podczas których podawane są dawki eliminujące guz nowotworowy i umożliwiające jednocześnie regenerację zdrowych tkanek.

Z danych ESTRO Cancer Foundation (ECF), założonej przez Europejskie Towarzystwo Radioterapii i Onkologii, wynika, że ponad połowa pacjentów chorujących na raka w Polsce i Europie powinna być leczona radioterapią. Około 25 proc. z nich nie otrzymuje leczenia, które mogłoby być skuteczne. Dodatkowo fundacja wskazuje, że do 2025 roku należy się spodziewać zwiększenia zapotrzebowania na radioterapię o 16 proc. Dlatego kluczowe jest zwiększenie liczby ośrodków, w których przeprowadzana jest nowoczesna radioterapia.

– W Europie Zachodniej sieć ośrodków dysponujących radioterapią jest większa, a ich wyposażenie jest lepsze, tym samym społeczeństwo ma tam lepszy dostęp do radioterapii. Polskie Towarzystwo Onkologiczne kilka lat temu przeprowadziło badanie „Białe plamy w onkologii”, w którym jeden z rozdziałów dotyczył radioterapii – mówi prof. Julian Malicki. – Wynika z niego, że tam, gdzie pacjenci mają ośrodek radioterapii oddalony o więcej niż godzinę jazdy samochodem, wykorzystanie tej formy leczenia jest rzadsze.

Jak podkreśla, widać to na przykładzie Wielkopolski.

– W Poznaniu ponad 50 proc. pacjentów nowotworowych zgłasza się do radioterapii, podczas gdy w ościennych rejonach, gdzie dostęp do niej jest gorszy, ten odsetek jest diametralnie niższy – od kilkunastu do 30 proc.­ – mówi prof. Malicki. – Taka biała plama jest np. w Pile, ale na szczęście ośrodek radioterapii na tym obszarze jest w trakcie budowy. Mamy ją także na południu Wielkopolski, w okolicach Leszna.

Dostęp do radioterapii w Polsce jest utrudniony nie tylko ze względu na zbyt małą liczbę wyspecjalizowanych ośrodków, lecz także za względu na zbyt małą liczbę akceleratorów megawoltowych (MV) oraz aparatów HDR do brachyterapii. Z danych Polskiego Towarzystwa Onkologicznego wynika, że w Polsce brakuje w sumie od 27 do 65 aparatów MV i HDR.

Współczesnej radioterapii nie byłoby bez Marii Skłodowskiej-Curie, której 150. rocznica urodzin przypadała 7 listopada ubiegłego roku. Jej odkrycia w dziedzinie promieniotwórczości stworzyły fundamenty dla wykorzystania promieniowania w leczeniu raka. Dlatego od listopada ESTRO Cancer Foundation (ECF) prowadzi kampanię promującą „Dziedzictwo Marii Skłodowskiej-Curie”, publikując m.in. animację dotyczącą jej odkryć. Jej celem jest szerzenie wiedzy na temat wyzwań, z jakimi mierzą się chorzy na raka, a także podkreślenie wkładu Marii Skłodowskiej-Curie w rozwój onkologii i radioterapii.

 Ważnym wkładem Marii Skłodowskiej-Curie w rozwój onkologii był jej udział w radioterapii. Właśnie dzięki naszej noblistce bardzo szybko zaczęto stosować promieniowanie jonizujące wytwarzane przez pierwiastki promieniotwórcze do leczenia chorób nowotworowych. Maria Skłodowska-Curie obserwowała to w latach 30. XX wieku, położyła kamień węgielny pod budowę Instytutu Radowego w Warszawie, osobiście przekazała pierwsze porcje radu, które wykorzystywano potem przez kilkadziesiąt lat do leczenia chorych, również w Poznaniu. Rad, który pochodził z darów Marii Skłodowskiej-Curie, był wykorzystywany jeszcze w latach 90. XX wieku – mówi dyrektor Wielkopolskiego Centrum Onkologii. 

Nowotwory złośliwe to nasilający się problem społeczny, ekonomiczny i zdrowotny polskiego społeczeństwa. Według Krajowego Rejestru Nowotworów skala zachorowań to około 160 tys. nowych przypadków rocznie, z których przeszło 100 tys. kończy się śmiercią pacjenta. W Polsce najczęściej występującymi są: wśród mężczyzn – nowotwór złośliwy płuca (17,7 proc. przypadków) oraz gruczołu krokowego (17,4 proc.), natomiast u kobiet najczęściej diagnozowany był nowotwór złośliwy piersi (22,2 proc.), płuca (9,2 proc.) oraz trzonu macicy (7,6 proc.) – dane za 2015 rok.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.