Mówi: | dr n. med. Wojciech Feleszko |
Funkcja: | pediatra, immunolog |
W sezonie grzewczym zwiększa się liczba dzieci cierpiących z powodu chorób dróg oddechowych. Przyczynia się do tego zanieczyszczenie powietrza
Jesień i zima to czas zwiększonego zanieczyszczenia powietrza w wyniku intensywnego ogrzewania budynków. Na skutek unoszącego się w powietrzu smogu na alergie i choroby układu oddechowego zapada znacznie więcej osób niż w pozostałych miesiącach roku. Szczególnie narażone są dzieci, u których bariery ochronne organizmu nie są jeszcze w pełni wykształcone.
Zapadalność na choroby układu oddechowego wzrasta gwałtownie jesienią i zimą. Przyczyną są wirusy, niekorzystne warunki pogodowe, oraz zanieczyszczenie powietrza – znacznie większe niż wiosną i latem. Z danych resortu środowiska wynika, że za fatalny stan powietrza w tym czasie w 90 proc. odpowiada ogrzewanie budynków, głównie węglem, a tylko w 4 proc. środki komunikacji. Często właściciele domów jednorodzinnych ogrzewają je, spalając śmieci. Intensywna emisja pyłów, zwłaszcza w połączeniu z brakiem wiatru i opadów, powoduje zagrażające zdrowiu człowieka stężenie zanieczyszczeń w powietrzu.
– Wśród czynników środowiskowych, które szczególnie narażają układ oddechowy, główną rolę odgrywają tlenki azotu, tlenek węgla, tlenki siarki, czyli chemiczne produkty spalania. Ale też w dużej mierze są to pyły drobnocząsteczkowe, tzw. PM10 albo PM2,5. Jedne i drugie mogą działać toksycznie na nabłonek dróg oddechowych – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr n. med. Wojciech Feleszko, pediatra, immunolog.
Zanieczyszczenie powietrza może przyczynić się do zaostrzenia objawów alergii, chorób układu krążenia, odpornościowego oraz dróg oddechowych, m.in. astmy, zapalenia oskrzeli, przewlekłego zapalenia zatok. Szczególnie narażone są dzieci, których naturalne bariery ochronne nie są jeszcze w pełni wykształcone, a drogi oddechowe są znacznie krótsze niż u osób dorosłych. Ponadto dzieci oddychają z większą częstotliwością, co oznacza, że wchłaniają więcej zanieczyszczeń, a także przez usta, w efekcie czego zanieczyszczone powietrze nie jest filtrowane przez nos. Aby chronić dzieci, należy ograniczać ich kontakt z powietrzem złej jakości.
– Należy wywierać presję na osoby palące nie tylko tytoń, lecz także śmieci, żeby tę szkodliwą działalność ograniczały. Myślę, że takie apele są bardzo ważne, bo jest dużo małych dzieci, które chorują na astmę czy mają alergię, a te czynniki szkodliwe na to wpływają – mówi dr n. med. Wojciech Feleszko.
Należy także unikać spacerowania z dzieckiem w pobliżu wyjątkowo ruchliwych ulic oraz przewożenia malucha w godzinach szczytu. Pokój dziecka, w miarę możliwości, nie powinien mieć okien wychodzących na ulicę. Dzieciom pomoże także duża ilość wypijanych płynów, dzięki temu część zanieczyszczeń zamiast trafić do płuc, osiądzie na wilgotnych ścianach gardła. Warto też samemu dbać o jakość powietrza, np. nie spalając śmieci lub węgla niskiej jakości czy powstrzymując się od jazdy samochodem w okresie jesienno-zimowym.
– Często widzę kierowców, którzy zatrzymują się na parę chwil, taksówkarze np. oczekujący na pasażera, też stoją na włączonym silniku, usprawiedliwiając się w ten sposób, że jest im zimno, a chcą, żeby im było ciepło, a nie dostrzega się tego niewidzialnego czynnika niezwykle toksycznego, którym są spaliny oddziałujące na całe otoczenie – mówi dr n. med. Wojciech Feleszko.
Zdaniem ekspertów dzieci, osoby cierpiące na alergie i mające problemy z układem krążenia oraz kobiety w ciąży powinny zadbać także o wzbogacenie diety o witaminy A, C i E oraz selen. Substancje te pomagają zwalczać wolne rodniki, które przyczyniają się do rozwoju niektórych chorób dróg oddechowych. Należy też dużo pić – odpowiednio nawodniony organizm wytwarza bowiem dużo śluzu, chroniącego organizm przed toksynami.
Czytaj także
- 2024-04-29: Niepełnoletni internauci czują się coraz mniej pewnie w sieci. Zasad cyberbezpieczeństwa mogą się uczyć za pomocą gry edukacyjnej
- 2024-05-06: Duża część ukraińskich uchodźców w Polsce wciąż potrzebuje wsparcia. Szczególnie osoby starsze i z niepełnosprawnościami
- 2024-05-02: Sport może wspomagać walkę z bezsennością. Osoby aktywne fizycznie mają mniej problemów ze snem
- 2024-04-11: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Regularne badania profilaktyczne stawiamy sobie za punkt honoru. Chcemy być zdrowi i aktywni
- 2024-04-12: Doświadczenie gnębienia w dzieciństwie rzutuje na zdrowie w całym życiu. Naukowcy alarmują, że osoby gnębione mogą żyć krócej
- 2024-03-11: Nowotwory kobiece nie stanowią wyroku. Metody ich leczenia są coraz nowocześniejsze i refundowane także w szpitalach prywatnych
- 2024-03-04: Polska odstaje od innych państw UE w leczeniu raka prostaty. Od kwietnia br. z programu lekowego mogą wypaść kolejne nowoczesne terapie [DEPESZA]
- 2024-03-06: Pacjenci i lekarze apelują o Narodowy Plan dla Chorób Rzadkich. Aktualizacja strategii ma być gotowa w II kwartale
- 2024-03-07: Nadmierna ilość sztucznego światła w nocy wpływa negatywnie na całe ekosystemy. Zmienia czas kwitnienia roślin i zmniejsza liczbę owadów zapylających
- 2024-03-05: Zanieczyszczenie światłem zagrożeniem dla zdrowia ludzi i stanu środowiska. RPO chce wprowadzenia regulacji dotyczących korzystania ze sztucznego światła
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Teatr
Paweł Małaszyński: Pierwszy raz gram w spektaklu ewidentnie przeznaczonym dla dorosłych. Ale w teatrze właściwie nie ma tematów tabu
– Spektakl „Barabuum!” to nie tylko rozrywka na najwyższym poziomie, ale także sztuka z drugim dnem i ukrytym przesłaniem – mówi Paweł Małaszyński. Aktor nie boi się tematów kontrowersyjnych i uważa, że dobrze jest pokazywać na scenie uniwersalne problemy, z którymi może się borykać wiele osób, ale nie każdy ma odwagę się do tego przyznać. Jego zdaniem przedstawienie wyreżyserowane przez Artura Barcisia powinno zachęcić widzów do szczerej rozmowy o potrzebach seksualnych, skrytych pragnieniach i fantazjach łóżkowych.
Konsument
Tanie dekoracje do domu coraz poważniejszym problemem dla środowiska. Eksperci ostrzegają przed skutkami fast homeware
Sztuczne dekoracje kwiatowe, wiosenne wianki, puchate króliki, kurczaczki wielkanocne czy plastikowe świecidełka bożonarodzeniowe – ostatnie lata to prawdziwy boom na sezonowe dekoracje do domu. Trend ten znacząco zyskał na popularności w czasie pandemii, kiedy w domach pracowaliśmy i spędzaliśmy większość wolnego czasu, a podchwyciły go sklepowe marki, które wprowadziły do oferty taki asortyment i kuszą sezonowymi promocjami na niego. Eksperci podkreślają, że o ile w dekorowaniu domu nie ma nic złego, o tyle wybieranie tanich dekoracji i zmienianie ich co kilka tygodni czy miesięcy to trend szkodliwy i dla naszych portfeli, i dla środowiska. I porównują fast homeware do szkodliwości fast fashion, czyli taniej mody w naszych szafach.
Psychologia
Beata Pawlikowska: To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli amazońskiej, wstrząsnęło mną i pokazało mi prawdę o sobie samej. To właśnie był początek zmian w moim życiu
Pisarka preferuje podróżowanie w pojedynkę. Lubi wyjeżdżać w trudne, niedostępne rejony świata, bo takie wyprawy są także podróżą w głąb siebie. Chociażby w dżungli amazońskiej przekonała się, że decyzje, jakie podejmujemy na różnych etapach naszego życia, wynikają właśnie z naszego postrzegania samych siebie i świata. A z kolei to postrzeganie zależy od podświadomych przekonań, które są naszym wewnętrznym programem wgranym w dzieciństwie. W swojej książce zatytułowanej „Kody podświadomości” podróżniczka tłumaczy, że jeśli ktoś podświadomie wierzy na przykład w to, że nie ma prawa do szczęścia i jest gorszy od innych, to jego życiowa droga będzie właśnie wiernym odbiciem tych przekonań.