Newsy

Daria Widawska: „Magda M.” to był pierwszy serial, w którym zagrałam tak znaczącą rolę. Otworzył moją drogę zawodową na inne projekty

2021-07-16  |  06:22

Aktorka z dużym sentymentem wspomina czas spędzony na planie „Magdy M.”. Ten serial okazał się bowiem dla niej przepustką do kariery. Stała się bardziej rozpoznawalna, a dzięki temu mogła liczyć na więcej propozycji zawodowych. Podczas zdjęć do tej produkcji bardzo też zżyła się z Joanną Brodzik i ta przyjaźń przetrwała próbę czasu. Ostatnio obie aktorki trafiły na okładkę książki Radosława Figury „Magda M. Słoneczna strona”.  

– Czas spędzony na planie „Magdy M.” był dla mnie czasem niezwykle ważnym. Pamiętam go i myślę o nim z wielkim rozrzewnieniem. To był cudowny czas, ponieważ to był pierwszy serial, w którym zagrałam tak znaczącą rolę i który otworzył moją drogę zawodową na inne projekty – mówi agencji Newseria Lifestyle Daria Widawska.

Aktorka jest usatysfakcjonowana tym, że losy bohaterek tego serialu są kontynuowane w powieściach Radosława Figury. Pierwszą publikacją była: „Magda M. Ciąg dalszy nastąpił”, a teraz na półki księgarń trafiła „Magda M. Słoneczna strona”. Okładkę zdobi zdjęcie obu popularnych aktorek.

– Kiedy padła propozycja, abyśmy zapozowały z Joanną na okładce, poprosiłam wydawnictwo, żeby przysłało mi książkę, co uczynili, i w ciągu dwóch dni przeczytałam całość. Kiedy na drugi dzień zadzwoniono do mnie i zapytano, co ja na to, to powiedziałam: świetne, już właściwie jestem na 370 stronie, zostało mi jeszcze 130. Myślę, że ta rekomendacja, że właściwie w jeden wieczór i troszeczkę przedpołudnia przeczytałam 370 stron, mówi sama za siebie – zauważa Daria Widawska.

Aktorka cieszy się też, że dzięki pracy na planie „Magdy M.” zacieśniła znajomość z Joanną Brodzik. Szybko porzuciły wcześniejszy dystans. Okazało się, że mają wiele tematów do rozmów i jest im ze sobą po drodze, nie tylko tej zawodowej, ale także prywatnej.

– Joannę Brodzik poznałam w Teatrze Scena Prezentacje przy spektaklu „Seks nocy letniej” Woody’ego Allena. Właściwie to myśmy się znały wcześniej, ale tak, że nie zamieniłyśmy więcej niż: „cześć”, „cześć” i to właśnie przy próbach i przy graniu do tego spektaklu. A później przydarzył się casting do „Magdy M.” i okazało się, że gdzieś między nami „zgrywa”, również na ścieżce zawodowej, no i tak się potoczyło. I tak się stało, że towarzyszy mi nie tylko w mojej drodze zawodowej, ale przede wszystkim w życiu towarzyskim i codziennym – mówi.

Daria Widawska tłumaczy, że nie można generalizować i z góry zakładać, że w środowisku artystycznym trudno o prawdziwą, szczerą przyjaźń, bo wcześniej czy później wkrada się zazdrość o popularność czy sukcesy. Jej zdaniem taka bliska znajomość i szczególna więź jest możliwa, pod warunkiem że trafi się na odpowiednią osobę i bratnią duszę. Wtedy nie ma miejsca na niezdrową rywalizację. Jest za to pewność, że można na siebie liczyć w każdej sytuacji.

– Nie wiem, czy często zdarza się przyjaźń między aktorkami, ale mogę mówić tylko i wyłącznie o swoim doświadczeniu. W gronie moich najbliższych przyjaciół są trzy aktorki i myślę, że zawód o niczym nie świadczy, tylko liczy się coś, co ze sobą niesie, a zawód jest tylko dodatkiem do człowieka – mówi Daria Widawska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Trwający Festiwal Mozartowski przyciąga tłumy melomanów. To jedno z najważniejszych wydarzeń w stolicy

Artystka zaznacza, że za sprawą Warszawskiej Opery Kameralnej jeszcze przez dwa tygodnie Warszawa będzie rozbrzmiewać Mozartem. Kolejna edycja festiwalu poświęconego temu wybitnemu kompozytorowi zajmuje ważne miejsce w kulturalnym kalendarzu stolicy i przyciąga tłumy melomanów. A przed nimi jeszcze sporo atrakcji. Alicja Węgorzewska szczególnie zaprasza na dwie premiery, jedną skierowaną do młodych odbiorców, drugą – dedykowaną koneserom. Niezwykle ciekawie zapowiada się także nowy sezon artystyczny w WOK-u. Twórcy już pracują nad kolejnymi spektaklami i nagrywają nowe płyty.

Muzyka

Mietek Szcześniak: Gdybym chciał zbudować karierę, tobym ją budował. Nigdy o tym nie myślałem, zawsze po prostu chciałem muzykować

Wokalista zaznacza, że płyta „Brothers”, którą nagrał z czarnoskórym chórem, to efekt jego amerykańskiej przygody. Nie planuje robić kariery za granicą, ale z entuzjazmem przyjął propozycję współpracy z ludźmi, którzy tak jak on kochają śpiewać i muzykować. Krążek utrzymany jest w klimacie starego rhytmnbluesa, gospelu i soulu. Producentem jest H.B. Barnum, który przez trzy dekady był kierownikiem muzycznym Arethy Franklin i produkował albumy Franka Sinatry.

Farmacja

Konieczna większa edukacja na temat dbania o zdrowie i dostępnych leków. To kluczowe dla rozwoju samoleczenia

Osoba o niskim poziomie świadomości zdrowotnej zapłaci ostatecznie za opiekę medyczną trzy razy tyle, ile osoba, która wie na ten temat więcej – wskazuje Jonathan Workman z AESGP. Świadomość to ważny element samoleczenia, czyli samodzielnego dbania o zdrowie i zajmowania się drobnymi dolegliwościami, które pełni coraz istotniejszą funkcję w przeciążonym systemie ochrony zdrowia. Dlatego eksperci wskazują na konieczność prowadzenia szeroko zakrojonych kampanii zdrowotnych, a w działania edukacyjne powinny się włączyć zarówno firmy farmaceutyczne, personel medyczny, jak i rząd.