Newsy

Fryzjerzy odradzają stosowanie szamponów typu 2 w 1

2014-02-27  |  06:15

Systematyczna domowa pielęgnacja sprawia, że włosy są zdrowe, lśniące i odpowiednio nawilżone. Najważniejszy jest dobór właściwych kosmetyków dostosowanych do ich rodzaju. Zupełnie nie sprawdzają się szampony typu 2 w 1 i kosmetyki dla całej rodziny, czyli uniwersalne. Kluczową rolę odgrywają natomiast maski regenerujące i odżywki do spłukiwania.
 
Zdaniem fryzjerów, włosy powinno się myć codziennie, a jeśli mają skłonności do rozdwajania, łamania czy elektryzowania, wymagają  dodatkowych zabiegów i trzeba poświęcić  im znacznie więcej czasu.

Fryzjerzy stanowczo odradzają używanie tanich szamponów w dużych butlach dla całej rodziny. Przed zakupem warto więc czytać etykiety, żeby wiedzieć, jakie mają działanie i z jakich składników zostały zrobione. Zupełnie innych kosmetyków wymagają włosy suche i łamliwe, a innych przetłuszczające się.  Dobrze dobrane szampony nie tylko myją, ale również pielęgnują włosy i skórę głowy.

 – Ciepła woda rozchyla łuskę włosa oraz rozchyla pory skóry. Dzięki temu szampon jako produkt oczyszczający jest w stanie łatwiej dotrzeć do włosa i oczyścić go z brudu, kurzu, zapachów oraz z sebum. Myjemy włosy dwa razy. Najpierw skupiając się bardziej na skórze, a potem skupiając się bardziej na włosach. Oczywiście i za pierwszym, i za drugim razem rozprowadzamy szampon po całości – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Franek Hurny, stylista fryzur.

Masowanie głowy w czasie mycia pobudza krążenie, powoduje szybsze wypadanie starych włosów i przyspieszy wzrost nowych. Masaż powinno się wykonywać kolistymi ruchami rąk, masując skórę całej głowy, a zwłaszcza okolic ciemienia, czoła i skroni.

 – Warto też stosować od czasu do czasu peeling skóry głowy. Złuszcza on naskórek, który już jest starszy, skóra jest bardziej żywa i elastyczna – tłumaczy Franek Hurny.

Włosy – podobnie jak skóra – starzeją się, a suszenie gorącym strumieniem powietrza, prostowanie i częste farbowanie, mogą ten proces znacznie przyspieszyć. Fryzjerzy radzą więc, by zrezygnować z kosmetyków typu 2 w 1, a zainwestować w głęboko regenerujące maski i odżywki do spłukiwania.

 – Maski nakładam niewiele na dłonie, rozczesujemy włosy za każdym razem, żeby dobrze rozprowadzić produkt na całej długości i końcach, uważając na to, żeby nie dostał się na skórę, ponieważ tam jest gruczoł łojowy, który odpowiada za produkcję sebum. Odżywkę bardzo dobrze spłukujemy. Najpierw letnią, a potem zimną wodą, żeby pozamykać łuski włosa i żeby spłukać krem, w którym zawarta jest odżywka – dodaje Franek Hurny.

Po umyciu, włosy powinno się delikatnie osuszać ręcznikiem, a później dobrze wyszczotkować. Najlepiej zrezygnować z suszarki. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Filip Chajzer: Jestem samozwańczym królem kebaba. Miałem już ponad 700 zapytań o franczyzę i za dwa–trzy lata będzie to bardzo poważny biznes

Dziennikarz zamienił studio telewizyjne na budkę z kebabami i jak przekonuje, była to jedna z najlepszych decyzji w jego życiu zawodowym. Nie przejmuje się więc drwinami kolegi po fachu z TVN-u, za nic ma jakiekolwiek głosy krytyki i nie ogląda się na innych, tylko robi swoje. Wierzy bowiem, że ten biznes ma sens i szybko odniesie sukces w branży fast food. Filip Chajzer zdradza, że jego pomysł natychmiast odbił się szerokim echem. Po wyjątkowy przysmak do food trucka ustawiają się długie kolejki klientów i już teraz ma siedemset zapytań o franczyzę.

Zdrowie

Mikołaj Roznerski: W wieku 40 lat zrozumiałem, że powinienem regularnie się badać. Mam dziecko i chcę jak najdłużej żyć w zdrowiu

Aktor wspomina, że jakiś czas temu ani myślał o profilaktyce. Regularne badania spychał na margines, bo był przekonany, że jeśli dobrze się czuje i jest aktywny, to nie ma powodu do obaw. W końcu zrozumiał jednak, że nie tędy droga. Aby zachować dobre zdrowie, a w przypadku choroby móc błyskawicznie zareagować i rozpocząć leczenie, trzeba się badać. Teraz Mikołaj Roznerski zachęca też innych nieprzekonanych do tego, by zmienili podejście i nie zapominali o kontroli swojego organizmu.

Konsument

Polacy coraz częściej rezygnują z mięsa na rzecz roślinnych zamienników. Blisko połowa próbowała już produktów tego rodzaju

Już 24 proc. polskich konsumentów identyfikuje się jako fleksitarianie, a 6 proc. stosuje dietę roślinną – wynika z raportu ProVeg „Plant-Based Food in Poland”. Choć pod względem spożywanego mięsa wciąż plasujemy się w europejskiej czołówce, to ponad 40 proc. Polaków je go mniej niż rok wcześniej. – Potencjał rozwoju rynku roślinnych alternatyw w Polsce jest bardzo duży, zwłaszcza że rośnie świadomość o potrzebie ograniczenia mięsa – ocenia Marcin Tischner, public affairs coordinator w ProVeg.