Newsy

W tym roku na ślubach zamiast loków i sztucznych ozdób minimalistyczne upięcia i kucyki

2014-01-24  |  06:45
Fryzura jest dopełnieniem ślubnej stylizacji, dlatego musi ją podkreślać i uzupełniać. Zbyt wyszukana czy ekstrawagancka, może jednak przyćmić urok panny młodej. Dlatego warto postawić na minimalizm. W tym sezonie najmodniejsze są włosy delikatnie pofalowane, kucyki, równe przedziałki oraz upięcia nawiązujące do stylu vintage. Jeśli ozdoby, to tylko świeże kwiaty i prawdziwa biżuteria.

Fryzura na ślub powinna być elegancka, a zarazem dziewczęca i subtelna. Styliści radzą, by w tym sezonie postawić na naturalność. Pierwszy tegoroczny trend: włosy rozpuszczone, delikatnie pofalowane, a co najważniejsze – musi ich być bardzo dużo.

Niezależnie od tego, czy pani młoda będzie wysoka czy będzie niska, objętość zawsze będzie działała na korzyść. Niezależnie od tego, czy będą to krótkie włosy czy długie, czy pukle, czy lekko falowane – mówi agencji informacyjnej  Newseria Lifestyle Kajetan Góra, stylista fryzur.

Fryzjerzy podkreślają, że jeśli panna młoda zdecyduje się na koka, to powinna postawić na upięcie minimalistyczne.

Koki troszkę odchodzą do lamusa. Jeżeli już, to bardzo klasyczne, gładkie, wygładzone. I to wchodzi już w tematykę drugiego stylu, który będę promował w tym roku, czyli równiutkie przedziałki, gładko przylizane włosy i do tego jest kucyk: mięsisty, prosty, bardzo nisko osadzony na karku, równiutko na środku. Modny będzie także koczek hiszpański, ale bardzo malutki, skromny – podkreśla Kajetan Góra.

Brokat, wstążki i sztuczne ozdoby są w tym sezonie zdecydowanie niemodne.

Bardzo lubię naturalne, żywe kwiatki i biżuterię. Nie plastikową, lecz prawdziwą. Niesamowicie sprawdza się Swarovski. Niektórzy nie uważają jej za prawdziwą biżuterię, ale jednak mieni się niesamowicie i nie jest to plastik – dodaje stylista fryzur.

Trzeba pamiętać, aby fryzura pasowała zarówno do osobowości panny młodej, jak i do fasonu sukni ślubnej. Wybór musi być przemyślany i najlepiej skonsultowany z fachowcami. Nie warto eksperymentować w ostatniej chwili.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.