Mówi: | Emilia Cholewicka |
Funkcja: | doktorantka, Centrum Badań nad Gospodarką Kreatywną, Uniwersytet SWPS |
Ponad 70 proc. artystów teatralnych pracuje online. Mimo to wielu z nich ze względu na trudną sytuację rozważa zmianę zawodu
Trzy czwarte artystów teatralnych przeniosło swoją aktywność do sieci, najczęściej dramaturdzy, aktorzy i reżyserzy, a najrzadziej scenografowie – wynika z badania przeprowadzonego z inicjatywy Instytutu Teatralnego. Ci, którzy się na ten krok nie zdecydowali, najczęściej mówili o braku takiej możliwości. Problemem był brak odpowiedniego sprzętu, dobrego łącza internetowego lub kompetencji, wielu z nich internet kojarzy się z gorszą jakością. Praca online stała się sposobem na przetrwanie w czasie, gdy teatry są zamknięte, jednak badanie ujawniło niepokojący trend – wielu artystów nie widzi przyszłości w świecie sztuki i chce całkowicie zmienić branżę.
Prowadzenie działalności artystycznej online bez większych trudności zadeklarowała niemal co druga osoba uczestnicząca w badaniu (45 proc.), ale aż 55 proc. respondentów stwierdziło, że ta forma pracy przysporzyła im kłopotów. Spośród tych, którzy wskazywali na trudności z pracą zdalną, aż 57 proc. uznało, że online kojarzy się z gorszą jakością, 46 proc. wskazywało na brak odpowiedniego sprzętu do prowadzenia działań artystycznych online, a 41 proc. uznało, że ich praca artystyczna nie nadaje się do przeniesienia do sieci. Niemal 40 proc. artystek i artystów wskazało na brak dobrego łącza internetowego, a co trzecia badana osoba uznała, że nie ma kompetencji do prowadzenia takiej formy aktywności artystycznej.
– Aktywność online jest dość popularna wśród artystów i artystek teatru, bo aż 74 proc. z nich zadeklarowało, że wykorzystuje internet w pracy artystycznej. Najczęściej korzystają z tego dramaturdzy i dramaturżki, a także aktorzy i aktorki lalkarze oraz scen dramatycznych. Grupa artystów, która najrzadziej pracowała w przestrzeni internetowej, to są scenografowie i scenografki, co wynika ze specyfiki pracy w tym zawodzie – mówi agencji Newseria Biznes Emilia Cholewicka, artystka, tancerka i doktorantka Centrum Badań nad Gospodarką Kreatywną Uniwersytetu SWPS, współautorka badania „Artystki i artyści teatru w czasach COVID-19”.
Z raportu wynika, że nastroje wśród artystów teatralnych dotyczące ich sytuacji zawodowej w czasie pandemii są pesymistyczne. W zasadzie każda grupa zawodowa ocenia ją źle lub bardzo źle, choć zmieniało się to w zależności o etapu pandemii.
– Na początku pandemii ponad 60 proc. respondentów przyznało, że odczuwało duży lęk związany z całą sytuacją, szczególnie podczas pierwszego lockdownu. Później, kiedy nastąpiło tzw. odmrażanie gospodarki, była to znacznie mniejsza grupa. Artyści wrócili do pracy, na próby, do teatrów, czekając na kolejne premiery, i nastroje się poprawiły – wyjaśnia Emilia Cholewicka.
W trakcie wakacji – kiedy odbywały się letnie festiwale, przeglądy, plenerowe spektakle – niepokój odczuwało ok. 28 proc. respondentów. Artyści i artystki liczyli na to, że jesienią wrócą do pracy w teatrze na stałe. Druga fala spowodowała jednak ponowne pogorszenie nastrojów – uczucie niepokoju towarzyszyło ok. 81 proc. ankietowanych.
– Jeden z respondentów badania ocenił w bardzo wymowny sposób swoją sytuację, mówiąc, że dopóki jawi się przed nim premiera, będzie walczył. Jednak niewielu artystów ma takie podejście. Poprzednie badania środowiska artystycznego prowadzone pod kierunkiem prof. Doroty Ilczuk pokazywały, że artyści mimo swojej złej sytuacji finansowej i ekonomicznej wciąż chcą działać w sferze artystycznej. Nawet jeśli wykonywali dodatkowo jakiś zawód nieartystyczny, to zwykle po to, aby finansować pracę artystyczną. Teraz, jak wynika z badań, wielu artystów nie widzi szans na to, by dalej działać artystycznie – podkreśla ekspertka Centrum Badań nad Gospodarką Kreatywną.
Dyskusja na temat konieczności przekwalifikowywania się artystów trwa od lat. W sytuacji pandemii możliwość zmiany zawodu, a nawet branży nabrała nowego znaczenia. Ankieta pokazała, że kilkudziesięcioro artystów i artystek zastanawia się nad tym krokiem. Rzadziej formułowane są wypowiedzi explicite: „zamierzam zmienić zawód”, choć i te pojawiły się wśród odpowiedzi. Wiele osób wskazało na tę opcję jako odpowiedź na pytanie o to, jak przygotowują się na ewentualne wystąpienie takich kryzysów w przyszłości.
Badacze zauważają, że wielu artystów i artystek związanych z teatrem nie tyle z własnego wyboru podjęło się zmiany profesji, ile zostało do tego zmuszonych. W większości wybierają zawody niewymagające wysokich kwalifikacji, np. w piekarni czy na kasie.
– To pierwsza taka sytuacja, gdzie tak wielu z ankietowanych stawia na przekwalifikowanie i zaczyna pracować chociażby jako dostawca pizzy, traktując to zajęcie jako pracę dorywczą w momencie, kiedy nie można wrócić na scenę – dodaje Emilia Cholewicka. – Wielu z nich mówi, że nie widzi przyszłości w świecie kultury i stawia na stuprocentowe przekwalifikowanie i rozpoczęcie kariery w branżach nieartystycznych. To jest novum.
Jak pokazują badania Centrum Badań nad Gospodarką Kreatywną z 2018 roku, w Polsce grupa artystów liczy 60 tys. osób, z czego środowisko teatralne to niecałe 6 tys., a cały sektor kultury i sektor kreatywny – 300 tys. osób. Pandemia dotknęła jednak znacznie większą grupę, także tych, którzy prowadzą warsztaty czy uczą w szkołach. Lockdown ograniczył również im możliwość wykonywania swoich zadań.
– Artyści oczekują pomocy Ministerstwa Kultury. Ten resort jest podmiotem, który najczęściej był wskazywany jako właściwy do wprowadzenia zarówno tarczy antykryzysowej, jak i rozwiązań systemowych – podkreśla ekspertka.
Ponad połowa badanych korzystała ze wsparcia w okresie pandemii, z czego niemal wszyscy zadeklarowali korzystanie z pomocy finansowej. Jako źródło wsparcia najczęściej wskazywano na MKiDN (38 proc.) oraz tzw. tarczę antykryzysową i świadczenia postojowe (33 proc.), jednak blisko połowa oceniła je źle lub bardzo źle. Dobre lub bardzo dobre opinie o rządowym wsparciu miało 21 proc. respondentów. Prawie wszyscy badani oczekują stworzenia strategii dla swojej grupy zawodowej na okres wyjścia z pandemii. Tylko 6 proc. uznało, że nie jest to potrzebne. Na MKiDN jako podmiot odpowiedzialny wskazało 48 proc. badanych. Następnie wskazywano związki zawodowe, twórcze i organizacje artystyczne (16 proc.).
– W Polsce brakuje rozwiązań systemowych. Mówi się dużo o ustawie o statusie artysty czy też o ustawie o artystach zawodowych. Niestety prace nad nimi trwają, podobnie jak dyskusje na temat opłaty od czystych nośników. Warto podkreślić, że to nie jest podatek od smartfonów ani podatek mobilny. Jest to opłata, która jest nakładana na wytwórców elektroniki, a nie na odbiorcę. We Francji czy krajach skandynawskich, w których artyści nie najgorzej radzą sobie w czasie pandemii, takie rozwiązania systemowe są znane od lat – zaznacza Emilia Cholewicka.
Czytaj także
- 2024-04-30: Wzrost inwestycji prywatnych przesądzi o rozwoju polskiej gospodarki w najbliższych latach. Sektorami przyszłości są nowe technologie i zielona energetyka
- 2023-12-28: Joanna Liszowska: Pierwszy raz wystąpię podczas „Sylwestra marzeń z Dwójką” w Zakopanem. Mimo dwudziestoletniego doświadczenia na scenie mam tremę
- 2023-12-13: Kryzysy ostatnich lat zmieniły podejście do strategicznych rezerw państwa. Konieczne było wprowadzenie szybkiego reagowania i rozszerzenie katalogu zadań
- 2023-12-20: Medyczne fake newsy rozprzestrzeniają się jak choroby zakaźne: szybko i łatwo. Najbardziej podatni są ludzie młodzi
- 2023-12-07: W gabinetach lekarskich coraz więcej przypadków COVID-19 i grypy typu B. Polacy często jednak leczą się sami, niekoniecznie prawidłowo
- 2023-11-30: Wpływ poezji na samopoczucie zbadali naukowcy. Okazała się pomocna w walce z samotnością i radzeniu sobie z trudnymi emocjami
- 2023-11-21: Diagności laboratoryjni chcą szczepić i poszerzać kompetencje. Potencjał tego zawodu medycznego nie jest w pełni wykorzystywany
- 2023-10-06: Polskie firmy coraz śmielej podbijają globalne rynki. Nie tylko eksportują, ale też inwestują w nowe fabryki za granicą i przejmują zagranicznych konkurentów
- 2023-11-10: Płuca można trenować tak jak mięśnie. Inteligentny trenażer oddechu pomoże w ćwiczeniach i oceni kondycję układu oddechowego
- 2023-09-11: Sławomir i Kajra: Jako uczestnicy „Tak to leciało!” na pewno nie wygralibyśmy 100 tys. zł. W nowym sezonie teleturnieju ktoś powalczy o tę główną nagrodę
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Szybki rozwój 5G w Orange Polska. Do końca roku operator uruchomi 3 tys. stacji dających dostęp do nowej technologii
– W całym kraju jest już 1,5 tys. stacji 5G obsługujących pasmo C, ale cały czas pracujemy nad zwiększeniem zasięgu i włączamy kolejne. Do końca roku klienci Orange Polska będą korzystać łącznie z 3 tys. stacji, które włączamy zarówno w dużych aglomeracjach, jak i w mniejszych miejscowościach – zapowiada Jolanta Dudek, wiceprezes Orange Polska ds. rynku konsumenckiego. Jak podkreśla, ta technologia, która na dobre ruszyła w Polsce z początkiem tego roku, jest dla konsumentów rewolucją w korzystaniu z mobilnego internetu. Wraz z jej upowszechnianiem Polacy kupują też coraz więcej telefonów obsługujących sieć 5G – łącznie w ich rękach jest już 3,25 mln takich smartfonów, a dostępność takiego sprzętu poprawiają coraz bardziej przystępne ceny.
Finanse
Trwają prace nad reformą finansowania samorządów. Mają zyskać większą autonomię i niezależność budżetu od zmian w podatkach
Ministerstwo Finansów przedstawiło założenia reformy finansowania jednostek samorządu terytorialnego. Resort przekonuje, że po jej wprowadzeniu dochody samorządów będą wyższe i niezależne od decyzji podatkowych podejmowanych na szczeblu centralnym. Dochody JST mają być określane poprzez wskazanie procentowego udziału danej jednostki w dochodach podatkowych na jej terenie, nie tylko w przypadku PIT-u i CIT-u, ale też podatku zryczałtowanego. Ministerstwa do końca maja mają też dokonać przeglądu zadań zlecanych samorządom, co będzie służyć ich wystandaryzowaniu.
Transport
Nadchodzi kumulacja inwestycji finansowanych ze środków UE. Wykonawcy muszą się przygotować na problemy z dostępnością kadr i zasobów
W związku z odblokowaniem środków unijnych firmy – zwłaszcza z sektora budowlanego – spodziewają się w tym roku boomu w inwestycjach infrastrukturalnych. Barierą dla ich realizacji może się jednak okazać dostępność rąk do pracy. Przedsiębiorcy obawiają się też, że kumulacja inwestycji w krótkim czasie może pociągnąć za sobą wzrost popytu nie tylko na kadry, ale i materiały czy specjalistyczne usługi podwykonawcze, co z kolei może się przełożyć na wzrost cen. – Od strony formalnej jesteśmy przygotowani do poradzenia sobie z tą kumulacją. Jest możliwość punktowych zmian w prawie zamówień publicznych i tego nie wykluczam – mówi Hubert Nowak, prezes Urzędu Zamówień Publicznych.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.