Newsy

Niska dostępność małych i tanich samochodów elektrycznych blokuje rozwój rynku. W ciągu kilku lat mają się pojawić modele w przystępnej cenie

2024-03-19  |  06:15

Tylko 17 proc. samochodów elektrycznych sprzedawanych w Europie to pojazdy kompaktowe z tańszego segmentu B – wynika z raportu organizacji Transport & Environment (T&E). W latach 2018–2023 w segmencie kompaktowym (A i B) wprowadzono jedynie 40 modeli w pełni elektrycznych w porównaniu do 66 modeli dużych i luksusowych (D i E). Koncentracja na dużych samochodach premium sprawia, że średnia cena aut elektrycznych jest wciąż wysoka, a producenci hamują w ten sposób masowe wejście pojazdów elektrycznych na rynek.

 – Na europejskim rynku pojazdów można zaobserwować skupienie producentów aut na dużych modelach premium, a nie na małych, kompaktowych samochodach elektrycznych. Od 2018 roku producenci wprowadzili około 66 dużych modeli premium i tylko nieco 40 małych aut. To zaskakujące, ponieważ na całym rynku motoryzacyjnym w sprzedaży dominują małe modele, które stanowią ok. 80 proc. sprzedawanych pojazdów. W przypadku aut elektrycznych ich udział jest jednak znacznie mniejszy – mówi agencji Newseria Biznes Anna Krajinska, manager ds. emisji pojazdów i jakości powietrza w Transport & Environment.

Z analizy Transport & Environment wynika, że ​​zaledwie 17 proc. samochodów elektrycznych sprzedawanych w Europie to pojazdy kompaktowe z tańszego segmentu B. W segmencie aut spalinowych ten odsetek wynosi 37 proc. Odwrotne proporcje są natomiast w segmencie D – 28 proc. w przypadku elektryków i 13 proc. w przypadku aut spalinowych. Skupienie się producentów na dużych SUV–ach i modelach premium oznacza, że ​​jest zbyt mało samochodów przeznaczonych na rynek masowy i zbyt wysokie ceny.

Z analizy T&E danych produkcyjnych przeprowadzonej przez GlobalData wynika, że ​​w tym roku na rynek europejski zostanie wyprodukowanych jedynie 42 tys. elektryków w cenie poniżej 25 tys. euro.

– Konsumenci mają bardzo ograniczony wybór, co również wpływa na dostępność aut dla kupujących, ponieważ koncentracja na dużych samochodach premium sprawia, że średnia cena aut elektrycznych pozostaje wysoka. W segmencie małych aut konkurencja jest niewielka, co również przyczynia się do utrzymania się wysokich cen małych aut elektrycznych, tych najbardziej kompaktowych – ocenia ekspertka.

Średnia europejska cena samochodów elektrycznych wzrosła od 2015 roku o 18 tys. euro. Dla porównania w Chinach spadła niemal o połowę. Jednocześnie jednak w Chinach dostępnych jest 75 modeli BEV za mniej niż 20 tys. euro, ale w Europie tylko jeden. Średnia cena na Starym Kontynencie pozostaje wysoka nawet w segmentach kompaktowych: 34 tys. euro (A), 37,2 tys. euro (B) i 48,2 tys. euro (C).

– To bardzo ważne, aby w Europie powstał masowy rynek pojazdów elektrycznych, aby elektromobilność była dostępna dla każdego. Obecnie mamy do czynienia z sytuacją, w której średnia cena pojazdu elektrycznego w Europie jest nadal bardzo wysoka i poza zasięgiem mniej zamożnych konsumentów. Nie powinno być tak, że na auto elektryczne mogą pozwolić sobie tylko najbogatsi lub na przykład tylko mieszkańcy Niemiec czy Francji, ale powinny one być w zasięgu możliwości wszystkich mieszkańców Europy – przekonuje Anna Krajinska.

Transport & Environment, na podstawie analizy firmy konsultingowej Syndex, podaje, że największą przeszkodą w zakupie samochodu elektrycznego w Europie jest właśnie cena. Według sondażu YouGov co piąta osoba, która zamierza kupić nowy samochód w tym roku, wybierze pojazd elektryczny. Spośród tych, którzy stwierdzili, że najprawdopodobniej kupiliby samochód z silnikiem spalinowym, 13 proc. wskazało, że przerzuciłoby się na auto elektryczne, gdyby na rynku pojawił się mały model o wartości 25 tys. euro (110 tys. zł).

– Samochody premium mają największą marżę i najwyższe ceny. Obserwujemy, że producenci zaczynają dostrzegać wady tej strategii, ponieważ wiąże się ona z tym, że na produkowane przez nich samochody zabraknie nabywców. Widzimy więc, że producenci powoli zaczynają skłaniać się ku produkcji bardziej przystępnych cenowo aut – wskazuje ekspertka.

W Europie, podobnie jak w USA,  jedno na osiem nowych aut to elektryk. W Chinach, jak podaje HSBC, co czwarty samochód ma napęd elektryczny. Do 2030 roku elektryki będą tam stanowić 90 proc. rynku.

– Na rynku chińskim są dostępne dużo bardziej przystępne cenowo modele, ponieważ producenci aut zajmują się wszystkimi segmentami rynku, nie tylko drogimi autami premium, które są w centrum zainteresowania europejskich producentów. W Chinach jest dostępnych 75 różnych modeli aut za cenę niższą niż 20 tys. euro – podkreśla Anna Krajinska.

W Europie w latach 2024–2027 mają się pojawić tańsze modele kompaktowe, takie jak Renault 5 i VW ID.2. Citroën wprowadził na rynek w październiku mały samochód ë–C3 za nieco ponad 23 tys. euro, który powinien być dostępny w sprzedaży od wiosny 2024 roku. Na początku 2025 roku w ofercie pojawi się samochód elektryczny za mniej niż 20 tys. euro. To krok w dobrym kierunku – dotychczas w Europie dostępnych jest zalewie kilka modeli w cenie poniżej 30 tys. euro.

– Nasz rynek jest dużo bardziej ograniczony pod względem dostępności. To bardzo ważne, aby europejscy producenci inwestowali w produkcję małych samochodów, aby wypełnić lukę, z którą mamy obecnie do czynienia – przekonuje manager ds. emisji pojazdów i jakości powietrza w Transport & Environment.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii

T-Mobile już od kilku lat realizuje strategię, która mocno skupia się na innowacjach i doświadczeniach klienta związanych z nowymi technologiami. Połączeniem obu tych elementów jest Magenta Experience Center – nowoczesny koncept, który ma zapewnić klientom możliwość samodzielnego przetestowania najnowszych technologii. Format, z sukcesem działający już na innych rynkach zachodnioeuropejskich, właśnie zadebiutował w Warszawie. Będą z niego mogli korzystać zarówno klienci indywidualni, jak i biznesowi.

Problemy społeczne

W Polsce brakuje dostępnych cenowo mieszkań. Eksperci mówią o kryzysie mieszkaniowym

 Większość osób – nawet ze średnimi, wcale nie najgorszymi dochodami – ma problem, żeby zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe, ale też z tym, żeby po zaspokojeniu tych potrzeb, po opłaceniu wszystkich rachunków i opłat związanych z mieszkaniem, mieć jeszcze środki na godne życie – mówi Aleksandra Krugły z Fundacji Habitat for Humanity Poland. Jak wskazuje, problem stanowi nie tylko wysoki współczynnik przeciążenia kosztami mieszkaniowymi, ale i tzw. luka czynszowa, w której mieści się ponad 1/3 społeczeństwa. Tych problemów nie rozwiąże jednak samo zwiększanie liczby nowych lokali. Potrzebne są również rozwiązania, które umożliwią zaangażowanie sektora prywatnego w zwiększenie podaży dostępnych cenowo mieszkań na wynajem.

Konsument

Od 28 kwietnia Polacy żyją na ekologiczny kredyt. Zmiana zachowań konsumentów może odwrócić negatywny trend

Dzień Długu Ekologicznego, czyli data, do której zużyliśmy wszystkie zasoby, jakie w ciągu roku może zapewnić Ziemia, w tym roku w Polsce przypada 28 kwietnia, kilka dni wcześniej niż rok temu. Coroczne przyspieszenie tego terminu to sygnał, że czerpiemy bez umiaru z naturalnych systemów, nie dając im czasu na odbudowę. – Polskie społeczeństwo staje się coraz bardziej konsumpcyjne, kupujemy i wyrzucamy coraz więcej. Ale też nie mamy tak naprawdę efektywnego narzędzia, żeby temu zapobiec – ocenia Filip Piotrowski, ekspert ds. gospodarki obiegu zamkniętego z UNEP/GRID-Warszawa.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.