Newsy

Specjalistka medycyny estetycznej: nie chodzi o to, żeby wygładzać każdą zmarszczkę i zmieniać rysy pacjentom

2015-03-19  |  06:20

Nie można popadać w skrajności i za wszelką cenę próbować korygować każdą zmarszczkę – mówią lekarze medycyny estetycznej. To, że na twarzy pojawiają się oznaki starzenia, jest naturalnym procesem. Dlatego przede wszystkim trzeba postawić na odpowiednią pielęgnację skóry dobrymi kosmetykami, a z zabiegów korygujących korzystać z umiarem i tylko wtedy, kiedy zmarszczki na niekorzyść zmieniają wyraz twarzy.

Specjaliści medycyny estetycznej przyznają, że w pogoni za idealnie gładką skórą wiele kobiet traci nad sobą kontrolę.

Nie każda zmarszczka jest wyrazem starzenia się, bo przecież nawet dzieci mają zmarszczki pod oczami – skóra jakoś musi się zaginać w tym miejscu. Przestrzegam więc przed wręcz obsesyjnym wypełnianiem i korygowaniem każdego zagięcia na skórze, bo to nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby uzyskać efekt wypoczętej, zrelaksowanej i radosnej skóry – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr Katarzyna Kwarecka-Zając, lekarz medycyny estetycznej z Kliniki Medycyny Estetycznej i Laseroterapii Kwarecka.

Pierwsze zmarszczki to zazwyczaj zmarszczki mimiczne, które pojawiają się w kącikach oczu, na czole lub w okolicy bruzdy nosowo-wargowej. Występuję one już nawet u dwudziestoparoletnich kobiet.

Zmarszczki dużo wcześniej pojawiają się u osób, które mają hiperkinetykę mięśni mimicznych, ale to w 80 proc. jest predyspozycja genetyczna. Trzeba więc przyglądać się mamom, babciom, a wtedy będziemy wiedzieć, czego się spodziewać i w jakich obszarach. Skóra gruba, trądzikowa, z szerokimi porami jest bardziej oporna na powstawanie zmarszczek. Natomiast te piękne, brzoskwiniowe, delikatne i cieniutkie skóry wymagają dużo więcej uwagi i szybciej się starzeją – tłumaczy dr Katarzyna Kwarecka-Zając.

Pojawienie się pierwszych zmarszczek to dla wielu kobiet sygnał, że trzeba chronić skórę przed utratą elastyczności, skonsultować się z dermatologiem i zainwestować w bardziej skuteczne kosmetyki.

Jeżeli te zmarszczki nas w jakikolwiek sposób niepokoją, to trzeba w porę temu zapobiegać, bo w każdej dziedzinie medycyny profilaktyka jest dużo skuteczniejsza i przynosi dużo lepsze efekty niż korekta – mówi dr Katarzyna Kwarecka-Zając.

Doktor Katarzyna Kwarecka-Zając tłumaczy, że gabinety medycyny estetycznej oferują szeroką gamę zabiegów na różne typy zmarszczek. Przed zabiegiem trzeba jednak dobrze zastanowić się, czy rzeczywiście jest on niezbędny.

Nie zawsze namawiam do korekty kurzych łapek. Jeżeli one się pojawiają tylko w momencie wyrazu mimicznego i wywijają się do góry, to moim zdaniem dodają uroku i nie należy z nimi walczyć. Natomiast wszystkie zmarszczki, które mają kształt skierowany w dół, przez co twarz wygląda na zmęczoną i smutną, dobrze jest skorygować – wyjaśnia dr Katarzyna Kwarecka-Zając.

Korekta może przynieść dobry skutek w przypadku tzw. zmarszczek marionetki.

Zmarszczki marionetki pojawiają się wokół ust i nadają im kształt podkówki odwróconej ramionami w dół, powodując, że pacjentka wygląda tak, jakby płakała lub była smutna. W takim przypadku ingerujemy, bo dzięki zabiegowi możemy bardzo szybko poprawić wyraz twarzy. To jest kierunek, w którym powinniśmy podążać, czyli iść w stronę zabiegów upiększających, a nie korygować za wszelką cenę każdą zmarszczkę – tłumaczy dr Katarzyna Kwarecka-Zając.

Zabiegi korygujące polecane są szczególnie paniom w starszym wieku, kiedy znacznie zmieniają się rysy twarzy.

– Często poddajemy zabiegom medycyny estetycznej tzw. chomiki, kiedy owal twarzy zaczyna się zmieniać i część tkanki tłuszczowej z policzka zaczyna grawitacyjnie się obniżać. Dotyczy to też osób, które nagle zaczęły się odchudzać, zbyt raptownie zaczęła się rozciągać skóra i nie wygląda to estetycznie – mówi dr Katarzyna Kwarecka-Zając.

Do każdego rodzaju zmarszczek specjaliści medycyny estetycznej dopasowują odpowiednią metodę wypełniania, tak by osiągnąć najbardziej pożądany efekt.

Jeżeli dotyczy to zmarszczek mimicznych, to posługujemy się toksyną botulinową i mimo że wiele niepokojących legend krąży na temat tego, czym ona jest, to uspokajam: jeżeli botoks jest wykorzystywany w sposób rozsądny, z umiarem, to nie zamienia twarzy w maskę, nie zamraża. Z kolei w przypadku chomików czy zmarszczek marionetki bardzo pożytecznym narzędziem do pracy jest kwas hialuronowy – podkreśla dr Katarzyna Kwarecka-Zając.

Doktor Katarzyna Kwarecka-Zając tłumaczy, że zabiegi medycyny estetycznej wykonane profesjonalnie mogą przynieść dużo pożytku i pomogą pozbyć się kompleksów, trzeba jednak korzystać z nich z umiarem.

Nie chodzi w tych zabiegach o to, żeby zmieniać rysy pacjentom i żeby wszyscy dookoła wyglądali tak samo, lecz o to, żeby przywracać ich twarzom kształt sprzed kilkunastu lat. Jeśli korygujemy środkową część twarzy, to dolna część automatycznie podnosi się do góry i uzyskujemy poprawę bez ingerencji chirurgicznej, i o to nam też chodzi – dodaje dr Katarzyna Kwarecka-Zając.

Za korektę zmarszczek mimicznych trzeba zapłacić od 400 zł wzwyż, tyle samo za botoks, za wypełnianie kwasem hialuronowym ok. 900 zł

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Rodziny zastępcze w kryzysie z powodu braku odpowiedniego wsparcia państwa. Zespoły robocze pracują nad wypracowaniem nowych przepisów

Na koniec 2022 roku w pieczy zastępczej przebywało 72,8 tys. dzieci, przy czym nieco ponad 56 tys. w pieczy rodzinnej. Od 2020 roku wzrasta ogólna liczba wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych kosztem rodzin zastępczych, których jest coraz mniej. – Problemem jest niedofinansowanie całego systemu, brakuje też wsparcia i szkoleń dla rodziców – podkreśla Agnieszka Smarzyńska, prezeska Fundacji Happy Kids. Powołane niedawno przez resort polityki społecznej zespoły robocze mają wypracować nowe rozwiązania, które zapobiegną kryzysowi w pieczy zastępczej w Polsce.

Film

Julia Kamińska: Najnowszy singiel pokazuje moje drugie, wulgarne oblicze. Nie chcę się już bać, tylko móc wreszcie wyrażać siebie nawet w bardzo odważnych tekstach

Wokalistka podkreśla, że poprzez utwór „Dobrze się mamy MSNR” chciała zaprezentować odbiorcom nieco inne oblicze niż to, które znają z jej dotychczasowych projektów zawodowych. Niektórych jej nowa odsłona zaskoczyła, a nawet zbulwersowała. Julia Kamińska nie boi się jednak krytyki i również w swojej twórczości chce podejmować tematy trudne i kontrowersyjne. A już w maju ukaże się jej debiutancka płyta. Jesienią natomiast artystka zamierza wyruszyć w trasę koncertową właśnie z piosenkami z tego albumu.

Gwiazdy

Joanna Jędrzejczyk: Przygotowuję się do udziału w stand-upach. Będę miała 30 występów i spróbuję rozśmieszyć gości swoimi historiami

Na pewien czas zawodniczka MMA zamienia ring na scenę i dołącza do stand-upowego teamu. Czeka ją 30 występów, do których musi się solidnie przygotować, by zaciekawić widzów i porwać ich do wspólnej zabawy. Joanna Jędrzejczyk ma nadzieję, że sprawdzi się w roli stand-uperki, a jeśli nawet zdarzą się jej jakieś potknięcia, to nie zamierza się poddawać, bo przecież to dopiero jej pierwszy taki projekt, a trening czyni mistrza, zarówno w sporcie, jak i w aktorstwie.