Newsy

PLICH: U Blanki widzę same słabe punkty. Musi popracować nad wokalem i wizerunkiem, bo na razie jest to przaśne, słodkie i bez żadnego pomysłu

2023-03-03  |  06:16

Zdaniem projektanta Blankę czeka bardzo długa droga, zarówno jeśli chodzi o doskonalenie warsztatu wokalnego, jak i kreowanie scenicznego wizerunku. Zwyciężczyni polskich preselekcji do Eurowizji 2023 nie zrobiła na nim dobrego wrażenia, bo braki widoczne były na wielu płaszczyznach. PLICH uważa, że absolutnie nie powinna się ona do nikogo na siłę upodabniać, tylko umiejętnie wykorzystać swoje atuty i na ich bazie stworzyć swój niepowtarzalny styl. Dobrze, by z pomocy profesjonalistów skorzystała już teraz, bo lista rzeczy do nadrobienia jest bardzo długa. Dużo bardziej przekonujący był dla niego natomiast występ i strój Yana.

Nie milkną echa eurowizyjnego koncertu TVP. Decyzja jury wciąż budzi ogromne kontrowersje, wiele widzów uważa, że preselekcje były ustawione, a Blanka nie będzie godnie reprezentować Polski na arenie zagranicznej. Co więcej nie brak też głosów, że jej piosenka zatytułowana „Solo” jest plagiatem, a styl à la Barbie jest nieco w złym guście. Na wokalistkę spadła lawina negatywnych komentarzy.

– Jeżeli chodzi o wizerunek Blanki i cały ten występ, to nie chcę za bardzo krytykować dziewczyny, bo jest młoda, ładna i na pewno bardzo przeżywa to, że jest teraz pod mocnym obstrzałem mediów i dużo się wokół niej dzieje. Uważam jednak, że tak ładna dziewczyna powinna znaleźć sobie kogoś od wizerunku, kto przygotuje jej odpowiednie stroje, bo w przeciwnym razie obawiam się tego, w czym wystąpi na Eurowizji, jeśli w ogóle wystąpi – mówi agencji Newseria Lifestyle PLICH.

Jego zdaniem Blankę czeka ogrom pracy, bo na razie niczym się nie wyróżnia, nie ma na siebie żadnego pomysłu i nie zaskakuje oryginalnością.

– Uważam, że nawiązanie i podobieństwo Blanki do Ariany Grande jest słabe. Osoba, która jedzie reprezentować swój kraj, powinna być w czymś oryginalna, a nie wyglądać jak podróbka kogoś. Byłem przerażony, jak to wszystko jest przaśne, słodkie, bez żadnego pomysłu – mówi.

PLICH zachęca Blankę, by rozejrzała się wokół siebie, zerknęła na trendy w modzie i poszukała odpowiednich inspiracji. Najważniejsze jest jednak to, by nie była kalką jakiejś swojej idolki, tylko wypracowała własny, niepowtarzalny styl. Zawsze też może skorzystać z pomocy fachowców.

– W dzisiejszych czasach jest wiele trendów w modzie, ta moda się miesza wieloma epokami i gwiazdy mają mnóstwo inspiracji, ale przede wszystkim chodzi o smak, żeby to było dobre. Receptę trudno znaleźć, natomiast uważam, że powinno się otaczać dobrymi stylistami, projektantami mody, fryzjerami i ewentualnie osobami od emisji głosu, które by też pomogły w pracy nad całokształtem. Bo to jednak jest kwestia całego wizerunku, a tutaj widzę same słabe punkty – mówi projektant.

Być może stylizacja Blanki miała nieco odwrócić uwagę od pewnych braków w umiejętnościach wokalnych, jednak zdaniem PLICHA nie tędy droga. Jeśli wokalistka ma zamiar pozostać w branży muzycznej na dłużej, to zdecydowanie powinna zapisać się na lekcje śpiewu.

– Każdy z odbiorców patrzy na różne rzeczy, każdy z nas ma swoje gusta, preferencje, komuś się może ta piosenka podobać, komuś nie, ktoś może być zafascynowany stylem Barbie, ktoś inny może być zniesmaczony. Ja chodziłem do szkoły wokalnej i myślę, że nad wieloma rzeczami powinna popracować. Praca czyni mistrza i za kilka lat ta dziewczyna może nas zaskoczyć i oczarować, bo w historii widziałem już wiele takich przypadków. Bycie artystą polega na wielu błędach i uważam, że fajnie, jak z tych błędów ktoś wyciąga lekcje – podkreśla.

Projektant mody bacznie obserwował uczestników preselekcji. Jego szczególną uwagę zwrócił Yan. Ten wokalista z kolei poprzez swój strój podpadł jednemu z jurorów.

– Yan jest kontrowersyjny, ale przecież tego właśnie oczekujemy od artystów, żeby byli kontrowersyjni. Poza tym z tego, co słyszałem, to on sam sobie komponuje, tworzy muzykę. Pewnie ten strój też dobierał do siebie. Ja ubrałbym go dokładnie w to samo, bo widać było, że świetnie się w tym stroju czuje i o to chodzi. Obejrzałem teledysk, który promuje tę piosenkę, to fajny klip, zapadł mi w pamięci i widać, że to jest jakieś, że to płynie z niego – mówi.

Gdyby więc okazało się, że to właśnie Yan będzie reprezentował nasz kraj w Konkursie Piosenki Eurowizji, PLICH chętnie doradzi mu w wyborze odpowiedniej stylizacji.

– Patrząc na jego temperament, zaproponowałbym mu coś równie odważnego. Jest to gorący temat, więc na pewno szedłbym za tym ciosem kontrowersji stroju i może pomyślałbym nad jakimś intensywnym kolorem – dodaje projektant.

67. Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w maju w Liverpoolu.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Filip Chajzer: Jestem samozwańczym królem kebaba. Miałem już ponad 700 zapytań o franczyzę i za dwa–trzy lata będzie to bardzo poważny biznes

Dziennikarz zamienił studio telewizyjne na budkę z kebabami i jak przekonuje, była to jedna z najlepszych decyzji w jego życiu zawodowym. Nie przejmuje się więc drwinami kolegi po fachu z TVN-u, za nic ma jakiekolwiek głosy krytyki i nie ogląda się na innych, tylko robi swoje. Wierzy bowiem, że ten biznes ma sens i szybko odniesie sukces w branży fast food. Filip Chajzer zdradza, że jego pomysł natychmiast odbił się szerokim echem. Po wyjątkowy przysmak do food trucka ustawiają się długie kolejki klientów i już teraz ma siedemset zapytań o franczyzę.

Zdrowie

Mikołaj Roznerski: W wieku 40 lat zrozumiałem, że powinienem regularnie się badać. Mam dziecko i chcę jak najdłużej żyć w zdrowiu

Aktor wspomina, że jakiś czas temu ani myślał o profilaktyce. Regularne badania spychał na margines, bo był przekonany, że jeśli dobrze się czuje i jest aktywny, to nie ma powodu do obaw. W końcu zrozumiał jednak, że nie tędy droga. Aby zachować dobre zdrowie, a w przypadku choroby móc błyskawicznie zareagować i rozpocząć leczenie, trzeba się badać. Teraz Mikołaj Roznerski zachęca też innych nieprzekonanych do tego, by zmienili podejście i nie zapominali o kontroli swojego organizmu.

Konsument

Polacy coraz częściej rezygnują z mięsa na rzecz roślinnych zamienników. Blisko połowa próbowała już produktów tego rodzaju

Już 24 proc. polskich konsumentów identyfikuje się jako fleksitarianie, a 6 proc. stosuje dietę roślinną – wynika z raportu ProVeg „Plant-Based Food in Poland”. Choć pod względem spożywanego mięsa wciąż plasujemy się w europejskiej czołówce, to ponad 40 proc. Polaków je go mniej niż rok wcześniej. – Potencjał rozwoju rynku roślinnych alternatyw w Polsce jest bardzo duży, zwłaszcza że rośnie świadomość o potrzebie ograniczenia mięsa – ocenia Marcin Tischner, public affairs coordinator w ProVeg.