Newsy

Łukasz Dominiak: Mimo dominacji smartfonów dzieci da się też przekonać do wspólnego czytania książek. Musi to być jednak przyjemność, a nie przymus

2024-06-10  |  06:21

Z badań „Family Power 2” przeprowadzonych przez Grupę IQS wynika, że tylko 38 proc. kobiet i 30 proc. mężczyzn czyta swoim pociechom. Łukasz Dominiak patrząc na te statystyki z perspektywy rodzica, uważa, że trzeba za wszelką cenę próbować zmienić tę sytuację. On sam od początku zaszczepia w swoich dzieciach pasję czytania książek. Zaczęło się od ilustrowanych bajek, teraz przyszedł czas na lektury, które on dobrze zna od dzieciństwa. Influencer zachęca do tego, by odciągać dzieci od smartfonów i konsoli do gier, pokazując im, że książka jest atrakcyjniejszym wyborem, a czytanie ma nieocenioną wartość.

– Jestem dumnym ambasadorem akcji #TataTeżCzyta2024 i bardzo się z tego cieszę, bo oprócz tego, że czytam dzieciom codziennie, to teraz mam też okazję do tego, żeby się trochę tym pochwalić – mówi agencji Newseria Lifestyle Łukasz Dominiak. – Wiadomo, że dużo ciekawiej czyta się trochę większym dzieciom, bo te pierwsze książeczki są dość infantylne, ale ja starałem się od samego początku zarażać tym swoje pociechy. Z koncentracją bywało różnie, natomiast teraz mam dzieci w wieku dziewięciu i siedmiu lat, więc jest zdecydowanie łatwiej i już możemy poczytać dużo ciekawych książek.

Influencer podkreśla, że lubi wracać do swoich ulubionych lektur sprzed lat, dzielić się tymi ciekawymi historiami ze swoimi dziećmi i obserwować, jak one je odbierają i interpretują.

– Teraz zaczęły się lektury, do których ja też zawsze chciałem wrócić, na przykład „Dzieci z Bullerbyn” albo „Karolcia”, więc w tym momencie trochę sobie konfrontuję to, jakie miałem wyobrażenie jako dziecko o pewnych książkach i jakie mam wyobrażenie już jako dorosły. I jest to bardzo ciekawa perspektywa – zauważa.

Z obserwacji Łukasza Dominiaka wynika, że rodziców wciąż trzeba namawiać do czytania dzieciom. Szczególnie ojcowie nie są przekonani do tego rytuału, dlatego też Fundacja Powszechnego Czytania i wydawnictwo Tatarak właśnie do nich kierują teraz swoją kampanię.

– Czytanie nie tylko jest czytaniem i zdobywaniem wiedzy, ale też budowaniem poczucia swojej wartości, pewności siebie i znajdowania siebie w tych książkach. Moim zdaniem to jest najbardziej cenne w czytaniu, że mnogość historii, które tam występują, powodują, że też nasza empatia, która jest w dzisiejszych czasach bardzo ważna, kiełkuje i możemy się postawić w różnych rolach. I też pokazać te role dziecku, pytając: a co ty byś zrobiła w takiej sytuacji? I to jest megacenne, bo inteligencja emocjonalna w dzisiejszych czasach jest bardzo istotna, pomaga zarówno dzieciom, jak i ludziom już pracującym zawodowo – mówi.

Influencer jest przekonany, że czas spędzony wspólnie przy książce na pewno zaprocentuje w przyszłości. Pomaga on bowiem budować relacje pomiędzy pokoleniami, a także pozwala się lepiej poznać i zrozumieć.

– To jest jakościowo spędzony czas, prowokuje on bowiem wiele dyskusji, które być może w innej sytuacji w ciągu dnia nie byłyby sprowokowane, bo nie byłoby do tego okazji. My często czytamy przed snem, już przed samym spaniem i ja się cieszę, że mogę wykorzystać ten czas właśnie na czytanie. Dzięki temu na bieżąco budujemy więź z dzieckiem, bo moim zdaniem trzeba ją budować cały czas, nie da się jej nadbudować czy też odbudować po jakimś czasie. Każda chwila spędzona razem powoduje, że dziecko nam ufa, przychodzi do nas z różnymi sprawami i myślę, że to jest megacenne – podkreśla.

Jak zauważa, historie opisane w książkach również doskonale rozwijają wyobraźnię dziecka, kształtują jego spojrzenie na świat i poprawiają sposób komunikowania się.

– Jeżeli coś jest na ekranie, to ja też zawsze zachęcam do tego, że najpierw warto przeczytać tę historię w książce, a dopiero później zobaczyć film. I to mega buduje poczucie wyobrażeń o świecie, tego, jak pewne rzeczy mogą wyglądać i że możemy je sobie przerobić poprzez książkę, a czasami nie mamy takich szans w zwykłym, codziennym życiu – zaznacza influencer.

Łukasz Dominiak namawia więc wszystkich rodziców do tego, by czytali swoim dzieciom i udowodnili, że smartfon, tablet czy konsola do gier nie są żadną konkurencją dla papierowej książki. I choć  w obecnych czasach nie jest to proste zadanie, to nie można się poddawać po pierwszym niepowodzeniu. 

– Na pewno nie jest łatwo, bo smartfon bombarduje wieloma ciekawymi rzeczami, ale da się. Ale żeby się dało, to trzeba też samemu być żywo tym zainteresowanym i pokazać, że to jest coś fajnego, ciekawego i nie na zasadzie takiej: „Chodź, poczytamy książkę”, tylko też trzeba trochę tym zarazić. Myślę, że entuzjazm w trakcie tego zarażania zawsze pomaga i dzieci chętniej się do tego garną. A później fajnie jest słyszeć: tata podoba mi się, czy możemy jeszcze jeden rozdział? To jest satysfakcjonujące i  budujące – dodaje.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.