Mówi: | Dominika Syper |
Funkcja: | trener umiejętności interpersonalnych, doradca portalu MyDwoje.pl |
Co trzeci mężczyzna wyznaje zasadę „od przyjaźni do miłości”. Większość oczekuje inicjatywy ze strony kobiety
Żeby zdobyć serce mężczyzny najpierw trzeba się z nim zaprzyjaźnić i nie szczędzić mu komplementów – wynika z badania przeprowadzonego przez portal MyDwoje.pl. Jedna czwarta panów przyznaje, że lubią być adorowani przez kobiety i oczekują sporego zainteresowania z ich strony. Najczęściej szukają kobiet czułych, wrażliwych, opiekuńczych i gospodarnych. Ogromne znaczenie ma także atrakcyjność fizyczna.
Z badania przeprowadzonego przez portal MyDwoje.pl wynika, że aby zdobyć serce mężczyzny wcale nie wystarczy zapewnić mu swobodę. Jedynie 4 proc. mężczyzn i 3 proc. kobiet w tej kwestii odpowiada twierdząco.
– Najlepszym sposobem na zdobycie serca mężczyzny jest przyjęcie zasady „od przyjaźni do miłości”. Wskazuje na to 38 proc. kobiet i 37 proc. mężczyzn – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Dominika Syper, trener umiejętności interpersonalnych, doradca portalu MyDwoje.pl – Badania pokazują też, że mężczyźni oczekują również zainteresowania, chcą być podziwiani i adorowani przez swoje partnerki. Aż 1/4 mężczyzn wspomina o potrzebie uznania ze strony płci pięknej.
Panowie nie tęsknią za kobietami skupionymi na własnym życiu. Aż 26 proc. pań uważa, że tworząc dystans, da szansę na wykazanie się mężczyźnie i w ten sposób zawojuje jego serce. Metoda „niech goni króliczka” najczęściej jednak zawodzi, gdyż tylko co dziesiąty pan chce zdobywać partnerkę z trudem.
– Mężczyźni wskazują głównie na takie cechy kobiet jak wrażliwość, czułość, opiekuńczość, ale też gospodarność czy uczuciowość. Wiele badań mówi również, że atrakcyjność fizyczna ma ogromne znaczenie dla mężczyzn. Z kolei psychologowie twierdzą, że tak naprawdę atrakcyjność fizyczna jest tylko przykrywką w poszukiwaniu czegoś głębszego. Ważne, żeby idealna partnerka była miła, uczuciowa, opiekuńcza, energiczna, taka, przy której można czuć się swobodnie – tłumaczy Dominika Syper.
Kobiety i mężczyźni zgodnie podkreślają, że w budowaniu relacji z drugą osobą najważniejsze jest to, by się przyjaźnić, móc na sobie polegać i być godnym zaufania. Zmienia się też to, kto powinien zrobić pierwszy krok. Najnowsze badania pokazują, że panowie coraz częściej wolą być bierni, a inicjatywę pozostawiają kobietom.
– Aż 71 proc. mężczyzn przyznaje, że chciałoby, aby to kobieta wykonała ten pierwszy krok. Niestety aż 92 proc. kobiet przyjmuje taki bardziej tradycyjny model i czeka na inicjatywę ze strony mężczyzn. W takim wypadku tak naprawdę trochę ich drogi się rozchodzą, więc warto o tym pomyśleć i przełamać pewnego rodzaju stereotypy czy pokonać nieśmiałość i wykazać więcej inicjatywy – mówi Dominika Syper.
Zarówno panie, jak i panowie skrycie marzą o miłości od pierwszego wejrzenia i zgodnie podkreślają, że takie przeżycie może być niezwykle atrakcyjne.
– Jest to jednak trochę inaczej postrzegane, ponieważ to, co panie zazwyczaj określają jako miłość od pierwszego wejrzenia, mężczyźni raczej określają stanem pożądania czy zafascynowania kobietą – dodaje Dominika Syper.
Czytaj także
- 2024-04-05: Sprzedaż nagrań muzycznych rośnie w tempie prawie 20-proc. Streaming motorem napędowym, ale do łask wracają nośniki sprzed lat
- 2024-03-20: Polski rynek leasingu jest jednym z największych w UE. Prawie 1/3 inwestycji jest finansowana leasingiem
- 2024-03-19: Jan Wieczorkowski: Ktoś, kto w internecie udostępnia pracę aktorów, zarabia na tym, a my nie. Tantiemy dla aktorów to kluczowa sprawa
- 2024-04-08: Aleksandra Popławska: To jest oczywiste, że powinniśmy mieć tantiemy z internetu. Platformy streamingowe nie chcą stracić, więc pewnie obciążą kosztami klientów
- 2024-03-29: Michel Moran: Dorota Szelągowska jest dobrą i prawdziwą osobą, a coraz mniej prawdziwych ludzi na tym świecie. Jesteśmy przyjaciółmi, odkąd spotkaliśmy się w programie
- 2024-02-19: Po trudnym 2023 roku branża piwowarska oczekuje ożywienia na rynku piwa. Od kilku lat udział w sprzedaży zwiększa piwo bezalkoholowe
- 2024-02-29: Związki domagają się zmian na kolei. Problemem jest rozdrobnienie rynku i nieefektywne zagospodarowanie czasu pracy maszynistów
- 2024-02-16: Spór ze związkowcami w PKP Cargo daleki od rozstrzygnięcia. W marcu podobny scenariusz może czekać inne spółki kolejowe
- 2024-02-13: Maja Sablewska: Jestem w związku już bardzo długo i staram się, żeby walentynki były wtedy, kiedy mamy na to czas, a nie tylko 14 lutego
- 2024-02-12: Ewa Wachowicz: Każda okazja jest dobra do okazywania miłości i sprawiania komuś radości. Byle tylko nie robić z tego wyłącznie walentynkowej szopki serduszkowej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Żywienie
Filip Chajzer: Jestem samozwańczym królem kebaba. Miałem już ponad 700 zapytań o franczyzę i za dwa–trzy lata będzie to bardzo poważny biznes
Dziennikarz zamienił studio telewizyjne na budkę z kebabami i jak przekonuje, była to jedna z najlepszych decyzji w jego życiu zawodowym. Nie przejmuje się więc drwinami kolegi po fachu z TVN-u, za nic ma jakiekolwiek głosy krytyki i nie ogląda się na innych, tylko robi swoje. Wierzy bowiem, że ten biznes ma sens i szybko odniesie sukces w branży fast food. Filip Chajzer zdradza, że jego pomysł natychmiast odbił się szerokim echem. Po wyjątkowy przysmak do food trucka ustawiają się długie kolejki klientów i już teraz ma siedemset zapytań o franczyzę.
Zdrowie
Mikołaj Roznerski: W wieku 40 lat zrozumiałem, że powinienem regularnie się badać. Mam dziecko i chcę jak najdłużej żyć w zdrowiu
Aktor wspomina, że jakiś czas temu ani myślał o profilaktyce. Regularne badania spychał na margines, bo był przekonany, że jeśli dobrze się czuje i jest aktywny, to nie ma powodu do obaw. W końcu zrozumiał jednak, że nie tędy droga. Aby zachować dobre zdrowie, a w przypadku choroby móc błyskawicznie zareagować i rozpocząć leczenie, trzeba się badać. Teraz Mikołaj Roznerski zachęca też innych nieprzekonanych do tego, by zmienili podejście i nie zapominali o kontroli swojego organizmu.
Konsument
Polacy coraz częściej rezygnują z mięsa na rzecz roślinnych zamienników. Blisko połowa próbowała już produktów tego rodzaju
Już 24 proc. polskich konsumentów identyfikuje się jako fleksitarianie, a 6 proc. stosuje dietę roślinną – wynika z raportu ProVeg „Plant-Based Food in Poland”. Choć pod względem spożywanego mięsa wciąż plasujemy się w europejskiej czołówce, to ponad 40 proc. Polaków je go mniej niż rok wcześniej. – Potencjał rozwoju rynku roślinnych alternatyw w Polsce jest bardzo duży, zwłaszcza że rośnie świadomość o potrzebie ograniczenia mięsa – ocenia Marcin Tischner, public affairs coordinator w ProVeg.