Newsy

Tomasz Raczek: „Birdman”, Michael Keaton i Marion Cotillard to moi kandydaci do Oscarów 2015

2015-02-20  |  06:30

„Birdman” szarpnął mną tak mocno, że nie mógłbym głosować na inny film – twierdzi Tomasz Raczek. Jego zdaniem film w reżyserii Alejandra Gonzáleza Iñárritu powinien otrzymać trzy statuetki, a nie tylko za najlepszy film. Amerykańska Akademia Filmowa powinna docenić także Michaela Keatona oraz Emmę Stone. Wśród swoich faworytów w wyścigu po Oscara Tomasz Raczek wymienia także Marion Cotillard za rolę cierpiącej na depresję robotnicy w filmie braci Dardenne oraz J. K. Simmonsa, który wcielił się w postać kontrowersyjnego nauczyciela w obrazie „Whiplash”. 

Pod koniec stycznia „Birdman” zdobył nagrodę Gildii Producentów Amerykańskich, pokonując uważany za faworyta film „Boyhood”. To zwiększa jego szanse na statuetkę Oscara. W ciągu ostatnich siedmiu lat laureaci tego konkursu otrzymywali także nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej w kategorii najlepszy film.

– Wiem, że jest wielu, którzy twierdzą, że nie lubią takiego kina, bo to jest kino „bebechowe”. To jest kino rodem z teatru, kino pokazujące aktorstwo grane metodą Stanisławskiego, czyli realistyczno-psychologiczną. Jestem człowiekiem teatru i filmu zarazem, dlatego „Birdman” absolutnie wypełnia moje zapotrzebowanie na filmy opowiadające o tym, czym jest ludzki los i starzenie się mówi Tomasz Raczek w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

„Birdman” to opowieść o aktorze, który kiedyś zyskał sławę dzięki roli komiksowego superbohatera. Dziś starzejący się gwiazdor próbuje wystawić na Broadwayu sztukę, obsadzając siebie samego w roli aktora i reżysera. Aby osiągnąć cel, musi stawić czoła nie tylko licznym przeciwnościom losu, lecz także samemu sobie. Musi także udowodnić sobie, że to nie sława, pieniądze i popularność liczą się w życiu, lecz realizacja zadań, jakie każdy człowiek stawia przed sobą. Zdaniem Tomasza Raczka jest to film o człowieku, który stacza ostatnia walkę o samego siebie. W głównej roli wystąpił Michael Keaton, znany niegdyś z roli Batmana.

– To jest trochę film autobiograficzny. Prawda tego filmu i taka autorska pieczątka jest tak silna, że po pierwsze uważam, że to był naprawdę strzał w dziesiątkę i że „Birdman” powinien dostać Oscara za najlepszy film, a Michael Keaton powinien dostać Oscara za najlepszą rolę pierwszoplanową. A po drugie to jest film, który mną tak wstrząsnął, że do końca dnia już o niczym innym nie mogłem myśleć, tylko o nim – mówi Tomasz Raczek.

Keatonowi partneruje Emma Stone, znana polskiemu widzowi przede wszystkim z takich filmów, jak „Magia w blasku księżyca” i „Służące”. Zdaniem Tomasza Raczka w  „Birdmanie” świetnie wcieliła się w bohaterkę będącą głosem pokolenia dwudziestoparoletnich dziewczyn zbuntowanych, czujących, myślących, walczących o siebie, będących na granicy zatracenia siebie, ale nierezygnujących z tej walki.

– Uwielbiam ją i kupuję. Jest taka scena na dachu, kiedy ona wychodzi na dach z Edwardem Nortonem, w trakcie tej sceny pierwszy raz od lat miałem ochotę znaleźć się w filmie. Chciałem się znaleźć na tym dachu, odsunąłbym na bok Nortona i stanął zamiast niego naprzeciwko Emmy Stone. Wiem nawet, co bym jej powiedział, ciekaw jestem tylko, co ona by mi na to odpowiedziała. Rzadko mam takie wrażenie i rzadko tak czuję. Ale za to, że to poczułem, jestem wdzięczny Emmie Stone i życzę jej Oscara mówi Tomasz Raczek.

Krytyk jest też zachwycony Marion Cotillard, kandydatką do Oscara za rolę pierwszoplanową. Otrzymała ona nominację za rolę w filmie „Dwa dni, jedna noc” w reżyserii i według scenariusza braci Dardenne. Wcieliła się w nim w postać Sandry, robotnicy, która wraca do pracy po epizodzie depresyjnym. Pracodawca chce ją zwolnić, a kobieta ma dwa dni, aby przekonać kolegów do rezygnacji z premii, a w efekcie zachowania jej stanowiska. Za tę kreację Marion Cotillard otrzymała nagrodę dla najlepszej aktorki podczas 27. ceremonii wręczenia Europejskich Nagród Filmowych. 

– To jest monodram. Jest tam trochę osób, ale cały film zawieszono na Marion Cotillard, którą otoczono naturszczykami. Wśród nich jedna gwiazda, która ma się od nich nie odróżniać, ma grać tak jak naturszczyk. I ona gra warsztatowo tak fenomenalnie, że siedziałem z opadniętą szczęką i myślałem sobie: „Ta dziewczyna ma większy talent, niż podejrzewałem”. I jej się należy Oscar mówi Tomasz Raczek.

Statuetkę Oscara za drugoplanową rolę męską Tomasz Raczek chciałby zobaczyć w rękach J. K. Simmonsa. W filmie „Whiplash” w reżyserii i według scenariusza Damiena Chazelle'a wcielił się on w rolę nauczyciela, który stosuje bardzo okrutne metody wobec ucznia, aby wydobyć z niego wielkość i przekonać, że talent to nie wszystko, że konieczna jest także codzienna walka, by mógł on w pełni rozbłysnąć. Aby osiągnąć ten cel, stosuje przemoc psychologiczną, manipulację emocjami, a nawet rękoczyny. Za rolę tę J. K. Simmons otrzymał Złoty Glob oraz nagrodę Gildii Aktorów Ekranowych. 

– Film taki jak „Whiplash” nadaje się genialnie do tego, żeby podyskutować, porozmawiać, pokłócić się, poszarpać się, a przy okazji tego szarpania powiedzieć sobie w oczy parę słów prawdy i zrozumieć coś, z czym na co dzień wcale się nie zgadzamy, ale czujemy wewnątrz, że jest prawdziwe. J. K. Simmons, który gra tego okrutnego nauczyciela, zagrał go tak genialnie, tak wyjątkowo, że nie ma możliwości, żeby J. K. Simmons nie dostał w tym roku Oscara za najlepszą rolę drugoplanową – mówi Tomasz Raczek.

Ceremonia wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej odbędzie się w nocy z 22 na 23 lutego.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Filip Chajzer: Jestem samozwańczym królem kebaba. Miałem już ponad 700 zapytań o franczyzę i za dwa–trzy lata będzie to bardzo poważny biznes

Dziennikarz zamienił studio telewizyjne na budkę z kebabami i jak przekonuje, była to jedna z najlepszych decyzji w jego życiu zawodowym. Nie przejmuje się więc drwinami kolegi po fachu z TVN-u, za nic ma jakiekolwiek głosy krytyki i nie ogląda się na innych, tylko robi swoje. Wierzy bowiem, że ten biznes ma sens i szybko odniesie sukces w branży fast food. Filip Chajzer zdradza, że jego pomysł natychmiast odbił się szerokim echem. Po wyjątkowy przysmak do food trucka ustawiają się długie kolejki klientów i już teraz ma siedemset zapytań o franczyzę.

Zdrowie

Mikołaj Roznerski: W wieku 40 lat zrozumiałem, że powinienem regularnie się badać. Mam dziecko i chcę jak najdłużej żyć w zdrowiu

Aktor wspomina, że jakiś czas temu ani myślał o profilaktyce. Regularne badania spychał na margines, bo był przekonany, że jeśli dobrze się czuje i jest aktywny, to nie ma powodu do obaw. W końcu zrozumiał jednak, że nie tędy droga. Aby zachować dobre zdrowie, a w przypadku choroby móc błyskawicznie zareagować i rozpocząć leczenie, trzeba się badać. Teraz Mikołaj Roznerski zachęca też innych nieprzekonanych do tego, by zmienili podejście i nie zapominali o kontroli swojego organizmu.

Konsument

Polacy coraz częściej rezygnują z mięsa na rzecz roślinnych zamienników. Blisko połowa próbowała już produktów tego rodzaju

Już 24 proc. polskich konsumentów identyfikuje się jako fleksitarianie, a 6 proc. stosuje dietę roślinną – wynika z raportu ProVeg „Plant-Based Food in Poland”. Choć pod względem spożywanego mięsa wciąż plasujemy się w europejskiej czołówce, to ponad 40 proc. Polaków je go mniej niż rok wcześniej. – Potencjał rozwoju rynku roślinnych alternatyw w Polsce jest bardzo duży, zwłaszcza że rośnie świadomość o potrzebie ograniczenia mięsa – ocenia Marcin Tischner, public affairs coordinator w ProVeg.