Newsy

Natalia Siwiec: koleżanka znalazła mi miejsca i daty castingów do filmów Tarantino

2015-09-08  |  06:55

Natalia Siwiec spełnia marzenie o karierze aktorskiej. Ostatnio zagrała w sztuce „O co biega?”, gdzie wcieliła się w rolę gosposi. Modelka twierdzi, że połknęła bakcyla teatru, ale nie rezygnuje z marzeń o filmie, zwłaszcza o roli u Quentina Tarantino. Koleżanka znalazła jej nawet terminy castingów organizowanych przez amerykańskiego reżysera.

Debiut aktorski Natalii Siwiec miał miejsce na deskach teatru w gdyńskim Centrum Kultury. Modelka zagrała w spektaklu „O co biega?” w reżyserii Tomasza Podsiadłego. Sztuka była oprata na tekście Philipa Kinga z 1945 roku. To czarna komedia omyłek, opowiadającą o losach brytyjskiego pastora, jego żony – aktorki, jej wuja – biskupa i hitlerowskiego oficera, który zbiegł z obozu jenieckiego. Na gdyńskiej scenie oglądać można m.in. Ewę Błachnio, Cezarego Morawskiego, Michała Zacharka i Annę Zagórską. Natalia Siwiec przyznaje, że gdy wygrała casting, była przerażona.

Nie wiedziałam, czy dam radę, czy się nauczę. Nie bałam się tego, że zostanę skrytykowana, najważniejsze dla mnie było to, czy dam radę, czy sama będę miała poczucie, że dałam radę. Poświęciłam moje wakacje na to, żeby przygotować się w stu procentach do tego występu, zrezygnowałam z wielu rzeczy i pracowałam od rana do wieczora nad rolą, jak widać opłaciło się – mówi Natalia Siwiec agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Natalia Siwiec wciela się w rolę mało rozgarniętej, ale wygadanej gosposi o imieniu Ida. W przygotowanie się do udziału w spektaklu modelka włożyła dużo pracy – codziennie od rana do godziny 17.00 była obecna na próbach w teatrze, ćwiczyła także po powrocie do domu. Pomagał jej partner Mariusz, który zastępował jej aktorów. Natalia Siwiec twierdzi, że w pewnym momencie zaczęła traktować Idę jako swoją przyjaciółkę, którą bardzo dobrze zna. Przyznaje też, że połknęła bakcyla teatru. 

Panuje tam niesamowita energia, a praca nad rolą była dla mnie czymś nowym, magicznym i interesującym. To, jak rola ewoluuje, jak kreujemy postać, to coś tak niesamowitego, że chciałabym to poczuć jeszcze wiele razy. Trudno to opisać, chyba tylko aktorzy mogą to zrozumieć – mówi Natalia Siwiec.

Modelka twierdzi, że aktorstwo zawsze było jej wielkim marzeniem, które wreszcie się spełniło. Siwiec chciałaby dalej rozwijać karierę jako aktorka, zarówno w teatrze, jak i w filmie. Chciałaby też sprawdzić się w innych gatunkach niż komedia. Od dawna jej marzeniem była rola w obrazie Stanleya Kubricka lub Quentina Tarantino. 

– U Kubricka już nie zagram, wiadomo. A u Tarantino? Ostatnio koleżanka znalazła mi miejsca i daty castingów, które on organizuje. Kurczę, nie, tak naprawdę nie będę tego mówić. Jeżeli czegoś chcemy, to dlaczego mamy chociaż nie próbować tego zdobyć? – mówi Natalia Siwiec.

W spektaklu „O co biega?” Natalię Siwiec na pewno można oglądać do końca 2015 roku.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Artur Barciś: Odkąd mieszkam na wsi, znam dużo więcej sąsiadów, niż kiedy mieszkałem w bloku. W miastach poznawanie ludzi nie bardzo nas interesuje

W spektaklu „Barabuum!” wyreżyserowanym przez Artura Barcisia pewna para postanawia zainteresować się życiem swoich sąsiadów i bliżej ich poznać. Ta znajomość z czasem przeradza się jednak w zupełnie nieoczywistą relację. Aktor podkreśla, że choć jest to historia z przymrużeniem oka, to jednak powinna zachęcić do przemyśleń. Jego zdaniem warto pokonać nieśmiałość i otworzyć się na nowe znajomości. Jak przyznaje, on sam prywatnie utrzymuje dobre kontakty ze swoimi sąsiadami i każda z tych osób wnosi do jego życia coś wartościowego.

Gwiazdy

Rafał Zawierucha: Nie ma nic piękniejszego w życiu niż posiadanie dziecka. Uwielbiam wracać do domu do moich cudownych dziewczyn i spędzać z nimi czas

Aktor niedawno został ojcem i jak zapewnia, doskonale czuje się w domowych pieleszach przy żonie i córeczce. Dużą radość sprawia mu opieka nad maleństwem i pomoc ukochanej w codziennych czynnościach. Teraz stara się więc tak układać swój zawodowy grafik, by jak najwięcej czasu spędzać z rodziną.

IT i technologie

Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.