Newsy

Coraz wyższa wartość wyrzucanej na śmietnik żywności. Potrzebne są poprawki w obowiązującej ustawie

2023-02-09  |  06:20

Marnowanie żywności to problem ekologiczny, etyczny i ekonomiczny. Według danych Federacji Polskich Banków Żywności jeszcze przed okresem galopujących cen żywności przeciętna czteroosobowa rodzina wyrzucała do śmietnika produkty warte nawet 2,5 tys. zł rocznie, a teraz ta wartość będzie jeszcze wyższa. Jak ocenia Marta Grzybowska z WWF Polska, skalę problemu mogą ograniczyć odpowiednie przepisy, ale według NIK obowiązująca w Polsce od 2019 roku ustawa o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności wymaga poprawek, ponieważ obecnie nie spełnia tej funkcji. 

– Marnowanie żywności to ogromny problem w kontekście śladu węglowego i zmian klimatu – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Marta Grzybowska, specjalistka ds. zrównoważonej gospodarki WWF Polska. – Globalnie marnuje się ok. 30 proc. całej żywności, która została wyprodukowana, a większość w naszej części globu. W Polsce ok. 60 proc. marnowanej żywności pochodzi niestety z naszych domów.

Marnowanie żywności to głównie problem krajów wysokorozwiniętych. Jak podaje Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), każdego roku około 1/3 całej wyprodukowanej żywności – czyli 1,3 mld t pożywienia o wartości około 1 bln dol. – marnuje się w domach lub sklepach albo psuje się z powodu złego transportu. Natomiast w Polsce każdego roku na śmietnik trafia prawie 5 mln t jedzenia, czyli średnio 150 kg w każdej sekundzie.

Wydaje się, że jesteśmy bardziej świadomi tego problemu, coraz więcej się o nim mówi. Natomiast z badań wynika, że skala marnowania żywności wcale nie spada. Im bardziej się rozwijamy, tym bardziej rośnie, co widać po krajach Europy Zachodniej. Istnieje zależność między rozwojem a marnowaniem żywności – mówi Marta Grzybowska.

Badania prowadzone w ramach „Programu racjonalizacji strat i ograniczania marnotrawstwa żywności” (PROM) pokazały, że Polacy najczęściej wyrzucają jedzenie z powodu jego zepsucia albo przeoczenia terminu ważności. Jednak więcej niż co czwarty konsument przyznał, że zdarza mu się wyrzucać potrawy, ponieważ przygotował ich zbyt dużo, a co piąty jako powód wskazywał nieprzemyślane zakupy. Nieco ponad 10 proc. konsumentów przyznało się także do wyrzucania produktów żywnościowych z powodu braku pomysłu na to, jak je wykorzystać.

Problem wynika nie tylko z naszych zachowań, ale też z tego, jak wyglądają reklamy w sieciach handlowych, jak te produkty są prezentowane na półkach. Jesteśmy zarzucani reklamami i informacjami, że musimy kupić więcej i szybciej, więc przez to kupujemy rzeczy niepotrzebne, z krótkimi terminami ważności, których na dodatek nie sprawdzamy. Potem ta żywność w dużej mierze się marnuje. Lepszym rozwiązaniem jest częstsze robienie zakupów, ale mniejszych ilości – radzi ekspertka WWF Polska.

Według danych Federacji Polskich Banków Żywności za 2019 rok, które przytacza WWF, przeciętna czteroosobowa rodzina wyrzucała do śmietnika żywność wartą nawet 2,5 tys. zł rocznie. Uwzględniwszy inflację, która w grudniu dla kategorii żywność przekroczyła 22 proc. w ujęciu rocznym, obecnie ten koszt jest znacznie wyższy. Większość konsumentów nie jest jednak tego świadoma – w przeprowadzonym w 2020 roku badaniu Stratosfery tylko niecałe 9 proc. Polaków oszacowało wartość wyrzucanej żywności na poziomie zgodnym z prawdą.

Oprócz odczuwalnej straty finansowej wyrzucanie jedzenia pociąga za sobą również koszty środowiskowe. To m.in. zmarnowane surowce – takie jak woda, prąd czy gaz – potrzebne do wyhodowania, przetworzenia, zapakowania, przewiezienia i przechowania produktów, które najpierw trafiły do lodówki, a finalnie na śmietnik.

Dlatego tak naprawdę nie wyrzucamy tylko bochenka chleba, ale wylewamy wodę, wyrzucamy energię, po części też pracę ludzi, którzy brali udział w procesie produkcyjnym, marnujemy wszystkie procesy i surowce, które były wykorzystane wcześniej – mówi Marta Grzybowska.

Marnowanie żywności to także problem etyczny, bo – jak wynika z opublikowanego w 2021 roku raportu FAO („State of Food Security and Nutrition in the World”) – na świecie głoduje ponad 828 mln ludzi.

– Uratować może nas prawo, bo są już wprowadzane regulacje, które wpływają na producentów i sieci handlowe tak, żeby marnowały jak najmniej żywności, i zobowiązują je do oddawania jedzenia, które mogłoby się zmarnować. To jest jedno z rozwiązań – mówi ekspertka WWF Polska.

Według danych przytaczanych przez NIK obok gospodarstw domowych znaczący udział w skali marnowania żywności w Polsce mają również przetwórstwo (15,6 proc.) i produkcja rolnicza (15,5 proc.). Sklepy, które odpowiadają za 7 proc. marnowanej żywności, znajdują się dopiero na czwartym miejscu, jednak i tak przekłada się to na około 337 tys. t żywności marnowanej w skali roku.

W Polsce od 2019 roku obowiązuje ustawa o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności, zgodnie z którą sklepy przekazują niesprzedane produkty spożywcze wybranej organizacji pozarządowej, z którą podpisały umowę. Jeśli sprzedawcy mimo to wyrzucają żywność, są obciążani opłatami na rzecz organizacji, z którą tę umowę podpisali. A jeśli jej nie zawarli, opłaty przekazują właściwemu ze względu na siedzibę wojewódzkiemu funduszowi ochrony środowiska i gospodarki wodnej (WFOŚiGW). W praktyce ustawa ma jednak szereg mankamentów i w ocenie NIK wymaga poprawek, ponieważ nie spełnia swojej funkcji. Obrazują to dane Głównego Inspektora Ochrony Środowiska, zgodnie z którymi w 2020 roku organizacje pozarządowe dostały od sprzedawców tylko 18,5 tys. t produktów spożywczych, które te następnie niemal w całości przekazały potrzebującym. Oznacza to jednak, że do NGO-sów trafiło tylko ok. 5,5 proc. żywności marnowanej w handlu i ok. 0,4 proc. całej żywności marnowanej w Polsce (z blisko 5 mln t).

Według NIK, żeby ograniczyć w Polsce skalę problemu marnowania żywności, potrzebne są bardziej precyzyjne przepisy, a przede wszystkim edukacja i kampanie społeczne na temat racjonalnego planowania zakupów czy zasad właściwego przechowywania żywności.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Forum Sektora Kosmicznego 4 czerwca 2024

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

IT i technologie

Polskie samorządy chcą wdrażać rozwiązania z użyciem sztucznej inteligencji. Wyzwaniem jest brak świadomości, jak zacząć i gdzie można ją zastosować

Robotyzacja i sztuczna inteligencja w biznesie zapoczątkowały już nowy etap rewolucji technologicznej, która nie ominie też sektora publicznego i samorządowego. Jej wdrożenie w urzędach może przynieść duże korzyści m.in. w postaci skrócenia czasu obsługi mieszkańców i odciążenia pracowników administracji, którzy będą w stanie poświęcić więcej czasu na bardziej wymagające zadania. Samorządy są mocno zainteresowane takimi rozwiązaniami, ale barierą wciąż pozostaje m.in. brak świadomości i wiedzy, jak rozpocząć proces ich wdrażania. – Drugą barierą jest strach przed tym, czy roboty zastąpią pracowników, którzy zostaną zwolnieni – podkreśla Tomasz Tybor, dyrektor ds. inteligentnej automatyzacji w Betacom.

Konsument

Organizacje społeczne przestrzegają przed wycofywaniem się z Zielonego Ładu. Koszty poniesie i rolnictwo, i całe społeczeństwo

W ubiegłym tygodniu 140 organizacji społecznych z całej Europy, również z Polski, wystosowało apel do unijnych instytucji przestrzegający przed skutkami odchodzenia od Zielonego Ładu. W ostatnich miesiącach Komisja Europejska zaczęła łagodzić niektóre wymogi, do czego przyczyniły się protesty rolników w krajach członkowskich. – Zielony Ład to nie tylko jest kwestia rolnictwa, ale sprawa nas wszystkich – przekonują ekolodzy. W ich opinii, jeśli nie zostaną podjęte konkretne działania, koszty zaniechań i zmiany klimatu zapłacą wszyscy – zarówno rolnicy, jak i społeczeństwo.

Transport

Polska walczy o utrzymanie pozycji hubu logistycznego w Europie. Będzie to możliwe dzięki inwestycjom w infrastrukturę transportową

Polska stała się już hubem logistyczno-transportowym w środkowej części Europy. Mamy  też dominującą pozycję w tranzycie Wschód – Zachód. Aby utrzymać tę pozycję, konieczne są jednak kolejne inwestycje. Będzie miało to kluczowe znaczenie już po zakończeniu wojny w Ukrainie. Zamknięcie tego etapu wojny i odbudowy Ukrainy, przy dofinansowaniu infrastruktury w Polsce, to duża szansa, aby nasz transport mógł faktycznie się stać pewnym ogniwem łączącym Zachód z Ukrainą – ocenia Przemysław Sekieta, dyrektor Działu Handlowego w Grupie SKAT.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.