Mówi: | Izabella Krzan |
Funkcja: | prezenterka |
Izabella Krzan: Prowadzenie „Pytania na śniadanie” zawsze było moim marzeniem. Natomiast jest mi trochę przykro, że w taki sposób się to wszystko potoczyło
Prezenterka nie ukrywa, że poprowadzenie pierwszego w jej karierze „Pytania na śniadanie” wiązało się z ogromnymi emocjami. O nominacji do tej roli dowiedziała się zaledwie kilkanaście godzin przed programem. I choć na początku pojawiły się wątpliwości, czy poradzi sobie z tym wzywaniem, to po chwili namysłu uznała, że warto iść za ciosem. Miała za sobą nieprzespaną noc i czuła się mocno zestresowana, jednak na wizji poradziła sobie doskonale. Jak podkreśla, jest też bardzo wdzięczna za pomoc i wsparcie Tomaszowi Kammelowi, natomiast Marzenie Rogalskiej kibicuje w dalszej karierze zawodowej.
Izabella Krzan tłumaczy, że nie miała zbyt wiele czasu na przygotowanie się do roli gospodyni „Pytania na śniadanie”. Zmiany w grafiku zaszły bowiem błyskawicznie, z dnia na dzień.
– Był przeogromny stres, bo informację, że mam to „Pytanie na śniadanie” poprowadzić, dostałam dosłownie o godzinie 18.00 dzień wcześniej. Początkowo powiedziałam, że nie wiem, że ja się tak boję. I pamiętam, jak serce zaczęło mi bić mocniej w klatce piersiowej, nie przespałam całej nocy, bo byłam tak zestresowana. Może i dobrze, bo zostałam wrzucona na głęboką wodę i czasami tak może lepiej, ale w tamtym momencie byłam bardzo przerażona i nie wiedziałam, co mnie czeka – mówi agencji Newseria Lifestyle Izabella Krzan.
Prezenterka zdradza, że najgorsze były minuty tuż przed wejściem na antenę. I mimo że ma już doświadczenie w prowadzeniu programów na żywo, to jednak wiedziała, że w tym przypadku poprzeczka jest ustawiona jest bardzo wysoko.
– Jak już program ruszył, to oczywiście Tomek Kammel bardzo mi pomógł i wspierał mnie. Z każdym kolejnym felietonem i tematem czułam się coraz lepiej, coraz swobodniej, ale to na pewno nie jest odcinek, z którego jestem w stu procentach dumna, bo uważam, że mogłam to zrobić lepiej. Ale z drugiej strony były to takie warunki i taka dawka stresu, której bardzo, bardzo dawno nie miałam. Ten stres po prostu trochę mnie sparaliżował. Myślę, że z kolejnym odcinkiem będzie coraz lepiej, ale to było przeogromne wyzwanie – mówi.
Emocje już nieco opadły, a Izabella Krzan cieszy się, że dołączyła do ekipy „Pytania na śniadanie”. Wierzy, że dzięki temu będzie mogła rozwinąć skrzydła, bo każde nowe wyzwanie, które pojawia się na horyzoncie, to dla niej duża szansa na dalszy rozwój.
– Ja się bardzo cieszę, bo to zawsze było moje marzenie. Jest mi trochę przykro, że w taki sposób to się wszystko potoczyło, ale jestem szczęśliwa, że mogę teraz zdobywać coraz więcej doświadczenia i próbować swoich sił – mówi.
Izabella Krzan zastąpiła w „Pytaniu na śniadanie” Marzenę Rogalską, która zdecydowała się zakończyć swoją współpracę z TVP. Podkreśla, że bardzo ceni sobie warsztat i doświadczenie koleżanki po fachu.
– Zawsze Marzenkę bardzo szanowałam i nadal szanuję. Uważam, że jest bardzo inteligentną kobietą, z ogromnym doświadczeniem. I na pewno, jeśli za parę, paręnaście lat ktoś powie, że dogoniłam Marzenkę wiedzą i polotem, to ja to uznam za przeogromny komplement. To jest fantastyczna kobieta. Mam nadzieję, że cały czas będzie się rozwijać, kwitnąć i realizować na różnych płaszczyznach. Nigdy się nie przyjaźniłyśmy, ale oczywiście zawsze jak byłam gościem „Pytanie na śniadanie”, to ona zawsze była bardzo uśmiechnięta i przychylna – mówi prezenterka.
Nowa gospodyni „Pytania na śniadanie” zapowiada, że w tej kwestii chce iść za przykładem Marzeny Rogalskiej. Zależy jej bowiem na tym, aby goście, którzy przychodzą do porannego programu TVP2, nie czuli się skrępowani i zestresowani.
– Postaram się to wyciągnąć z jej postaci, żeby również być taką otwartą dla naszych widzów, dla naszych gości i przyjmować ich w „Pytaniu” jak w swoim prywatnym domu, w którym po prostu rozmawiamy, dyskutujemy i przede wszystkim dobrze się bawimy – mówi Izabella Krzan.
Prezenterkę można również oglądać w „Kole fortuny”.
Czytaj także
- 2025-05-05: Konkurs NCBR i Orlenu ma wesprzeć najciekawsze rozwiązania dla przemysłu rafineryjno-petrochemicznego. Na ich rozwój trafi blisko 200 mln zł
- 2025-05-14: Muzea pomagają walczyć ze stereotypami i uprzedzeniami. To ważne dla zmieniającego się rynku pracy
- 2025-04-15: 1 mln zł na innowacyjne rozwiązania dla miast. Granty mogą otrzymać naukowcy i start-upy
- 2025-04-10: Nowa wersja programu Czyste Powietrze zwiększa wymagania wobec wykonawców instalacji. Nie wszystkie firmy są w stanie im sprostać
- 2025-04-29: Julia Kamińska: Założyłam sobie, że w tym roku nie będę kupować żadnych nowych ubrań. Z sukcesem sprzedaję też swoje rzeczy na popularnej platformie
- 2025-03-11: Dawid Kwiatkowski: W programie „MBtM” były wyznania miłości w moim kierunku. To było miłe, ale za uczestnikiem musi iść też dobra muzyka
- 2025-03-26: Patricia Kazadi: To będzie bardzo pracowita wiosna. Pracuję nad własną muzyką
- 2025-03-13: Patricia Kazadi: Maciek Rock jest dla mnie ogromną inspiracją. Uczę się od mistrza
- 2025-03-12: Marta Wierzbicka: Konsultantka scen medycznych na planie serialu uważa, że w realu potrafiłabym już zrobić cesarskie cięcie. To jest bardzo duży komplement
- 2025-03-03: Sylwia Bomba: „Królowa przetrwania” to nie jest mój format. Nie lubię być blisko dram, nie lubię rywalizować na takim poziomie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Problemy społeczne

37 proc. Ukraińców nie wie, jak zaszczepić dziecko w Polsce. Potrzebna większa edukacja w tym zakresie
Choć trzech na czterech uchodźców z Ukrainy darzy polski system ochrony zdrowia dużym zaufaniem, to 21 proc. z nich ma problem z zaufaniem do samych szczepień. To dlatego wiele ukraińskich mam podejmuje decyzję o nieszczepieniu dziecka. Dużym wyzwaniem jest więc zwiększanie ich świadomości na temat korzyści płynących ze szczepień dla zdrowia jednostek i całej populacji, a także wyjaśnianie wątpliwości związanych z ewentualnymi skutkami ubocznymi. Tę rolę edukacyjną musi wziąć na siebie polski personel systemu ochrony zdrowia.
Problemy społeczne
Muzea pomagają walczyć ze stereotypami i uprzedzeniami. To ważne dla zmieniającego się rynku pracy

Według NEMO, Sieci Europejskich Organizacji Muzealnych, społeczna rola muzeów wykracza daleko poza ich tradycyjne funkcje. W coraz bardziej spolaryzowanym świecie muzea mogą odgrywać kluczową rolę w promowaniu dialogu i spójności społecznej, zachęcać do dyskusji, mogą też pełnić rolę ośrodków integracji społecznej. Dzięki przybliżaniu obcych kultur mogą też zmienić spojrzenie na rynek pracy.
Żywienie
Sylwia Bomba: Nigdy nie stosowałam ozempicu. Dla mnie zdrowie jest ważniejsze niż efekt wizualny

Celebrytka uważa, że leków typu Ozempic nie powinno się stosować jako złotych środków na odchudzanie. Bo choć pozwalają one w dość krótkim czasie pozbyć się zbędnych kilogramów, to odbywa się to kosztem zdrowia. Aby więc bezpiecznie i trwale zredukować masę ciała, trzeba przede wszystkim zmodyfikować dietę i prowadzić aktywny styl życia. To długi, ale wart starania proces. Ze swojego doświadczenia Sylwia Bomba wie, że nie ma jednej cudownej tabletki, dzięki której bez żadnego wysiłku uzyskamy wymarzony rozmiar S.